Mrowienie nóg to sygnał od mózgu. Może wystąpić lata przed diagnozą
Niepozorne mrowienie w nogach może być czymś znacznie poważniejszym niż chwilową dolegliwością. Coraz więcej badań sugeruje, że zespół niespokojnych nóg (RLS) może stanowić jeden z pierwszych sygnałów rozwijającej się choroby Parkinsona. Co więcej, odpowiednia terapia może znacząco zmniejszyć ryzyko jej wystąpienia.
W tym artykule:
- Mrowienie w nogach - wczesne ostrzeżenie przed chorobą Parkinsona?
- Ryzyko potwierdzone w wieloletnich badaniach
- Sny pierwszym objawem Parkinsona
- Harvard: objawy mogą wyprzedzać diagnozę o lata
- Inne badania potwierdzają zależność
- Polska na tle świata: choroba Parkinsona i cicha epidemia RLS
- Wczesne rozpoznanie kluczem do profilaktyki
Mrowienie w nogach - wczesne ostrzeżenie przed chorobą Parkinsona?
Uczucie mrowienia, drętwienia czy przymusu poruszania nogami często atakuje nocą i bywa lekceważone. Tymczasem - jak pokazują najnowsze badania - objawy te mogą zwiastować poważne zaburzenia neurologiczne.
Zespół niespokojnych nóg (RLS) znacznie częściej występuje u osób z chorobą Parkinsona niż w populacji ogólnej. Według danych opublikowanych w "PubMed Central" (PMC), dotyczy on aż 15,74 proc. pacjentów z Parkinsonem, podczas gdy wśród zdrowych osób problem ten pojawia się u 5-10 proc. Chorzy cierpiący równocześnie na oba schorzenia częściej zmagają się również z depresją i obniżoną jakością życia.
Ryzyko potwierdzone w wieloletnich badaniach
Jedno z największych badań nad tym zjawiskiem przeprowadzono w Korei i opisano w prestiżowym czasopiśmie "JAMA Network Open". Przez 15 lat obserwowano ponad 19 800 osób. Wyniki były jednoznaczne: uczestnicy z zespołem niespokojnych nóg mieli o 60 proc. większe ryzyko rozwoju choroby Parkinsona.
Sny pierwszym objawem Parkinsona
Nie wszystko jednak wygląda pesymistycznie. U osób przyjmujących leki z grupy agonistów dopaminy, czyli substancji naśladujących działanie dopaminy w mózgu, ryzyko to spadało niemal czterokrotnie.
"Chorobę Parkinsona zdiagnozowano zaledwie u 0,5 proc. pacjentów stosujących tę terapię, w porównaniu do 2,1 proc. w grupie kontrolnej - podają autorzy badania.
Harvard: objawy mogą wyprzedzać diagnozę o lata
Naukowcy z Harvard Medical School zwrócili uwagę, że zależność między RLS a chorobą Parkinsona może ujawniać się na długo przed pojawieniem się klasycznych symptomów, takich jak drżenie rąk czy spowolnienie ruchowe. Jak wykazano w "Journal of the Neurological Sciences", osoby z przewlekłym RLS częściej doświadczały zaparć i zaburzeń zachowania w fazie snu REM - a oba te objawy uznaje się za wczesne oznaki rozwijającego się parkinsonizmu.
Co istotne, związek ten dotyczył wyłącznie osób z utrwaloną postacią RLS, co sugeruje, że kluczowe znaczenie ma długotrwałe utrzymywanie się objawów, a nie ich sporadyczne występowanie.
Inne badania potwierdzają zależność
Związek między oboma schorzeniami obserwowano również w innych analizach. Dane przytoczone przez PMC wskazują, że mężczyźni, u których objawy RLS występowały częściej niż 15 dni w miesiącu, mieli o 47 proc. wyższe ryzyko rozwoju choroby Parkinsona. Z kolei badanie przeprowadzone na grupie amerykańskich weteranów sugeruje ponad 2,5-krotny wzrost ryzyka.
Choć naukowcy zaznaczają, że czynniki takie jak zaparcia mogą mieć także inne przyczyny, coraz więcej dowodów wskazuje, że RLS może być częścią szerzej pojętych zaburzeń neurodegeneracyjnych. Co więcej, niektóre badania wiążą zespół niespokojnych nóg również z wyższym ryzykiem demencji.
Polska na tle świata: choroba Parkinsona i cicha epidemia RLS
Według analizy Narodowego Funduszu Zdrowia opublikowanej w "Journal of Parkinson’s Disease", w latach 2010-2019 liczba przypadków choroby Parkinsona w Polsce wzrosła z 226 do 269 na 100 tysięcy mieszkańców. Co ciekawe, schorzenie to częściej dotyka kobiet - wbrew tendencji obserwowanej na świecie.
Z kolei raport Polskiego Towarzystwa Neurologicznego szacuje, że zespół niespokojnych nóg może dotyczyć nawet 10 proc. dorosłych Polaków. Niestety, tylko nieliczni otrzymują prawidłową diagnozę - aż 9 na 10 osób z objawami RLS pozostaje bez rozpoznania. Taka luka diagnostyczna może mieć poważne konsekwencje, jeśli rzeczywiście istnieje silny związek między RLS a parkinsonizmem.
Wczesne rozpoznanie kluczem do profilaktyki
Eksperci podkreślają, że skuteczna identyfikacja i monitorowanie objawów zespołu niespokojnych nóg mogą odegrać kluczową rolę w profilaktyce choroby Parkinsona. Wczesne wykrycie osób z grupy ryzyka umożliwi nie tylko szybszą interwencję, ale i poprawę jakości życia pacjentów.
Jak pokazują badania, "zaskakująca recepta" - leczenie oparte na agonistach dopaminy - może nie tylko łagodzić objawy RLS, ale również znacząco ograniczać prawdopodobieństwo rozwoju choroby Parkinsona w przyszłości.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła:
Polskie Towarzystwo Neurologiczne (PTN),
PubMed Central.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.