Leśnicy ostrzegają przed tym borowikiem. "To nie jest dobra wiadomość"
Borowik amerykański w polskim lesie to nie jest dobry sygnał. Gatunek pojawił się w lasach na Podlasiu i choć należy do grzybów jadalnych i wyjątkowo smacznych, dla leśników stanowi złą wróżbę.
Leśnicy ostrzegają przed tym borowikiem
W lasach Podlasia, w w rejonie Puszczy Białowieskiej, pojawił się borowik amerykański. Choć jego nazwa kojarzy się dobrze, jego obecność nie wróży niczego dobrego dla naszego ekosystemu. Nadleśnictwo Hajnówka podkreśla, to gatunek inwazyjny, które może wypierać te rodzime.
"Borowik amerykański może być inwazyjny, rozprzestrzenia się w Europie kosztem rodzimych grzybów. Może zaburzać naturalne zależności w lasach i osłabiać lokalną różnorodność biologiczną" - podkreślają leśnicy we wpisie opublikowanym na Facebooku.
Borowik amerykański pojawił się w Europie stosunkowo niedawno, a w Polsce zauważono go po raz pierwszy mniej więcej dekadę temu. Od tego czasu rozprzestrzenia się coraz bardziej.
Grzyb ten wyróżnia się charakterystycznym wyglądem – ma silnie bruzdowany trzon i kapelusz, którego skórka wyraźnie wystaje poza brzeg. Jest jadalny, a jego smak bywa opisywany jako delikatny, lekko orzechowy lub kwaskowaty.
Widziałeś takiego grzyba? Daj znać leśnikom
Jednak mimo walorów smakowych, problemem jest jego zdolność do szybkiego rozprzestrzeniania się. W miejscach, gdzie się pojawia, potrafi ograniczyć rozwój lokalnych gatunków grzybów, zaburzając równowagę ekosystemu. Takie zjawiska stanowią coraz większe wyzwanie dla ochrony różnorodności biologicznej w Europie.
Leśnicy apelują do grzybiarzy o czujność i współpracę. – Jeśli podczas spaceru lub grzybobrania zauważysz borowika amerykańskiego, poinformuj o tym lokalne nadleśnictwo – apelują pracownicy Lasów Państwowych.
W lesie zagrożeń związanych z grzybami jest znacznie więcej. Kluczowe jest to, by zbierać grzyby z rozsądkiem, bo o fatalną pomyłkę wcale nie tak trudno. Nawet doświadczeni grzybiarze mogą pomylić grzyby jadalne z trującymi.
Lekarze odradzają przede wszystkim zbieranie grzybów blaszkowych. - Choć są wśród nich również pojedyncze grzyby jadalne, to jest też wiele trujących, które uszkadzają nie tylko wątrobę, ale też nerki albo prowadzą do hemolizy (rozpad czerwonych krwinek, co może mieć śmiertelne skutki - red.). To powinno być decydującym argumentem za tym, by ich w ogóle nie zbierać - zaznaczył w rozmowie z WP abcZdrowie toksykolog dr n. med. Eryk Matuszkiewicz ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu.
To właśnie w przypadku grzybów blaszkowych najczęściej do pomyłek, które mogą być fatalne w skutkach. Skutkiem zatrucia mogą być m.in. wymioty czy biegunka, ale też znaczne poważniejsze problemy. To może być także niewydolność nerek i wątroby czy dolegliwości ze strony układu nerwowego w postaci np. drgawek, podobnych do ataków padaczkowych.
Zdarza się, że chorzy z silnymi dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi, którzy trafiają do szpitala, są już bardzo odwodnieni, z poważnymi zaburzeniami elektrolitowymi, które wywołują kołatania serca.
Źródło: 1. Nadleśnictwo Hajnówka 2. WP abcZdrowie
Źródła
- Nadleśnictwo Hajnówka
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.