- mgr Agnieszka Kostiuk
- Artykuł zweryfikowany przez eksperta
7 niecodziennych rodzajów uzależnień
Bardziej niż chorobliwe kolekcjonerstwo dóbr materialnych szokujące wydaje się gromadzenie zwierząt. Nie chodzi tutaj o przygarnięcie kilku zbłąkanych szczeniaków czy kotów, ale o zorganizowanie we własnym domu schroniska z prawdziwego zdarzenia. Łatwo wyobrazić sobie, co dzieje się z mieszkaniem, w którym jednocześnie przebywają dziesiątki futrzaków. Ze względu na ich ciągle wzrastającą liczbę, właścicielowi coraz trudniej zapanować nie tylko nad warunkami, ale też nad wyżywieniem oraz opieką weterynaryjną.
Geofagia
Terminem tym określa się niepohamowany apetyt na... ziemię. Naukowcom w dalszym ciągu nie udaje się jednoznacznie określić przyczyn zaburzenia. Teorii jest wiele. Za najbardziej prawdopodobne przyjmuje się, że niecodzienny nawyk wynika z zapotrzebowania organizmu na określone mikroelementy, które nie są dostarczane do organizmu wraz z pożywieniem w odpowiedniej ilości. Teza ta nie broni się jednak do końca, bowiem spożywana bywa także glina, a tej nie można uznać za „posiłek” wartościowy pod względem ilości substancji odżywczych. Co ciekawe, eksperci z Uniwersytetu Cornell w Nowym Jorku dowiedli, że jedzenie ziemi może być całkiem korzystne dla zdrowia, gdyż pomaga chronić organizm przed toksynami, pasożytami i chorobotwórczymi patogenami. Mimo to nie polecamy tego typu posiłków.
Syllogomania
Zaczyna się dość niewinnie od gromadzenia drobiazgów, które „mogą się jeszcze przydać” lub przez wzgląd na sentyment. Wraz z kończącym się na półkach i w szafkach miejscem, problem staje się jednak coraz bardziej wyraźny. Zbieractwo, zaliczane do chorób obsesyjno-kompulsyjnych, to zaburzenie, w którym dana osoba traci kontrolę nad potrzebą posiadania rzeczy. Gromadzi dosłownie wszystko, co wpadnie jej w ręce, wierząc, że wyrzucenie danego przedmiotu to zwykłe marnotrawstwo, nawet jeśli jego stan wskazuje na to, że już dawno powinien wylądować w śmietniku. Zaburzenie często łączy się z zespołem Diogenesa polegającym na kompletnym zaniedbaniu higieny osobistej.
Pagofagia
Takim terminem określa się uzależnienie od jedzenia kostek lodu. To kolejna forma zaburzenia, które polega na niekontrolowanej ochocie spożywania rzeczy, które nie mają żadnych właściwości odżywczych bądź tych, które po prostu nie są żywnością. Przypuszcza się, że apetyt na lód może mieć związek z obniżonym poziomem hemoglobiny i erytrocytów we krwi, co jest charakterystyczne dla niedokrwistości. Choć nietypowe, uzależnienie to nie byłoby zbyt groźne, gdyby nie jego destrukcyjny wpływ na stan zębów.
Pseudologia
Skłonność do patologicznego kłamstwa określana bywa także mianem mitomanii. Notoryczni kłamcy tworzą iluzoryczną rzeczywistość, opowiadając historie, które nigdy nie miały miejsca, przy czym są święcie przekonani, że tak właśnie było i żaden, nawet najbardziej racjonalny argument nie jest w stanie zachwiać tej pewności. W ten sposób rozmywa się granica pomiędzy tym, co realne a tym, co fikcyjne. Przyczyny mitomanii nie są do końca poznane. Przypuszcza się, że może mieć ona związek z zaburzeniami osobowości lub obniżoną samooceną. Pojawia się niezależnie od wieku, choć najczęściej jej ofiarą padają osoby w okresie dojrzewania.
Uzależnienie od operacji plastycznych
Ciesząca się coraz większą popularnością chirurgia plastyczna w zamierzeniu ma służyć poprawie wyglądu, a co za tym idzie – komfortu psychicznego. Walka z kompleksami za pomocą skalpela może jednak okazać się bardziej niebezpieczna niż się wydaje. Nie chodzi tu tylko o deformacje będące konsekwencją nieudanych zabiegów. W niektórych przypadkach przycinanie, naciąganie, odsysanie i powiększanie staje się prawdziwym narkotykiem. Regularne poddawanie się najróżniejszym „ulepszeniom” w celu osiągnięcia wyimaginowanego ideału miewa zwykle mizerne efekty, co tak często udowadniają celebryci desperacko poprawiający naturę.
Tanoreksja
Osobę cierpiącą na ten rodzaj uzależnienia łatwo rozpoznać, bowiem, niezależnie od pory roku, zawsze wyróżnia się ciemną opalenizną. Nałogowe wizyty w solarium uznane są za konieczne, a blada skóra uważana za skrajnie nieatrakcyjną. Tanoreksja zaliczana jest do grupy zaburzeń osobowości. Dla cierpiących na nią osób wygląd staje się najwyższym priorytetem i są w stanie zrobić naprawdę wiele, by móc zaspokoić swoją potrzebę. Tymczasem przyspieszenie procesu starzenia się skóry, to nie jedyna konsekwencja zgubnego nawyku. Sprzyja on rozwojowi czerniaka i zwiększa ryzyko problemów z krążeniem.