Rak płuc u niepalących. Pojawia się u nich jeden typ nowotworu
Przewlekły kaszel, duszność i świszczący oddech, chrypka czy krwioplucie - to mogą być objawy nowotworu płuca. 80 proc. osób, które słyszą taką diagnozę, umiera w ciągu pięciu lat. Choć palenie tytoniu nadal jest głównym czynnikiem ryzyka, coraz częściej diagnozuje się tę chorobę u osób, które nigdy nie sięgały po papierosy.
W tym artykule:
Główne objawy raka płuc
Z opublikowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Instytut Badawczy raportu "Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania - 2025" wynika, że w ciągu 50 lat liczba rozpoznań chorób nowotworowych u mężczyzn zwiększyła się o ponad 55 tys., do blisko 90 tys. rocznie. U kobiet natomiast wzrosła o niemal 61 tys., do 91,5 tys. rocznie.
- Gdy patrzymy w rejestr nowotworów, to widzimy, że najbardziej śmiercionośnymi nowotworami są rak płuca i trzustki. Niestety, one w początkowych stadiach nie dają charakterystycznych objawów. Te z reguły pojawiają się, gdy choroba jest już zaawansowana - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie onkolog dr n. med. Hubert Urbańczyk.
Rak płuca to jeden z najczęściej rozpoznawanych nowotworów w Polsce. Każdego roku ponad 23 tys. osób słyszy tę diagnozę. Podobna liczba chorych umiera.
- Niestety, nowotwór płuca często diagnozowany jest w zaawansowanym stadium, bo przez długi czas nie daje żadnych objawów. Do charakterystycznych symptomów tej choroby zaliczamy: uporczywy kaszel, nawracające infekcje dróg oddechowych, ból w klatce piersiowej, duszność czy krwioplucie. A także zmiany w wyglądzie palców, chrypę czy obrzęk twarzy lub szyi. Gdy zauważymy u siebie takie objawy, koniecznie skontaktujmy się z lekarzem - podkreślił w rozmowie z WP abcZdrowie dr Tomasz Karauda z Kliniki Pulmonologii USK im. N. Barlickiego nr 1 w Łodzi, specjalista chorób wewnętrznych i pulmunolog.
- Pamiętajmy także, że nadal głównym czynnikiem ryzyka powstawania nowotworu płuca pozostaje palenie papierosów. Niestety, czasami chorobę diagnozujemy także u biernych palaczy. I to jest prawdziwy rodzinny dramat, gdy na przykład w rodzinie mąż palił papierosy, a chora jest niepaląca żona. Wtedy małżonek wie, że jest odpowiedzialny za jej chorobę - dodał.
"90 proc. raków płuca to są nowotwory tytoniozależne"
Eksperci przyznają, że choć palenie tytoniu nadal jest głównym czynnikiem ryzyka powstania raka płuca, to jednak coraz częściej diagnozuje się tę chorobę u osób, które nigdy nie sięgały po papierosy.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) na łamach prestiżowego czasopisma naukowego "The Lancet Respiratory Medicine" opublikowała badanie, z którego wynika, że rośnie odsetek osób, u których zdiagnozowano raka płuc, choć nigdy nie paliły papierosów.
Także w czasopiśmie "JAMA" opublikowano w październiku 2025 r. kompleksową analizę 92 badań dotyczących raka płuca u osób niepalących. Zespół pod kierunkiem dr Ciana Murphy’ego z Francis Crick Institute w Londynie zebrał dane z badań klinicznych, kohortowych, obserwacyjnych i genetycznych.
Z analizy wynika, że 15-20 proc. wszystkich przypadków raka płuca dotyczy osób, które w całym życiu wypaliły mniej niż 100 papierosów. W tej grupie dominował gruczolakorak (60-80 proc. przypadków), a mediana wieku zachorowania wynosiła 67 lat – nieco mniej niż u osób palących. Co istotne, w ciągu ostatnich trzech dekad liczba zachorowań w tej grupie wzrosła niemal dwukrotnie.
- Rzeczywiście, jeśli chodzi o nowotwór płuca, to u osób niepalących najczęściej będzie pojawiał się gruczołowy rak płuca, bo nie jest on tytoniozależny. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że u osób niepalących i nienarażonych na dym tytoniowy diagnozujemy prawie wyłącznie ten typ nowotworu płuca. Jednak pamiętajmy - i należy to jasno podkreślić - że w przypadku raka płuca nadal głównym czynnikiem ryzyka jest palenie tytoniu. 90 proc. raków płuca to są nowotwory tytoniozależne. Z dymem tytoniowym silnie związany jest nowotwór płaskonabłonkowy czy drobnokomórkowy - mówi onkolog.
- Statystki pokazują jasno - rośnie liczna diagnozowanych nowotworów płuca i rośnie liczba nowotworów, które nie są zależne od palenia tytoniu. Być może jest to związane z tym, że na szczęście w społeczeństwie powoli zaczyna się moda na rzucanie palenia i niepalenie i z tego powodu mamy mniej tych raków tytoniozależnych - wyjaśnia dr Urbańczyk.
Czynniki rozwoju raka płuc u niepalących
Naukowcy wskazują, że u niepalących rak płuca może rozwijać się pod wpływem:
zanieczyszczenia powietrza,
biernego palenia,
ekspozycji na radon,
kontaktu z azbestem i krzemionką,
wcześniejszego napromieniania klatki piersiowej,
czynników genetycznych oraz historii rodzinnej choroby.
- Należy także pamiętać o biernym paleniu, bo często wiele osób ten temat zupełnie pomija. Myślą, że nie są narażeni na dym tytoniowy, a mieszkają z członkiem rodziny, który pali, pracują z osobami, które palą i tak naprawdę ten dym wdychają razem z nimi i są biernymi palaczami. Wówczas gdy zachorują na nowotwór płuca, będzie on tytoniozależny, mimo iż nigdy nie mieli papierosa w ustach - tłumaczy dr Urbańczyk.
Naukowcy przeprowadzający badanie stwierdzili także, że posiadanie krewnego pierwszego stopnia z rakiem płuca zwiększa ryzyko zachorowania nawet o 50 proc. Jednym z kluczowych wniosków analizy jest to, że nowotwory płuca u niepalących mają inne tło biologiczne niż u palaczy. Często występują w nich tzw. zmiany genetyczne możliwe do leczenia – zwłaszcza mutacje EGFR i rearanżacje ALK, ROS1, RET, ERBB2 czy NTRK.
"Rak płuca u osób niepalących stanowi 15-20 proc. wszystkich przypadków tej choroby na świecie. Wśród pacjentów z rakiem płuca osoby niepalące częściej mają zmiany genetyczne, takie jak mutacje EGFR lub rearanżacje genu ALK" - napisali autorzy badania.
- Są pewne mutacje w genach, które zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwory w tym także na raka płuca. Te mutacje będą zwiększały ryzyko zachorowania zarówno u osób, które palą papierosy, a także tych niepalących. Jednak zbadanie profilu genetycznego nowotworu jest bardzo istotne pod kątem dobrania nowoczesnego leczenia dla pacjenta. Tutaj mamy ogromny postęp i bardzo często dobór najnowocześniejszych leków w terapii onkologicznej zależy od genomu nowotworu. Dlatego bardzo ważne jest, by go sprawdzać - podsumowuje dr Urbańczyk.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.