Nie ma litości szczególnie dla młodych. "Przebieg jest dramatyczny i często kończy się zgonem"
Kojarzony głównie z problemem starszych osób, za cel coraz częściej bierze młodych, nawet przed czterdziestką. Objawy zawału serca mogą być w takich przypadkach nietypowe, a przebieg bardzo ciężki. - Młodzi ludzie są bezbronni wobec uszkodzeń, jakie powoduje zawał, dlatego często kończy się zgonem - przyznaje dr n.med. Michał Chudzik, kardiolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Obchodzony 29 września Światowy Dzień Serca to dobry moment, żeby uświadomić sobie, że zagrożenie nie jest tak odległe, jak mogłoby się wydawać.
1. Zawał atakuje coraz młodszych
- Przez lata zawał serca dotyczył osób po 65. roku życia, przede wszystkim mężczyzn. W ostatnich latach obserwujemy ogromny wzrost przypadków choroby wieńcowej, w tym zawałów u młodych osób ok. 40. roku życia. Coraz częściej są to również młode kobiety - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie dr n.med. Michał Chudzik, kardiolog, specjalista medycyny stylu życia z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Dlaczego chorują coraz młodsi?
- Niestety główna przyczyna to niezdrowy tryb życia, funkcjonowanie w przewlekłym stresie, pod presją, do tego brak aktywności fizycznej i nieprawidłowa dieta, używki. Osób z otyłością i nadwagą, a także hiperlipidemią, hiperglikemią i nadciśnieniem, również młodych przed 45. rokiem życia przybywa w niebywałym tempie. Niestety bardzo często prowadzi to właśnie do zawałów i udarów - zaznacza kardiolog.
- Problemem jest to, że żadna z tych dolegliwości długo nie daje żadnych objawów, nie boli, dlatego pacjenci to bagatelizują, nie badają się. Jeśli już pojawiają się objawy, to często są od razu poważne i mają postać zawału czy udaru mózgu - dodaje.
Kardiolog zwraca też uwagę, że za wzrost przypadków zawałów odpowiedzialny jest też COVID-19. Nasilił on ten problem zwłaszcza u młodych ludzi, u których coraz częściej dochodzi do powikłań kardiologicznych.
2. "Nie miałam czasu zauważyć objawów"
O tym, jak groźny może być zawał, przekonała się Agnieszka Wołczenko, która przeszła go w wieku 46 lat.
- Miałam bardzo intensywną pracę, która polegała głównie na wyjazdach, więc większość czasu spędzałam poza domem. Miałam równocześnie pod opieką moją ciężko chorą mamę i dziecko. Do tego doszła ciężka choroba brata. Bardzo szybkie tempo życia i nadmiar stresu, a nawet niedożywienie, bo często zapominałam o jedzeniu, doprowadziły mnie do zawału. Nic go nie zwiastowało. Nie było żadnych objawów czy symptomów, które zapowiadałyby najgorsze, albo ja nie miałam czasu ich zauważyć – wspomina pani Agnieszka.
Zawał objawił się u niej silnym bólem w klatce piersiowej, zdrętwieniem rąk, a także sztywnym karku i bólu kręgosłupa. Do tego doszły wymioty i omdlenia. Dzięki szybkiej reakcji 14-letniej córki, pomoc nadeszła błyskawicznie. Po kilku minutach na miejscu byli już ratownicy medyczni, którzy zabrali kobietę do szpitala. Jeszcze w karetce doszło do zatrzymania krążenia i konieczna była reanimacja. 46-latkę udało się na szczęście uratować. Niestety skutki zawału odczuwa do dziś, mimo że minęło już kilka lat.
3. "Kobiety często nie zgadzają się z dolegliwościami"
- Po zawale życie człowieka zmienia się całkowicie. Musiałam ograniczyć aktywność zawodową. Mój stan zdrowia nie pozwala obecnie na to, żebym mogła wrócić do pracy. Szybko się męczę. Początkowo nawet kąpiel lub umycie szklanki wydawały mi się wyczynem. Dziś jest lepiej - przyznaje pani Agnieszka. Ciężkie doświadczenia zdrowotne skłoniły ją do założenia Stowarzyszenia "EcoSerce", które pomaga pacjentom ze schorzeniami serca i naczyń, a także angażuje się w poprawę warunków opieki kardiologicznej w Polsce.
