Pachnąca trucizna. Zapachowe świece groźne dla płuc i mózgu
Pięknie pachną, tworzą nastrój i zdobią mieszkanie. Niestety na tym ich rola się nie kończy. Mogą mieć też bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie, z czego wielu ich zwolenników nie zdaje sobie nawet sprawy. Naukowcy ostrzegają też przed odświeżaczami powietrza. Dlaczego są tak niebezpieczne?
1. Tak szkodzą zapachowe świece i odświeżacze powietrza
Zanim sięgniemy po kolejne zapachowe świece, warto wziąć pod uwagę szkody, jakie mogą nam wyrządzić. "Największe zagrożenie jakie wynika z ich użytkowania, to uwalniane do powietrza różne toksyczne związki jak np. toluen, formaldehyd czy benzen. Nadużywanie takich środków może doprowadzić do uszkodzeń mózgu, płuc, a nawet wpływać na nasze zdrowie psychiczne" - ostrzega Dawid Polak, biotechnolog i popularyzator nauki.
Co ciekawe szkodliwe może być nie tylko wdychanie oparów, ale też trzymanie świec w rękach. "Osoby o wrażliwszej skórze mogą łatwo nabawić się w ten sposób alergii oraz infekcji na jej powierzchni" - zwraca uwagę biotechnolog. "Dzieje się tak, gdyż większość dostępnych na rynku świec to świece parafinowe, a parafina pozyskiwana jest z ropy naftowej" - dodaje.
Groźne są też związki chemiczne, które nadają świecom zapach, a nie do końca znany jest ich skład. "Świeczki parafinowe wytwarzają również sporo sadzy, czarnej substancji powstającej w wyniku migotania płomieni. Gdy sadza unosi się w powietrzu i jest wdychana, jej cząsteczki mogą przedostać się do głębi płuc, a także dolnych dróg oddechowych" - zaznacza Polak.
Dodaje, że najlepsze są świece naturalne – sojowe, rzepakowe lub z wosku pszczelego i zaznacza, że zawsze po używaniu świec trzeba przewietrzyć mieszkanie.
2. Rakotwórcze opary
Wątpliwości co do wpływu zapachowych świec na zdrowie nie pozostawia też badanie, które prowadził dr Amid Hamidi z Medical University of South Carolina.
Na czym polegało? W zamkniętym pomieszczeniu zamontowano filtr węglowy i pozostawiono zapaloną świeczkę przez około pięć godzin. To, co zdołał wychwycić filtr, zostało jeszcze przebadane spektografem. Dzięki temu naukowcy mogli ocenić, co wdychamy po spaleniu świeczki.
Okazało się, że w oparach znajduje się niebezpieczny benzen, który może przyczynić się do rozwoju raka. W powietrzu wykryto również toluen, który może z kolei powodować zawroty głowy i problemy z koncentracją. W większym stężeniu zaburza funkcjonowanie układu oddechowego, odpornościowego i krwionośnego.
Naukowcy ostrzegają też przed limonenem - składnikiem świec zapachowych, a także odświeżaczy powietrza, który nadaje świeżego, cytrynowego aromatu. Może wchodzić w reakcje z innymi związkami znajdującymi się w powietrzu. Po połączeniu limonenu z ozonem dochodzi do tworzenia się cząsteczek formaldehydu. Jest on na liście rakotwórczych czynników stworzonej przez Światową Organizację Zdrowia, a specjaliści z brytyjskiego Centre for Radiation, Chemical & Environmental Hazards łączą go z nowotworami górnych dróg oddechowych.
3. Odświeżacze powietrza szkodzą zdrowiu
Zapachowe świece to nie jedyne zagrożenie. Szkodzić mogą też popularne odświeżacze powietrza w sprayu.
"W chemicznych mieszankach znajduje się wiele szkodliwych związków. Stanowią one główne źródło tzw. lotnych związków organicznych (LZO) - ostrzega Dawid Polak.
Takie związki mogą powodować mdłości, ból głowy, podrażnienie oczu i gardła. Są one szczególnie szkodliwe dla dzieci, które szybciej oddychają i wdychają więcej substancji niż dorośli.
Biotechnolog zaznacza, że oświeżacze mogą mieć w swoim składzie formaldehyd, benzen, ftalany czy syntetyczne substancje aromatyczne, dlatego zachęca, żeby przed zakupem sprawdzać skład takich produktów.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.