Lekarze o nowej ministrze. "Bez wsparcia premiera to będzie misja samobójcza"
Jolanta Sobierańska-Grenda została nową ministrą zdrowia. Zapytaliśmy lekarzy o zdanie na jej temat. - Bez wsparcia premiera i ministra finansów nie będzie kluczowych zmian w ochronie zdrowia. To będzie misja samobójcza - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.
W tym artykule:
Nowa ministra zdrowia. Nieznana, ale z doświadczeniem
Jolanta Sobierańska-Grenda, doświadczona menedżerka, pokieruje Ministerstwem Zdrowia. Decyzję o zmianie na stanowisku szefa resortu zdrowia ogłosił w środę premier Donald Tusk.
To pierwsza w historii dyrektorka szpitala, która objęła stanowisko szefa MZ. Sobierańska-Grenda to radczyni prawna i prezeska Szpitali Pomorskich.
Jak się jednak okazuje, środowisko medyczne niewiele o niej wie. - Muszę przyznać, że nowa pani minister nie jest szerzej znana w środowisku, ja słyszę o niej po raz pierwszy. Musiałem szukać informacji w sieci na jej temat. Trudno na razie powiedzieć, czy to będzie wada, czy zaleta, bo z drugiej strony ma duże doświadczenie menadżerskie - komentuje w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Michał Bulsa, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.
- Przypuszczam, że skoro z sukcesem restrukturyzowała 30 szpitali, to ma pojęcie o systemie ochrony zdrowia i jego niedofinansowaniu. Dlatego też będę ją oceniał surowiej, niż jej poprzedniczkę, bo ministra Leszczyna nie miała pojęcia, co się dzieje w systemie. Nie wiemy jednak, co siedzi w głowie nowej ministry, jakie będą jej pierwsze kroki, czy zacznie od wymiany współpracowaników - zwraca uwagę lekarz.
Dr Bulsa przypomina też, że pod względem menadżerskim świetnie był też oceniany były minister zdrowia Adam Niedzielski. - Mówiono, że skoro był świetnym szefem NFZ, to będzie też świetnym ministrem. Skończyło się jednak inaczej, bo dopóki działał w ramach prawa, to świetnie sobie radził, a jak miał to prawo tworzyć, to zaczął się problem - przypomina szef OIL w Szczecinie.
Podkreśla, że minister zdrowia musi był kreatywny. - Jego główną rolą jest kreowanie polityki, a nie ślepe realizowanie tylko już istniejących przepisów. W tym kontekście mam pewne obawy o działania nowej ministry, która jako menadżer może mieć podobne podejście - wskazuje lekarz.
Bez wsparcia premiera nic nie zdziała
Eksperci wskazują także na konieczność wspierania działań ministra zdrowia przez premiera. Oceniają, że bez tego nie ma szans na konkretne zmiany.
- Bez wsparcia premiera i ministra finansów nie będzie kluczowych zmian w ochronie zdrowia. To będzie misja samobójcza - obojętnie, czy podjąłby się jej polityk, czy mendżer, czy ktoś z wykształceniem medycznym - komentuje w rozmowie z WP abcZdrowie Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.
- Niestety poprzednia ministra takiego wsparcia nie miała. Obserwowaliśmy, że ma dobre chęci, ale w wielu sprawach odbijała się od ściany. Najlepszym przykładem jest reforma szpitali - kluczowa dla ochrony zdrowia kwestia, a zepchnięta na margines, kilkakrotnie zdejmowana z obrad rządu - podkreśla Kosikowski.
Według niego fakt, że nowa ministra nie jest szerzej znana w środowisku medycznym, nie jest teraz najważniejszy. - Bardziej zastanawiamy się nad tym, czy zmieni się podejście premiera i zacznie się interesować ochroną zdrowia na poważnie. W przeciwnym razie to będzie po prostu "trwanie" nowego ministra - ocenia lekarz.
Dr Bulsa uważa, że wśród najpilniejszych wyzwań, jakie stoją przed nową ministrą, jest dyskusja o kompleksowej reformie ochrony zdrowia (ponad politycznymi podziałami), do której za rządów Izabeli Leszczyny nie doszło oraz reforma szpitali.
- Reforma szpitali to spektakularna porażka tego rządu, trzykrotne zdejmowanie tak ważnej kwestii z obrad rządu jest nie do pomyślenia. Mam jednak nadal wrażenie, że to sprawa polityczna, więc współczuję nowej ministrze, że będzie musiała bronić czegoś, na co być może nie do końca ma wpływ - podsumowuje lekarz.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.