Łykasz witaminę D? Naukowcy obalili ten mit
Amerykańscy eksperci obalili mit o witaminie D. Jak wykazują badania, jej suplementacja może wcale nie pomagać w profilaktyce złamań. Nie oznacza to jednak, że należy całkowicie ją odstawiać: znacząca większość Polaków powinna przyjmować tę witaminę z innych względów.
W tym artykule
Witamina D to jeden z podstawowych suplementów
Witamina D jest jedną z najczęściej suplementowanych witamin w Polsce, bo ponad 90 proc. dorosłych Polaków ma jej niedobory, jak wykazało badanie populacyjne przeprowadzone przez prof. nadzw. dr. hab. n. med. Pawła Płudowskiego.
Suplementacja w przypadku niedoborów wpływa nie tylko na odporność czy nastrój. Wcześniejsze badania sugerowały również, że może wzmacniać kości i zmniejszać ryzyko złamań, ale nowe zalecenia United States Preventive Services Task Force (USPSTF) podważają tę teorię. Według amerykańskich ekspertów suplementacja witaminy D, z wapniem lub bez, nie przynosi właściwych korzyści w profilaktyce złamań u kobiet po menopauzie i mężczyzn po 60. roku życia.
To znacząca zmiana w podejściu do suplementacji, ponieważ przez lata witamina D była rekomendowana jako element dbania o zdrowie kości.
Możliwe skutki uboczne?
Nowe ustalenia wskazują, że suplementacja witaminą D może nieść także pewne ryzyko zdrowotne. Eksperci wykazali, że jej stosowanie, zwłaszcza w połączeniu z wapniem, może zwiększać ryzyko występowania kamieni nerkowych. Choć skala zagrożenia jest niewielka, to dla osób z predyspozycjami do problemów z nerkami może stanowić istotne ostrzeżenie.
To odkrycie może wpłynąć na decyzje wielu osób, które dotychczas traktowały witaminę D jako niezbędny element diety. Warto jednak pamiętać, że suplementacja powinna być zawsze konsultowana z lekarzem.
Co dalej z suplementacją witaminy D?
Nowe zalecenia USPSTF zastąpią wcześniejsze rekomendacje z 2018 roku. Już wtedy eksperci sugerowali, że codzienna suplementacja w dawce do 400 IU witaminy D i 1000 mg wapnia nie przynosi wymiernych korzyści w prewencji złamań u seniorów. Teraz badania poszły o krok dalej – wykazały, że nawet większe dawki nie dają oczekiwanych efektów.
Nie oznacza to jednak, że witamina D nie ma znaczenia dla zdrowia. Nadal odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, wspierając między innymi układ odpornościowy. Ważne jest jednak, aby przyjmować ją świadomie, kierując się indywidualnymi potrzebami zdrowotnymi i aktualnymi i, co bardzo ważne, lokalnymi zaleceniami, bo zapotrzebowanie na suplementację różni się w zależności od zamieszkiwanego regionu, jego szerokości geograficznej, zwyczajów dietetycznych i warunków pogodowych.
Polscy eksperci podkreślają, że ilości suplementowanej witaminy D należy dostosowywać przede wszystkim do masy ciała: osoby ważące do 75 kg powinny przyjmować 2000 jednostek (jednostek międzynarodowych) dziennie, a osoby o większej masie ciała - 4000 jednostek. Suplementacja jest jednak uzależniona także od pory roku, a także trybu życia i tego, jak dużo czasu spędzamy na zewnątrz.
- To nie jest tak, że suplementacja jest niezbędna dla wszystkich przez cały rok. Osoby spędzające wiele czasu na zewnątrz podczas słonecznych miesięcy z reguły jej nie potrzebują, co potwierdzają badania, które zlecam swoim pacjentom prowadzącym taki styl życia. Trzeba jednak podkreślić, że takich osób jest niewiele - wyjaśniała w rozmowie z WP abcZdrowie lekarka rodzinna Magdalena Krajewska.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- United States Preventive Services Task Force (USPSTF)
- abcZdrowie.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.