Sepsa zabija w kilka godzin. Ekspert: Liczy się każda minuta i godzina

Sepsa co roku zbiera śmiertelne żniwo - na całym świecie dotyczy aż 50 milionów osób, a 11 milionów umiera z jej powodu. Może rozwinąć się błyskawicznie i w ciągu kilku godzin doprowadzić do zgonu. Eksperci ostrzegają, że kluczowa w walce z sepsą jest szybka diagnoza i natychmiastowe wdrożenie leczenia.

Najgroźniejszą formą sepsy jest wstrząs septycznyNajgroźniejszą formą sepsy jest wstrząs septyczny
Źródło zdjęć: © Getty Images
Marta Słupska

Czym jest sepsa?

Światowy Dzień Sepsy, obchodzony 13 września, został ustanowiony w 2012 roku przez Global Sepsis Alliance. Ma zwracać uwagę na to śmiertelne, a wciąż bagatelizowane zagrożenie. Na świecie co roku odnotowuje się aż 50 milionów przypadków sepsy, a 11 milionów osób umiera z jej powodu. Może wystąpić u każdego - od noworodka po seniora - i zabić w ciągu kilku godzin.

Wbrew obiegowym opiniom sepsa nie jest chorobą zakaźną. Jak wyjaśnia w rozmowie z PAP prof. Goździk, kierownik Katedry i Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, "to kaskadowo postępujący, dramatyczny zespół objawów, które występują na skutek zakażenia bakteryjnego, wirusowego, a nawet grzybicznego".

Zwykle układ odpornościowy radzi sobie z infekcją, ale gdy reakcja organizmu staje się nadmierna i niekontrolowana, rozwija się sepsa. Może prowadzić do uszkodzenia narządów, wstrząsu septycznego i śmierci.

Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y

- Gdy dochodzi do niekontrolowanej reakcji naszego organizmu, to czynniki, które sobie w tej obronie aktywujemy, doprowadzają do tego, że oprócz patogenów uszkadzamy również swoje własne narządy - podkreśla anestezjolog.

Objawy, które mogą uratować życie

Sepsa nie zawsze daje jednoznaczne sygnały. Typowe objawy to gorączka, przyspieszony oddech, kołatanie serca, zaburzenia orientacji. Ale choroba może przebiegać także bez podwyższonej temperatury.

- Osoba z sepsą może manifestować takie objawy, jak np.: obniżone ciśnienie, przyspieszona akcja serca, czasem bez podwyższonej temperatury, zaburzenia świadomości, dezorientacja, splątanie, apatia, senność - mówi prof. Goździk.

Ekspert ostrzega: "W rozpoznaniu sepsy liczy się każda minuta i godzina".

Skąd bierze się sepsa?

Ogniska zapalne mogą powstać w wielu miejscach - w drogach oddechowych, układzie moczowym, nerkach, wątrobie, krwi, ranach pooperacyjnych. Wywołują ją zarówno bakterie szpitalne (Klebsiella, Pseudomonas, Acinetobacter), jak i powszechnie występujące w środowisku gronkowce, paciorkowce, meningokoki czy pneumokoki.

Najbardziej zagrożeni są pacjenci z osłabionym układem odporności: noworodki, małe dzieci, osoby starsze, chorzy przewlekle (np. na cukrzycę, nowotwory, choroby nerek) czy wyczerpani stresem i zmęczeniem.

Wstrząs septyczny - najcięższa postać

Najgroźniejszą formą sepsy jest wstrząs septyczny, czyli stan z gwałtownym i trudnym do opanowania spadkiem ciśnienia tętniczego.

- Ma dramatyczny przebieg, a śmiertelność z tego powodu, nawet na oddziałach intensywnej terapii, jest ogromna, bo dochodzi do 70 proc. - zaznacza specjalista.

Podstawą leczenia są antybiotyki, leki wspomagające krążenie, preparaty przeciwzakrzepowe i intensywna płynoterapia. W najcięższych przypadkach stosuje się nowoczesne leki, takie jak angiotensyna II generacji, które mogą natychmiast poprawić ciśnienie tętnicze.

Życie po sepsie

Pacjenci, którzy przeżyli sepsę, często zmagają się z powikłaniami określanymi jako zespół po sepsie.

To m.in.:

  • zaburzenia pamięci i koncentracji,
  • objawy depresji, lęki, problemy ze snem,
  • polineuropatia, czyli osłabienie mięśni i zaburzenia czucia,
  • większe ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych (zawały, udary).

Jak podaje prof. Goździk, "ok. 40 proc. pacjentów trafia ponownie do szpitala w ciągu 90 dni od pierwotnego wypisu".

Profilaktyka - co możemy zrobić?

Na sepsę nie ma jednej szczepionki, ale można się zaszczepić przeciwko bakteriom, które ją wywołują, m.in. meningokokom i pneumokokom. Kluczowe znaczenie ma także higiena: częste mycie rąk, unikanie dzielenia się sztućcami czy butelką oraz leczenie infekcji, szczególnie dróg moczowych.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło: PAP

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda
Planowe operacje wstrzymane w szpitalu w Kielcach. Interweniuje wojewoda