- Jako kardiolodzy wciąż obserwujemy, że kobiety częściej niż mężczyźni wypierają swoje dolegliwości, jakkolwiek to zabrzmi dziwnie: "nie zgadzają się" z nimi. Bywa, że próbują też interpretować występujące symptomy w określony sposób - zwraca uwagę prof. Robert Gil, kierownik Kliniki Kardiologii CSK MSWiA, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, które współorganizuje kampanię społeczną "Nie zawal! Wybierz życie".
To - jak tłumaczy kardiolog - może w oczywisty sposób utrudniać rozpoznanie zawału serca, a tym samym negatywnie wpływać na rokowania. Dlatego tak ważne jest budowanie świadomości w zakresie nietypowych objawów zawału serca.
4. "Młodzi są bezbronni"
Rocznie w Polsce rozpoznaje się ponad 70 tys. zawałów serca. Skutki mogą być tragiczne, szczególnie dla młodych osób.
- Plusem jest to, że dzięki skutecznym metodom leczenia (udrożnienie zablokowanego przez zakrzep naczynia - przyp. red.) śmiertelność znacznie spadła i obecnie wynosi ok. trzy proc. Problemem jest jednak przebieg zawału u młodych osób - podkreśla dr Chudzik. - Mimo że śmierć z tego powodu najczęściej kojarzy się ze starszymi osobami, w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. To właśnie u młodych osób zawał ma ciężki i dramatyczny przebieg, co bardzo często kończy się zgonem - dodaje.
Dlaczego tak się dzieje?
- Starsze osoby mają swego rodzaju "koło ratunkowe" w postaci krążenia obocznego. Z wiekiem serce zaczyna reagować na zwężanie naczyń wieńcowych i wytwarza nowe, które tworzą sieć krążenia obocznego - tłumaczy kardiolog. Wyjaśnia, że krew nie płynie wówczas głównym naczyniem do serca, ale dociera do niego poprzez krążenie oboczne. Dlatego starsze osoby mogą przejść jeden lub dwa zawały bez większych powikłań. Młodzi ludzie nie mają takiej ochrony i są bezbronni wobec uszkodzeń serca, jakie powoduje zawał.
5. Jak rozpoznać zawał serca?
- Najbardziej charakterystycznym objawem jest silny ból w klatce piersiowej, który jest zlokalizowany zamostkowo i ma charakter uciskowy. Warto jednak pamiętać, że może on promieniować na szyję, plecy, ramiona. Nietypową lokalizacją bólu, która często pojawia się u kobiet, jest też szczęka i żuchwa - zaznacza dr Chudzik.
- Jeżeli taki ból się nasila, szczególnie przy wysiłku fizycznym czy nawet wchodzeniu po schodach, to jest to sygnał alarmowy. Wówczas powinniśmy wezwać karetkę, nie wolno czekać. W przypadku zawału, podobnie jak przy udarze mózgu, działa zasada złotej godziny. Jeśli udzielimy pomocy w tym czasie, nie dojdzie do trwałych uszkodzeń serca - tłumaczy kardiolog.
Niestety często nieswoiste objawy opóźniają reakcję pacjenta. Zawał może się też objawiać:
- bólem w nadbrzuszu czy zgagą, co sugeruje problemy gastryczne,
- kołataniem serca, które nie ustaje przez kilka godzin,
- dusznościami
- utratą przytomności,
- nadmiernym poceniem się.
Jak tłumaczy dr Chudzik, to także wskazania do wezwania pomocy medycznej.
- Szczególnie czujne powinny być osoby z wysokim ryzykiem zawału: z cukrzycą, nadciśnieniem, a także obciążone rodzinnie, które w rodzinie miały przypadki zawałów i zgonów z tego powodu przed 65. rokiem życia - zwraca uwagę kariolog.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.