Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Coraz większy odsetek społeczeństw żyje dziś z doświadczeniem choroby nowotworowej. Nie dlatego, że rak pojawia się częściej, ale dlatego, że medycyna coraz skuteczniej wydłuża życie po diagnozie. Ten trend dobrze ilustrują najnowsze dane Gallupa ze Stanów Zjednoczonych.
W tym artykule:
Coraz więcej osób żyje z diagnozą nowotworu
Według badania Gallupa niemal 10 proc. dorosłych Amerykanów deklaruje, że w którymś momencie życia usłyszało diagnozę nowotworu. Odsetek ten systematycznie rośnie od kilkunastu lat, mimo że liczba nowych zachorowań w przeliczeniu na populację nie zwiększa się, a w wielu grupach wręcz spada.
Kluczowym czynnikiem jest spadek śmiertelności i poprawa przeżywalności dzięki wcześniejszemu wykrywaniu i nowoczesnym terapiom. W Polsce sytuacja wygląda podobnie, choć skala jest inna.
Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że w naszym kraju żyje ponad milion osób z rozpoznaniem nowotworu – zarówno w trakcie leczenia, jak i po jego zakończeniu. Liczba ta rośnie z roku na rok, co nie jest wyłącznie efektem większej liczby zachorowań, lecz przede wszystkim lepszych wyników leczenia i starzenia się populacji.
#dziejesienazywo: Czym jest klinika mentalna?
Ryzyko nowotworu gwałtownie rośnie wraz z wiekiem. Najwięcej rozpoznań dotyczy osób po 60. roku życia, a prognozy demograficzne wskazują, że udział tej grupy w populacji będzie się zwiększał. To oznacza, że nawet przy stabilnej liczbie nowych zachorowań odsetek osób, które w ciągu życia zetknęły się z rakiem, będzie rósł.
Potrzeby rosną
Badanie Gallupa podkreśla ważny aspekt, często pomijany w debacie publicznej: osoby, które przeszły nowotwór, nie "znikają" z systemu ochrony zdrowia po zakończeniu leczenia. Wielu pacjentów przez lata pozostaje pod kontrolą onkologiczną, wykonuje badania obrazowe, mierzy się z późnymi powikłaniami terapii lub przewlekłym lękiem o nawrót choroby.
To zjawisko jest również widoczne w Polsce. Rosnąca populacja ozdrowieńców oznacza większe zapotrzebowanie na:
opiekę ambulatoryjną,
rehabilitację,
wsparcie psychologiczne,
leczenie chorób współistniejących i powikłań po terapii.
Mniej zgonów, więcej wyzwań systemowych
Gallup zwraca uwagę, że spadające wskaźniki umieralności to dobra wiadomość, ale jednocześnie duże wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia. Ten wniosek w pełni dotyczy również Polski. Onkologia coraz częściej staje się dziedziną medycyny przewlekłej, a nie wyłącznie interwencyjnej.
Oznacza to konieczność planowania polityki zdrowotnej nie tylko pod kątem leczenia ostrego, ale także:
długofalowej opieki nad pacjentami po nowotworze,
finansowania kontroli i monitorowania,
integracji onkologii z POZ i innymi specjalizacjami.
Choć badanie Gallupa dotyczy Stanów Zjednoczonych, jego główny przekaz ma charakter uniwersalny: coraz więcej osób żyje z historią nowotworu, a to zmienia strukturę potrzeb zdrowotnych całego społeczeństwa.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach rozwiniętych, sukces medycyny onkologicznej oznacza jednocześnie konieczność dostosowania systemu do rosnącej grupy pacjentów, którzy przeżyli raka, ale nadal wymagają opieki.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Gallup
- Krajowy Rejestr Nowotworów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.