Trwa ładowanie...

21-latka myślała, że za dużo imprezuje. Takie objawy dawał rak

 Katarzyna Prus
02.09.2022 09:27
Guz na obojczyku był wielkości dwóch winogron
Guz na obojczyku był wielkości dwóch winogron (TikTok)

21-latka była przekonana, że przemęczenie to skutek kaca po imprezach i stresu związanego ze studiami. Diagnoza ją zszokowała. Na obojczyku miała guza "wielkości dwóch winogron". Okazało się, że to rak, który atakuje węzły chłonne.

spis treści

1. Rak dawał nietypowe objawy

Początkowo Molly Hunt z Wielkiej Brytanii nie podejrzewała niczego poważnego. Czuła się zmęczona, ale traktowała to jako normalną reakcję na stres związany ze studiami, albo objaw kaca po imprezach ze znajomymi. Z czasem objawy stały się jednak coraz bardziej dokuczliwe.

21-latka myślała, że zmęczenie to skutek kaca i stresu
21-latka myślała, że zmęczenie to skutek kaca i stresu (GoFundMe)
Zobacz film: "Zamieniła buty i torebki na chusty. Ale humoru Darii rak nie odbierze"

- Byłam bardzo zmęczona. Tak naprawdę nie mogłam się skupić na wielu rzeczach, ponieważ zmęczenie było tak silne - przyznała w rozmowie z "Daily Mail".

Doszło do tego, że dziewczyna zaczęła opuszczać zajęcia na uczelni, bo nie była w stanie normalnie funkcjonować. - Czułam, że chodzę na coraz mniej wykładów, bo byłam po prostu bardzo zmęczona - przyznała.

Po imprezach, na których piła alkohol, miała też niezwykle silny ból w okolicy przepony. Zaczęła więc ograniczać wieczorne wyjścia.

2. Guz wielkości dwóch winogron

Pojawił się jeszcze inny niepokojący objaw. 21-latka zauważyła guz na obojczyku, który był wielkości dwóch winogron. Jak tłumaczyła, naciskał on na gardło i powodował refluks. Dostała też swędzącej wysypki.

Molly skontaktowała się z lekarzem, ale usłyszała, że to gorączka gruczołowa. To jednak jej nie uspokoiło, bo objawy nie znikały. Niedługo później po kolejnych konsultacjach i badaniach (m.in. USG i biopsji) zdiagnozowano u niej chłoniaka Hodgkina w drugim stadium. Rak został wykryty na szyi, a także w klatce piersiowej.

Chłoniak Hodgkina to rzadki nowotwór, który rozwija na początku w węzłach chłonnych, a następnie, w miarę rozwoju, w innych narządach. Dotyka przeważnie osoby w wieku od 20 do 40 lat.

Diagnoza była dla 21-latki szokująca. Opisywała to jako "najbardziej przerażającą i najtrudniejszą rzecz w życiu". - Początkowo zastanawiałam się, czy umrę, czy moje życie całkowicie się zmieni - wyznała studentka.

Molly dodała, że choroba jest bardzo ciężkim obciążeniem psychicznym, bo nie wiadomo, jak się będzie rozwijać i czy leczenie przyniesie efekty.

Na szczęście w przypadku 21-latki leczenie pomogło. Dziewczyna miała przejść 12 rund chemioterapii, ale dobrze zareagowała, więc skrócono je do sześciu. Choroba jest w remisji.

Teraz Molly zbiera pieniądze za pośrednictwem portalu GoFundMe na Lymphoma Action - brytyjską organizację charytatywną zajmującą się chłoniakami.

Media społecznościowe wykorzystuje do podnoszenia świadomości na temat chłoniaka i wsparcia dla osób, które mają już zdiagnozowaną chorobę. Ostrzega również, żeby nie bagatelizować niepokojących sygnałów, bo wcześnie wykryty nowotwór ma większe szanse na wyleczenie.

- Nikt nie zna twojego ciała tak jak ty, a jeśli wiesz, że coś jest nie tak, sprawdź to, bo to z pewnością może uratować ci życie - apeluje 21-latka.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze