Rozbolał go brzuch po grillu. Tak dawał o sobie znać nowotwór
Matt Eamer usłyszał, że zostały mu tylko miesiące życia. Diagnoza: rak jelita grubego w IV stadium z przerzutami. Dziś, pięć lat później, wciąż żyje bez choroby i mówi, że to codzienne, zwyczajne chwile - "wiaderko i łopatka" - nadają życiu prawdziwą wartość.
W tym artykule:
Ból brzucha po grillu
Pierwsze objawy przyszły niespodziewanie. Matt Eamer, 39-letni ojciec dwójki dzieci z Redhill w hrabstwie Surrey, kilka dni po rodzinnym grillu poczuł nagły, kłujący ból brzucha. - Myślałem, że to zatrucie. Rozmawiałem z kolegami w pracy i żartowałem, że pewnie zjadłem trefną kiełbaskę - wspomina.
Ból jednak narastał. Po wizycie na oddziale ratunkowym i nieskutecznym leczeniu środkami rozkurczowymi jego żona Sarah zabrała go do szpitala East Surrey. Badania wykazały poważną blokadę w jelicie grubym. Konieczna była natychmiastowa operacja, w której usunięto dwie trzecie jelita.
Kilka dni później padła diagnoza: rak jelita grubego w IV stadium. Choroba zdążyła już przerzucić się na wątrobę i otrzewną.
Witamina D w walce z rakiem jelita grubego
- Wciąż pamiętam głos osoby, która zadzwoniła i powiedziała, że plan leczenia się zmienił… mówimy o miesiącach, nie latach przeżycia - wspomina Matt w rozmowie z Daily Mail wydarzenia z września 2020 roku.
Punkt zwrotny
Standardowa chemioterapia nie zadziałała, a podczas operacji okazało się, że nowotwór postępuje. - To był bardzo dramatyczny, filmowy moment. Powiedzieli: spróbowaliśmy, ale rak się rozprzestrzenił. Wprowadzimy nowe leki. Moja żona Sarah upadła wtedy na podłogę - opowiada.
Matt rozpoczął nową terapię: wlewy cetuksymabu co dwa tygodnie i cztery tabletki encorafenibu dziennie. Te nowoczesne leki immunoterapeutyczne, zatwierdzone zaledwie kilka miesięcy wcześniej, miały dać mu trzy do sześciu miesięcy życia. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania - po pół roku badania nie wykazały śladu raka.
Dziś, pięć lat później, Matt nadal żyje bez choroby i pozostaje w trakcie leczenia. - Dojście do pięciu lat przy IV stadium to rzadkość. Nie leżysz na łożu śmierci, ale jesteś zmuszony do refleksji, jak spędzasz swój czas - mówi.
Walka o każdy dzień
W grudniu 2024 roku przeszedł 14-godzinną operację usunięcia zmian nowotworowych z klatki piersiowej, po której zastosowano podgrzewaną chemioterapię HIPEC. I tym razem skany pokazały, że organizm jest wolny od nowotworu.
Eamer prowadzi własną agencję projektową i wychowuje dzieci. - Rzeczywistość jest taka, że młodsi pacjenci lepiej znoszą leczenie i mogą żyć dłużej, pełniej, nawet przy IV stadium - tłumaczy.
Dla niego choroba stała się lekcją życia. - To nie są delfiny z listy marzeń, ale wiaderko i łopatka. Te małe momenty - patrzenie na twarze dzieci, zabranie ich na przedstawienie czy wspólne pływanie w morzu - nabierają ogromnej wartości. Twoja zdolność bycia obecnym i skupienia się na tym, co naprawdę ważne, jest spotęgowana - dodaje.
Rak jelita grubego - narastający problem u młodych
Rak jelita grubego to trzeci najczęstszy nowotwór na świecie i druga przyczyna zgonów z powodu raka. Każdego roku w Wielkiej Brytanii diagnozuje się ok. 43 tys. przypadków, a w USA ponad 150 tys.
Podczas gdy u osób starszych zachorowalność maleje dzięki badaniom screeningowym i świadomości, u młodszych liczba przypadków rośnie w alarmującym tempie. W Anglii liczba zachorowań w grupie 25-49 lat rośnie o 3,6 proc. rocznie, a w USA o 2,4 proc.
Rokowania zależą w dużej mierze od momentu diagnozy. W Wielkiej Brytanii przeżywalność roczna sięga 97 proc., jeśli rak zostanie wykryty w badaniach przesiewowych, ale spada do 49 proc., gdy choroba zostanie wykryta podczas nagłej hospitalizacji - tak jak w przypadku Matta.
Do czynników ryzyka należą m.in. obciążenia rodzinne, nieswoiste zapalenia jelit, otyłość, palenie tytoniu, alkohol, dieta uboga w błonnik i bogata w czerwone lub przetworzone mięso. Coraz częściej mówi się także o możliwym wpływie ultraprzetworzonej żywności oraz toksyn bakteryjnych, takich jak kolibaktyna.
Rak jelita grubego to w Polsce jedno z najpoważniejszych wyzwań onkologicznych. W ostatnich dekadach jego zachorowalność rośnie dynamicznie - średnio o około 2,5 proc. W ciągu ostatnich 20 lat liczba nowych przypadków zwiększyła się z około 11,5 tys. rocznie na początku XXI wieku do 18,8 tys. w 2022 roku.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Daily Mail
- NIO
- WHO
- NFZ
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.