Rakiem się nie zarazisz, ale wirusem onkogennym już tak. "Dramatycznie większe ryzyko"
Czy nowotworem można się zarazić? Nadal wielu z nas zadaje sobie to pytanie. - Odpowiedź na nie brzmi: nie. Można jednak zarazić się wirusami onkogennymi powodującymi nowotwory. Przykłady? HPV i wirusy zapalenia wątroby typu B i C. Ale to nie wszystko – wylicza onkolog dr n. med. Hubert Urbańczyk.
"Samym rakiem się nie zarazimy"
Z Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że z chorobą nowotworową żyje w Polsce ponad 1,17 mln osób, a każdego roku przybywa około 170 tys. nowych zachorowań.
Często na forach internetowych możemy znaleźć pytanie, czy można się zarazić rakiem. Odpowiedź na nie nie jest tak prosta, jak wielu się wydaje.
- Krótka odpowiedź na nie brzmi: nie. Samym rakiem się nie zarazimy. Można jednak zarazić się wirusami onkogennymi powodującymi nowotwory. Fakt, że niektóre nowotwory związane są z różnego rodzaju infekcjami, wiemy od lat. Przykłady - HPV i wirusy zapalenia wątroby typu B i C. Ale to nie wszystko – wylicza w rozmowie z WP abcZdrowie onkolog dr n. med. Hubert Urbańczyk.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) 15-20 proc. nowotworów, na które zapadają ludzie, przypisuje się zakażeniom wirusowym, bakteryjnym i pasożytniczym.
Z kolei raport American Association for Cancer Research (AACR) wykazał, że 13 proc. diagnoz nowotworów było powiązanych z czynnikiem infekcyjnym. Organizacja zwraca uwagę, że aż 90 proc. z nich można przypisać jednemu z czterech patogenów: wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV), wirusowi zapalenia wątroby typu B (HBV), wirusowi zapalenia wątroby typu C (HCV) i Helicobacter pylori.
- Sztandarowym przykładem nowotworu, który jest związany z wirusem, jest rak szyjki macicy. Ogromny odsetek zachorowań na ten nowotwór wiąże się z infekcją onkogennymi szczepami wirusa brodawczaka ludzkiego, czyli tzw. wirusa HPV. Jest to infekcja tak powszechna, jak infekcja opryszczki - wyjaśnia dr Urbańczyk.
- Bardzo trudno jest być osobą aktywną seksualnie i kompletnie nienarażoną na kontakt z tym wirusem. Badania pokazują także, że zakażenie nim błon śluzowych jamy ustnej i gardła wpływa na wzmożone ryzyko zachorowania na raka gardła. Przyjmuje się też, że jest to związane z pewnymi zachowaniami seksualnymi – dodaje ekspert.
Zapalenie wątroby
Wirus HPV zwiększa ryzyko zachorowania także na raka odbytu i prącia oraz nowotwory płaskonabłonkowe głowy i szyi.
- W przypadku zakażenia wirusem HPV możemy bardzo skutecznie przeciwdziałać skutkom zakażenia za pomocą szczepień, które najlepiej przeprowadzić w przed okresem dojrzewania - podnosi onkolog.
Kolejną częstą przyczyną nowotworów są wirusy zapalenia wątroby typu B (HBV) i C (HCV), które od dawna uznaje się za czynnik rozwoju śmiertelnie groźnego raka wątrobowokomórkowego.
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że aż 71 milionów osób cierpi z powodu wirusowego zapalenia wątroby typu C. W naszym kraju problem dotyka ok. 140 tys. osób. Wirusowe zapalenie wątroby typu C, wywoływane przez wirusa HCV, to zakaźna choroba przenoszona przez kontakt z krwią, stosunki płciowe oraz drogą okołoporodową.
- Obecnie około 60 proc. przypadków raka wątroby w Polsce to są nierozpoznane lub za późno rozpoznane zakażenia HCV. Jeżeli rozpoznamy je na wczesnym etapie, to możemy doprowadzić do wyleczenia wirusa i zatrzymania postępu choroby. Natomiast jeżeli rozpoznamy chorobę na etapie marskości wątroby, to ryzyko wystąpienia nowotworu wątroby jest ogromne - wyjaśniał w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, hepatolog, specjalista chorób zakaźnych, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego.
- Największy dramat polega na tym, że rokowania w przypadku tego typu nowotworu są bardzo niekorzystne. W Polsce ponad 90 proc. chorych umiera w ciągu roku od rozpoznania - zaznaczył lekarz.
Natomiast dr Urbańczyk dodaje, że znaczna część zakażonych WZW typu B i C przechodzi przewlekłe zapalenie wątroby.
- Najgorszą jego postacią jest przewlekle aktywne zapalenie wątroby, które bardzo często prowadzi do marskości wątroby. Niestety chorzy, u których rozwinie się marskość, mają dramatycznie większe ryzyko rozwoju pierwotnego nowotworu wątroby – wyjaśnia onkolog.
Bakteria na "czarnej liście"
Kolejna na "czarnej nowotworowej liście" jest bakteria Helicobacter pylori. Jak wyjaśniał w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Tomasz Sarosiek, onkolog kliniczny, dyrektor medyczny Szpitala LUX MED Onkologia, to dość powszechna bakteria, która odpowiada za rozwój raka żołądka.
Może być również czynnikiem rozwoju chłoniaka żołądka typu MALT. Trzeba jednak podkreślić, że sama ta bakteria nie wywołuje raka żołądka, za to ma zdolność wytwarzania silnie immunogennego białka (onkoproteiny), które wchodzi w interakcje z komórkami nabłonka żołądka.
- Bakteria ta działa w sposób pośredni. Nie zmienia genomu komórek żołądka, ale powoduje stan zapalny. Przewlekłe zanikowe zapalenie błony śluzowej jest stanem przednowotworowym, a na podłożu podrażnionego nabłonka rozwija się rak żołądka - mówił ekspert.
Zdaniem dr Urbańczyka należy mówić o jeszcze jednym czynniku infekcyjnym powiązanym ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na nowotwory.
- Jedno należy podkreślić – wirus HIV nie jest wirusem onkogennym. Ale na drodze zespołu niedoboru odporności (AIDS) wzrasta drastycznie ryzyko rozwoju nowotworów złośliwych. Jednym z nich jest na przykład mięsak Kaposiego. Prawie nie występuje on u innych osób niż zakażeni wirusem HIV – tłumaczy Urbańczyk.
I dodaje, że w walce z nowotworami kluczowa jest profilaktyka. - Pamiętajmy, że zawsze wczesne rozpoznanie zmian nowotworowych znacząco zwiększa szanse na skuteczne leczenie - podsumowuje.
Zatem regularne badania profilaktyczne oraz diagnostyka w kierunku nowotworów stają się nie tylko narzędziem prewencji, ale także kluczem do zwiększenia efektywności terapii onkologicznej.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.