Nawet 70 proc. pacjentów robi to źle. "Ryzyko grzybicy jamy ustnej czy kołatania serca"
Mimo że w sezonie infekcyjnym lekarze bardzo często zapisują leki w aerozolach, większość pacjentów nie wie, jak je stosować. Farmaceutka przestrzega, że niewłaściwe używanie tzw. wziewów może mieć poważne skutki uboczne.
1. 70 proc. pacjentów źle stosuje leki
Sezon zachorowań w pełni, więc pacjenci masowo kupują leki na infekcje dróg oddechowych. To nie tylko popularne tabletki, czy syropy, ale też leki podawane w aerozolach wziewnych. I to właśnie z tzw. wziewami jest problem.
"Są to np. leki rozszerzające oskrzela, przydatne w przerywaniu ataku kaszlu. Czy wiesz, że powinieneś używać ich w połączeniu z komorą inhalacyjną?" - zwraca uwagę farmaceutka Dominika Lewandowska.
We wpisie opublikowanych na Facebooku zauważa, że "o ile w przypadku dzieci każdy o tym pamięta, to dorośli pacjenci najczęściej nie wiedzą nawet o istnieniu takiej komory".
"Wyobraź sobie, że masz atak kaszlu, ciężko ci się oddycha, a ty musisz wziąć głębi wdech i jeszcze w odpowiednim momencie podać sobie dawkę leku. Brzmi skomplikowanie? I tak jest! Użycie tzw. 'wziewów' jest dosyć trudne" - tłumaczy farmaceutka.
Ekspertka wskazuje, że nawet 70 proc. pacjentów "robi to źle". I to pomimo że leki wziewne stosują od wielu lat.
"Przez to lek trafia do jamy ustnej i gardła zamiast do dolnych dróg oddechowych" - wyjaśnia Lewandowska.
"Dzięki tubie lek wziewny może być prawidłowo zainhalowany, a ty będziesz miał mniejsze działania niepożądane - jej zastosowanie to mniejsze ryzyko między innymi grzybicy jamy ustnej czy kołatania serca" - zaznacza.
2. Groźne interakcje
Takich błędów w sezonie infekcyjnym jest znacznie więcej. Powszechnie stosowane leki na przeziębienie, takie jak np. krople do nosa, czy saszetki mogą wchodzić w interakcje z innymi preparatami i nasilać objawy chorób przewlekłych.
Zobacz także: Leki na przeziębienie. Z tym lepiej ich nie łączyć
- Pacjenci kompletnie nie zdają sobie sprawy, że taka kaskada lekowa może być śmiertelnie niebezpieczna - ostrzegała niedawno w rozmowie z WP abcZdrowie Dominika Lewandowska.
Ryzykowne mogą być chociażby popularne saszetki lub tabletki na przeziębienie zawierające pseudoefedrynę, fenylefrynę czy feniraminę, które mogą nasilać problemy z prostatą.
- Fenylefryny, zarówno tej w formie saszetek do rozpuszczenia i picia, jak i sprayu do nosa nie powinny stosować osoby chore na nadciśnienie, cukrzycę, nadczynność tarczycy, zaburzenia rytmu serca, czy jaskrę. Substancja ta powoduje m.in. zwężenie naczyń krwionośnych i podnosi ciśnienie tętnicze, zwiększa również stężenie glukozy we krwi - przestrzegała też farmaceutka Angelika Talar-Śpionek z serwisu gdziepolek.pl.
Nie należy też łączyć środków na katar w formie tabletek z pseudoefedryną ze sprayami na katar, które zawierają ksylometazolinę. Jest to powszechny błąd, a może prowadzić do niebezpiecznego podwyższenia ciśnienia tętniczego krwi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.