5 mln Polaków cierpi z powodu chorób mózgu. "Skala jest ogromna, a będzie jeszcze gorzej"
Nowy raport WHO wskazuje, że choroby mózgu dotykają aż 40 proc. światowej populacji. W Polsce zmaga się z nimi już ponad 5 mln osób. Choroby neurologiczne będą dotykać coraz większego odsetka populacji. Tymczasem wielu z nich można zapobiec lub opóźnić ich wystąpienie. Neurolog zdradza kluczową zasadę.
W tym artykule:
Choroby neurologiczne coraz częstsze
Opublikowany w październiku 2025 r. raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na temat globalnego stanu neurologii pokazuje, że schorzenia neurologiczne dotykają obecnie ponad 40 proc. światowej populacji. To ponad 3 miliardy osób. Jak wskazuje organizacja, każdego roku choroby układu nerwowego są przyczyną aż 11 mln zgonów.
- Ponieważ ponad jedna na trzy osoby na świecie cierpi na schorzenia mózgu, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby poprawić opiekę zdrowotną, której potrzebują – mówi dr Jeremy Farrar, zastępca dyrektora generalnego WHO z Wydziału Promocji Zdrowia, Zapobiegania i Kontroli Chorób. - Wielu z tych schorzeń neurologicznych można zapobiegać lub skutecznie leczyć - podkreśla.
Na liście dziesięciu najczęstszych chorób neurologicznych wg WHO znajdują się m.in. udary mózgu, choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroba Alzheimera i Parkinsona, padaczka, czy migrena.
Stres zwiększa ryzyko choroby Alzheimera
- Tych głównych sprawców uszkodzeń układu nerwowego jest kilka. Wymieńmy trzy choroby, które zasługują na neurologiczne podium. Nadal dominują naczyniowe choroby, czyli udary. Drugą poważną grupą są choroby otępienne - a wśród nich prym wiedzie choroba Alzheimera, która stanowi nawet 60 proc. przypadków otępienia - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie neurolog prof. Konrad Rejdak, członek Rady Programowej Europejskiej Akademii Neurologii.
- Wreszcie wielu Polaków zmaga się także z różnego rodzaju zespołami bólowymi - migreną i różnymi typami bólów głowy - to ogromny problem cywilizacyjny. Najczęściej są to schorzenia zależne od wieku. Nasze społeczeństwo się starzeje, żyjemy coraz dłużej, więc niestety te choroby będą pojawiać się coraz częściej - tłumaczy ekspert.
Do przyczyn dynamicznego wzrostu liczby chorych oprócz starzenia się społeczeństwa eksperci zaliczają również zanieczyszczenie środowiska, niezdrową dietę i brak aktywności fizycznej oraz zaburzenia snu.
Niepokojące sygnały i profilaktyka
Szacunki Ministerstwa Zdrowia nie napawają optymizmem. Z danych wynika, że do 2038 roku liczba osób z chorobami otępiennymi może sięgnąć 1,2 mln.
- Pamiętajmy, że choroby układu nerwowego już teraz dotyczą około 30 proc. populacji - zarówno te przewlekłe i ciężkie, jak i te epizodyczne. Jednak należy zaznaczyć, że objawy ze strony układu nerwowego odczuwa nawet 60 proc. populacji. Są to chociażby zespoły bólowe różnego typu. Zatem skala jest ogromna, a będzie jeszcze gorzej - alarmuje prof. Rejdak.
Dlatego ważne jest, by te objawy znać. Znakami ostrzegawczymi są zaburzenia funkcji układu nerwowego m.in.: zaburzenia mowy, zaburzenia pamięci, równowagi, sprawności czuciowej, zmienny nastrój, zmiany osobowości czy trudności w orientacji.
- Niestety z tymi chorobami neurologicznymi jest jeden problem. Bardzo często zmiany w mózgu mogą zachodzić nawet przez kilka lat, zanim pojawią się pierwsze, bardzo dyskretne symptomy choroby. Dlatego, gdy te objawy się pojawią, powinniśmy jak najszybciej rozpocząć diagnostykę - apeluje prof. Rejdak.
Niektórzy chcą działać, zanim te objawy się pojawią i zastanawiają się, czy można zbadać wiek naszego mózgu. Są badacze, którzy uważają, że tak. Sugerują, że w oszacowaniu wieku i stanu tego narządu mogą pomóc trzy badania:
badania neuropsychologiczne: są to testy sprawdzające pamięć i koncentrację. Oceniają one procesy poznawcze i emocjonalne. Ich celem jest zrozumienie związku między funkcjonowaniem mózgu a zachowaniem;
rezonans magnetyczny (MRI): umożliwia "zajrzenie" do środka naszego mózgu. To bezpieczne, nieinwazyjne badanie obrazowe, które wykorzystuje pole magnetyczne do tworzenia szczegółowych obrazów struktur układu nerwowego oraz naczyń krwionośnych i nerwów;
ilościowa elektroencefalografia (QEEG): polega na ilościowej analizie sygnału EEG z wykorzystaniem specjalistycznego oprogramowania, pozwalając na szczegółowe mapowanie mózgu i wizualną identyfikację obszarów o nieprawidłowej aktywności bioelektrycznej.
- Te badania są w stanie określić poziom funkcjonowania mózgu, ale czy potrafią oszacować jego wiek - tu byłbym ostrożny. Oczywiście, jeżeli nie widzimy odchyleń w badaniach, to możemy przyjąć, że nie ma uszkodzeń strukturalnych mózgu. To wskazuje nie tyle na wiek, co na sprawność mózgu.
- Co do wieku mózgu, to nie mamy takich mierników. Nadzieją są już bardzo silnie rozwijane badania biowskaźników biochemicznych, bo one pokazują szczegółowe relacje w biologii mózgu. Te trzy wymienione badania mają jedną wadę - one nie przewidują tego, co może się nagle stać, a tylko rejestrują, co jest w danej chwili. Więc nawet najlepsze wyniki badań mogą nie przewidzieć kataklizmu, który może nastąpić. Mogą jedynie oszacować pewne ryzyko - tłumaczy prof. Rejdak.
Jak zadbać o mózg?
Ekspert dodaje, że tym "kataklizmem" będzie np. udar mózgu (niedokrwienny lub krwotoczny), krwotok podpajęczynówkowy, zapalenie układu nerwowego albo zaburzenia metaboliczne. By zmniejszyć ryzyko ich wystąpienia, warto dbać o mózg, który przecież jest naszym "centrum dowodzenia".
- Kluczowa zasada to rezygnacja lub przynajmniej ograniczenie używek, poza tym dieta bogata w witaminy i nienasycone kwasy tłuszczowe, odpowiednia dawka snu i aktywność fizyczna. To są podstawy, o których nie możemy zapominać - takie główne przykazania dla zdrowego mózgu. Zdrowa dieta sprawia, że dbamy o stan naczyń krwionośnych. Ale także dostarczamy potrzebne do funkcjonowania mózgu witaminy takie jak np. witamina B12 i inne z grupy B oraz ważne skladniki pokarmowe - wyjaśnia neurolog.
- Kolejną radą jest picie wody – przynajmniej 1,5 litra dziennie. Nie możemy zapominać także o odpowiedniej dawce ruchu, bo aktywność fizyczna zwiększa przepływ krwi w organizmie. Wraz z krwią do mózgu dostarczane są substancje odżywcze i tlen, które pobudzają jego aktywność. Gdy się ruszamy, nasz mózg ma większe możliwości regeneracji i starzeje się wolniej – przekonuje prof. Rejdak.
Na koniec ekspert dodaje, że najlepszym lekarstwem dla naszego mózgu będzie odpowiednio długi, niezakłócony sen. - Zaznaczmy, że jest to lekarstwo zupełnie darmowe. Nasz mózg w trakcie snu się regeneruje. Zatem bez odpowiedniego, wielogodzinnego odpoczynku organizm nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować - podsumowuje prof. Rejdak.
Źródła
- MZ
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.