20-krotny wzrost zakażeń HIV. Wirus atakuje rosyjskich żołnierzy
Według brytyjskiego dziennika "The Times", od początku inwazji na Ukrainę w 2022 roku liczba zakażeń wirusem HIV wśród rosyjskich żołnierzy wzrosła aż dwudziestokrotnie. Główną przyczyną tego zjawiska ma być ryzykowne i lekkomyślne zachowanie wojskowych.
W tym artykule:
Wzrost zakażeń od czasu inwazji na Ukrainę
Na sytuację tę zwróciło uwagę Centrum Carnegie, które w swoim raporcie wskazuje, że zakażenia nie wynikają wyłącznie z kontaktu z krwią podczas leczenia ran odniesionych na polu walki. Eksperci podkreślają, że żołnierze, będąc w ciągłym zagrożeniu życia, często podejmują lekkomyślne działania, które mogą prowadzić do infekcji, zarówno na tle seksualnym, jak i poprzez wspólne używanie sprzętu do iniekcji. "Walcząc na froncie, żyją każdym dniem, jakby był ich ostatnim w życiu" - twierdzą analitycy.
"The Times" przytacza również wyniki badań opublikowane w 2024 roku na łamach "Military Medical Journal". Wynika z nich, że najwięcej przypadków zakażeń HIV w armii rosyjskiej odnotowano w czasie masowej mobilizacji.
Wojna nie pomaga w walce z HIV
Rosja należy do państw z najwyższymi wskaźnikami zakażeń HIV na świecie. Zarejestrowano tam ponad 1,1 mln przypadków, jednak rzeczywista liczba osób żyjących z wirusem może przekraczać 1,5 mln. Z danych agencji UNAIDS wynika, że w 2021 roku niemal 4 proc. wszystkich zakażeń HIV na świecie dotyczyło Rosji, mimo że kraj ten stanowi mniej niż 2 proc. globalnej populacji.
Brytyjski dziennik zaznacza również, że trwająca wojna negatywnie wpływa na walkę z HIV nie tylko w Rosji, ale i w Ukrainie. Konflikt zbrojny znacząco utrudnił prowadzenie programów profilaktycznych oraz terapii antyretrowirusowej. Ukraina ma obecnie najwyższy odsetek zakażeń wirusem HIV w Europie - szacuje się, że z wirusem żyje tam około 240 tys. osób.
Zobacz także: Największe mity na temat HIV - obalają eksperci
Podstępny wirus
Zakażenie wirusem HIV często przez długi czas przebiega bezobjawowo, ale już we wczesnej fazie może dawać niespecyficzne symptomy przypominające grypę: gorączkę, ból gardła, powiększenie węzłów chłonnych, bóle mięśni i zmęczenie. Po fazie ostrej wirus może pozostawać w stanie utajenia przez wiele lat, stopniowo osłabiając układ odpornościowy.
Nieleczone zakażenie wirusem HIV prowadzi do rozwoju AIDS – zespołu nabytego niedoboru odporności – który wiąże się z ciężkimi powikłaniami, takimi jak nowotwory (np. mięsak Kaposiego), infekcje oportunistyczne (np. gruźlica, zapalenie płuc Pneumocystis jirovecii) oraz wyniszczenie organizmu.
Wczesne rozpoznanie i leczenie antyretrowirusowe (ART) pozwalają zahamować rozwój choroby i zapobiegać powikłaniom.
- HIV to dziś jedna z wielu chorób przewlekłych. Każdy, kto się testuje, a w razie pozytywnego wyniku przyjmuje bezpłatne w Polsce leczenie, może z nim normalnie żyć. Nie ma mowy o rozwoju AIDS, można mieć zdrowe dzieci i pewność, że nie zakazi się partnera, bo osoba lecząca się z czasem staje się niezakaźna - podkreślał Paweł Mierzejewski z Gilead Sciences, koordynator programu Pozytywnie Otwarci.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualna Polska
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.