Trwa ładowanie...

50 proc. zniżki na pogrzeb – takie propozycje dostawali uczniowie z Mysłowic. Był tylko jeden warunek

 Aleksandra Miłosz
30.11.2018 08:36
Okazało się, że ta nietypowa sytuacja jest efektem mysłowickiej kampanii społecznej, która ma przekonać młodzież, że dopalacze nie są jedynie atrakcyjnym dodatkiem do imprezy, a niebezpiecznym narkotykiem
Okazało się, że ta nietypowa sytuacja jest efektem mysłowickiej kampanii społecznej, która ma przekonać młodzież, że dopalacze nie są jedynie atrakcyjnym dodatkiem do imprezy, a niebezpiecznym narkotykiem

Uczniowie jednej z mysłowickich szkół przeżyli szok, gdy pod budynek ich placówki podjechały 3 karawany z domu pogrzebowego. Większości z nich na pewno przyszło na myśl, że na terenie szkoły doszło do tragedii. Okazało się, że panowie w czarnych garniturach pojawili się z zupełnie innego powodu. Wręczali zainteresowanej młodzieży 50 proc. zniżki na pogrzeb. Warunek był jeden – uczniowie mieli zacząć zażywać dopalacze.

1. 50 proc. za śmierć po dopalaczach

"– Przychodzimy do was, aby przedstawić wam naszą nową kampanię reklamową. Mamy dla was, a raczej dla waszych rodziców, niezwykłą promocję. Wasz pogrzeb może już teraz kosztować o 50 proc. taniej, ale jest jeden warunek. Oczywiście promocja będzie obowiązywać tylko wtedy, kiedy wasza śmierć nastąpi po dopalaczach" - mówili tajemniczy mężczyźni.

Jak rozpoznać, czy dziecko zażywa dopalacze? - galeria
Jak rozpoznać, czy dziecko zażywa dopalacze? - galeria [7 zdjęć]

Nowa moda w polskich szkołach Dopalacze stały się nowym utrapieniem rodziców. Temat został nagłośniony

zobacz galerię

Okazało się, że ta nietypowa sytuacja jest efektem mysłowickiej kampanii społecznej, która ma przekonać młodzież, że dopalacze nie są jedynie atrakcyjnym dodatkiem do imprezy, a niebezpiecznym narkotykiem. Chociaż 2 funkcjonujące do niedawna sklepy z dopalaczami w Mysłowicach zostały już zamknięte, radni martwią się tym, że młodzież wciąż ma dostęp do niebezpiecznych substancji.

2. "Dopal cenę swojej śmierci"

"Dopal cenę swojej śmierci” to jak mówią pomysłodawcy akcja, która dzięki swojej kontrowersyjnej formie ma zainteresować młodych ludzi i przestrzec ich przed skutkami przyjmowania dopalaczy i uzależnieniem się od nich. Chociaż o dopalaczach i sklepach, w których można je kupić, głośno było kilka lat temu, to problem nie zniknął.

(Facebook.com/Adrian Panasiuk Samorząd Miast Mysłowice)
(Facebook.com/Adrian Panasiuk Samorząd Miast Mysłowice)

Tylko w 2015 r. zgłoszono ponad 7,3 tys. przypadków zatruć tymi niebezpiecznymi substancjami. I choć w zeszłym roku liczba spadła do 4,3 tys. problem jest nadal poważny. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego i przeprowadzonego badania "Młodzież a dopalacze – postawy i zachowania" większość młodych ludzi sięga po dopalacze w wieku 13-14 lat. Jak to możliwe, że pomimo licznych kontroli i zamykania kolejnych sklepów z nielegalnymi substancjami wciąż tysiące młodych ludzi je stosuje?

Wszystkiemu winne są luki w prawie i nieskuteczne egzekwowanie kar. Z 13 mln zł, jakie Najwyższa Izba Kontroli nałożyła na właścicieli sklepów, wyegzekwowano jedynie 600 tys. zł. Bezkarność sprawia, że gdy zamykany jest jeden punkt dystrybucji w jego miejsce powstają 2 nowe. Dlatego tak ważna jest edukacja młodzieży w kwestii stosowania dopalaczy.

Zobacz film: "Dopal cenę swojej śmierci"

Jeśli młody człowiek będzie chciał spróbować nielegalnych substancji, bez problemu je kupi. Chodzi o to, by zdawał sobie sprawę, że każda tabletka czy proszek zażyty na imprezie może wiązać się z zatruciem, a w konsekwencji ze śmiercią. Akcje, takie jak ta z Mysłowic być może są kontrowersyjne, ale prowokują do dyskusji na temat, o którym zdaje się większość z nas zapomniała.

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze