Blogerkę sparaliżowało po głaskaniu bezdomnego kota
Wakacje w Portugalii dla 24-letniej Gemmy Birch skończyły się tragicznie. Ostatniego dnia pobytu blogerka poczuła się bardzo źle. Już na lotnisku sądziła, że się zatruła. Po przylocie do Wielkiej Brytanii rodzina natychmiast zabrała ją do szpitala.
1. Pierwsze objawy choroby
Na początku u Gemmy pojawiły się wymioty i uczucie ciągłego zmęczenia. Na podstawie badania stolca lekarze ustalili, że dziewczyna cierpi na kampylobakteriozę. W szpitalu usłyszała, że dolegliwość rozwinęła się najprawdopodobniej po spożyciu niedogotowanego mięsa. Wydało się jej to jednak dziwne, bo jak sama przyznała - jest pescowegetarianką (jedynym mięsem jakie je są ryby).
Gdy wróciła do domu i myślała, że to już koniec jej zdrowotnych problemów, pewnej nocy obudziła się sparaliżowana od pasa w dół. W szpitalu zdiagnozowano u niej poważną chorobę.
Gemma Birch, przebywając w Portugalii bardzo zaprzyjaźniła się z bezdomnym kotem. Nazwała go "Catarina", wszędzie ze sobą zabierała i dokarmiała. Bawiła się z nim również ostatniego dnia swojego pobytu, wówczas kot mocno zadrapał dziewczynę.
Dopiero po tygodniu spędzonym w szpitalu dowiedziała się, że do zarażenia mogło dojść właśnie przez kota, z którym się bawiła.
2. Zespół Guillain-Barré
Choroba zaatakowała jej układ nerwowy. Pierwszym objawem, jakie daje zespół Guillain-Barré jest mrowienie w nogach, które później rozprzestrzenia się na górną część ciała. Może zagrażać życiu, jeżeli paraliż zacznie mieć wpływ na oddychanie, ciśnienie krwi i tętno. Naukowcy nie odkryli jeszcze przyczyny choroby. Lecz zazwyczaj rozwija się po infekcji wirusowej.
Do pełnej sprawności blogerka wróciła po 14 miesiącach. Gemma stwierdziła, że mimo miłości do kotów, to nie zamierza już nigdy więcej bawić się z bezdomnymi zwierzętami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.