Pielęgniarki pozywają szpitale. Data dyplomu decyduje o pensji
Kwestia uznawania kwalifikacji zawodowych pielęgniarek i położnych ponownie trafia na wokandę. Jak wyjaśnia adwokatka Teresa Kaczyńska-Kochaniec, reprezentująca pielęgniarki w procesach sądowych, coraz więcej spraw wnoszą osoby, które zdobyły wykształcenie i specjalizację po 1 lipca 2022 roku. - Do sądów idzie nowa duża grupa pielęgniarek, którym szpitale odmawiają uznania kwalifikacji – powiedziała prawniczka w rozmowie z PAP.
W tym artykule:
Chaos w orzecznictwie i nierówne traktowanie
Choć orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie pielęgniarek z Jastrzębia-Zdroju miało ujednolicić interpretację przepisów, rzeczywistość pokazuje duże rozbieżności.
W niektórych sądach uznaje się prawo pielęgniarek do wyższych wynagrodzeń, w innych zapadają wyroki odmienne. Zdarza się, że nawet w tym samym oddziale jedna pielęgniarka otrzymuje wyrównanie, a inna nie.
- W skrajnym przypadku mamy różne wyroki w sprawach pielęgniarek z tego samego oddziału szpitalnego, gdzie jedna ma zasądzone wyrównanie wynagrodzenia, a druga nie. Jako prawnik nie jestem w stanie wytłumaczyć moim klientkom, dlaczego – podkreśla adwokatka.
Protest medyków. Kto jest w szpitalach? Pielęgniarka tłumaczy
Konflikty pielęgniarek ze szpitalami
Według Kaczyńskiej-Kochaniec problem nie dotyczy całego kraju. W wielu częściach Polski szpitale respektują ustawowe zasady wynagradzania. Spory koncentrują się jednak w niektórych regionach, m.in. w województwie świętokrzyskim, gdzie część placówek systemowo odmawia wypłat wyższych pensji.
Skala roszczeń jest znaczna – w przypadku wyrównania za trzy lata mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- 85 proc. podmiotów leczniczych nie szukało furtek w ustawie, żeby nie wypłacać wyższych wynagrodzeń, czyli co do zasady płaci cała Polska poza kilkoma wyjątkami. Jednym z nich są Kielce i województwo świętokrzyskie, gdzie z założenia szpitale nie płacą pielęgniarkom z tytułem magistra i specjalizacją kwot wynikających z ustawy – zaznacza mecenaska.
Spór o datę zdobycia kwalifikacji
Podstawą sporów jest data zdobycia kwalifikacji. Pielęgniarki, które uzyskały je przed lipcem 2022 roku, mają uznawane wyższe stawki, natomiast te, które obroniły dyplom później, często spotykają się z odmową.
- Mamy więc dwie grupy pielęgniarek – z kwalifikacjami uzyskanymi przed 1 lipca 2022 roku, które otrzymują wyższe wynagrodzenie, i pielęgniarki, które te same kwalifikacje uzyskały po 1 lipca 2022 roku i którym szpital odmawia uznania tych kwalifikacji. W praktyce te pielęgniarki mają tylko różną datę na dyplomie, a szpital wprowadza sztuczny podział – tłumaczy Kaczyńska-Kochaniec.
Część sądów stoi na stanowisku, że jeśli pracodawca nigdy formalnie nie wymagał tytułu magistra i specjalizacji, to pielęgniarki nie mają prawa do wyższego wynagrodzenia. Adwokatka nie zgadza się z tą interpretacją.
- Dla mnie stanowisko Sądu Najwyższego jest jasne – jeżeli pielęgniarka lub położna ma tytuł magistra i specjalizację, to niezależnie od tego, kiedy uzyskała te kwalifikacje, powinna otrzymywać wynagrodzenie według współczynnika pracy przypisanego do grupy zawodowej numer 2 – podkreśla.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.