5 najbardziej zabójczych roślin występujących w Polsce
Zabójcze rośliny bardzo często wyglądają niepozornie. Specjalnie nie wyróżniają sie na tle innych tradycyjnie rosnących dookoła. Kontakt z nimi może jednak spowodować poważne problemy zdrowotne, a nawet śmierć. W Polsce również jest sporo gatunków roślin, które należy omijać z daleka.
Warto dowiedzieć się, jak wyglądają i dlaczego są niebezpieczne. Taka wiedza może uchronić przed poważnymi konsekwencjami dla zdrowia, a nawet uratować życie.
Oto 5 najbardziej niebezpiecznych roślin, które można spotkać w naszym kraju.
Zobacz także: 27-latka doznała poparzeń ciała przez nieuwagę swojego męża. Niedługo później, zostawił ją i ich dziecko
Pokrzyk wilcza jagoda
Wilcza jagoda powoduje ogromną ilość zatruć na całym świecie. Zdecydowanej większości osób, które miały styczność z tą niebezpieczną rośliną udaje się jednak uratować.
Atropina to związek chemiczny, który odpowiada za szkodliwość tej rośliny. Chociaż stosowany jest szeroko do produkcji kosmetyków, to w nieodpowiedniej dawce może wyrządzić dużą krzywdę. Wilcza jagoda występuje głównie w południowej Polsce.
Zatrucie tą rośliną objawia się ogromnym zmęczeniem i osłabieniem organizmu. Osoba poszkodowana może nawet zapaść w śpiączkę, która dalej prowadzić może do śmierci. Ciekawostką związaną z wilczymi jagodami jest to, że zostały one użyte przez cesarza Nerona do pozbycia się jego konkurenta do tronu, Brytanika.
Rącznik pospolity
Rącznik pospolity występuje prawie na całym świecie. Nie ma on dużych wymagań co do klimatu, w którym jest mu najlepiej. Można również spotkać go w Polsce.
Trujące właściwości rośliny są wynikiem obecności rycyny. Występuje ona w nasionach rącznika pospolitego. Rycyna jest stosowana przy produkcji kosmetyków, ale nierozsądnie przyjmowana staje się trucizną.
Zatrucie tą rośliną przebiega gwałtownie. Już po krótkim czasie od spożycia pojawia się ostra biegunka i wymioty. W przypadku braku odpowiedniego leczenia, śmierć następuje już po kilku dniach. Do zgonu doprowadza silny krwotok z wątroby i nerek.
Oleander
Oleander to naprawdę piękny kwiat. Jest również bardzo dobrym przykładem na to, że piękno potrafi być zabójcze.
Roślina ta jest bardzo pożądana w ogrodach Europejczyków. Niestety, powoduje także wiele poważnych zatruć, zwłaszcza u dzieci, które zachęcone pięknem tych kwiatów, chętnie się nim bawią. W najgorszym przypadku kontakt z rośliną może doprowadzić do zgonu. Śmierć człowieka powoduje przeżucie zaledwie jednego listka tej rośliny.
Pierwszymi objawami zatrucia są: silna biegunka połączona z krwawieniem, wymioty, a następnie utrata przytomności.
W naszym kraju ta niebezpieczna roślina często uprawiana jest w doniczkach. W wyniku zatrucia oleandrem śmierć poniosło 12 żołnierzy Napoleona, którzy zdobywali Madryt. Mężczyźni chcieli zrobić sobie rożen pod ognisko. Użyli do tego właśnie gałązek oleandra.
Szczwół plamisty
Roślina ta jest najbardziej trującą i niebezpieczną wśród wymienionych w tym zestawieniu. Za jej niebezpieczne właściwości odpowiada alkaloid - koniina, która jest wchłaniana do organizmu poprzez skórę oraz układ pokarmowy. Aby uzmysłowić sobie, jak groźny jest szczwół plamisty wystarczy powiedzieć, że zwykłe powąchanie tego krzewu może doprowadzić do śmierci.
Kontakt z tą rośliną powoduje początkowe pubudzenie naszego organizmu. Chwilę później nie jest już tak dobrze, ponieważ następuje zwiotczenie mięśni i w dalszej kolejności całkowity paraliż całego ciała.
Do śmierci doprowadza uduszenie, kiedy nasz układ oddechowy przestaje pracować. Śmierć w wyniku kontaktu z tą rośliną poniósł znany grecki filozof - Sokrates. Roślina występuje szeroko w naszym kraju.
Zobacz także: 27-letni mężczyzna żyje jak wampir! Jego skóra nie może być wystawiona na działanie światła słonecznego
Tojad sudecki
Roślina ta jest często spotykana na górskich terenach Europy Środkowej, a także w Polsce. Jest ona bardzo niebezpieczna. Za jej groźne właściwości odpowiada akonityna. Wystarczą zaledwie 3 mg tej substancji, aby doprowadzić do śmierci człowieka. Ciekawostką jest, że znany z mitologii greckiej pies Cerber, miał mieć w ślinie zawartą właśnie akonitynę.
Eskimosi podobno używają akonityny do zatruwania końcówek swoich harpunów w czasie polowania na wieloryby. Człowiek po kontakcie z tojadem sudeckim doznaje w pierwszej kolejności silnego uczucia mrowienia na ustach, a późniejsza śmierć następuje w wyniku uduszenia.
Zobacz także: Przebywał na pełnym słońcu przez 7 godzin bez użycia kremu z filtrem. Ma poparzenia 2 stopnia. Uwaga, drastyczne zdjęcia
Źródła
- 5minutdlazdrowia.pl