Borelioza to "wielki naśladowca". Takie choroby może przypominać
Objawy neurologiczne, typowe dla wielu zaburzeń psychicznych, czy nawet te sugerujące zawał - borelioza to "mistrzyni kamuflażu". Przekonała się o tym dr Karolina Pyziak-Kowalska. - Kolejne badania serca sugerowały zmiany niedokrwienne, możliwy zawał. Zdecydowano o przyjęciu mnie na oddział kardiologii - relacjonuje specjalistka chorób zakaźnych.
Borelioza to "wielki naśladowca"
Z raportu Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w 2023 r. na choroby odkleszczowe zapadły ponad 104 tys. osób. Wśród schorzeń 99 proc. stanowiła borelioza. Natomiast ostatni raport Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH - PIB wskazuje, że tylko w tym roku (do 15 kwietnia) zdiagnozowano 3046 przypadków boreliozy, zwanej też, z uwagi na miejsce, gdzie po raz pierwszy została opisana, chorobą z Lyme.
W początkowych etapach boreliozy oprócz zmian skórnych mogą wystąpić ogólne dolegliwości, takie jak uczucie zmęczenia, zawroty i bóle głowy. W miarę postępu choroby pojawiają się także inne symptomy, m.in. ze strony układu nerwowego, jak porażenie nerwu twarzowego, manifestujące się jako paraliż jednej strony twarzy.
Jednak czasami objawy mogą być mylące. Przekonała się o tym dr Karolina Pyziak-Kowalska, specjalistka chorób zakaźnych i medycyny podróży.
Czy post warzywny leczy boreliozę?
- Jako lekarz chorób zakaźnych doskonale wiem, że borelioza to "wielki naśladowca". Potrafi objawiać się nietypowo i podstępnie. Ale nic nie przygotowało mnie na to, że sama znajdę się w roli pacjenta. Wszystko zaczęło się niewinnie - od wyprawy na grzyby. Las, późne lato, suchy teren. Zaraz po powrocie wzięłam prysznic i znalazłam przytwierdzonego w okolicy pachwiny niewielkich rozmiarów kleszcza. Nie był jeszcze opity - opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie dr Karolina Pyziak-Kowalska.
- Nie przypominam sobie klasycznego rumienia wędrującego ani odczynu zapalnego w miejscu pokąsania. Mimo to około 7 dni po powrocie poczułam się nieswojo. Podczas spokojnego spaceru pojawiło się nietypowe zmęczenie mięśni, ból w klatce piersiowej, uczucie duszności i osłabienia - relacjonuje lekarka.
Objawy nie mijały. Kilka dni później, w czasie pracy w poradni u lekarki wystąpiły kołatania serca, zawroty głowy, uczucie niepokoju i narastający szum w uszach.
- Tętno wynosiło 160-170 uderzeń na minutę w spoczynku. Nie były to objawy związane ze stresem czy wysiłkiem. Zdarzyły się również później, po południu w domu, w spokojnych warunkach, podczas picia kawy. Mąż, zaniepokojony nagłą zmianą mojego stanu, zawiózł mnie na izbę przyjęć, bo obawiałam się, że to może być początek zawału. Wykonane na miejscu EKG wykazało nieprawidłowości, które skłoniły lekarzy do skierowania mnie do obserwacji na oddział intensywnego nadzoru kardiologicznego.
- Mimo młodego wieku i braku klasycznych czynników ryzyka kolejne badania serca sugerowały zmiany niedokrwienne, możliwy zawał. Zdecydowano o przyjęciu mnie na oddział kardiologii - wspomina zakaźniczka.
Jednak diagnoza okazała się zaskakująca. Kolejne badania wykazały, że dr Pyziak-Kowalska cierpi na kardiologiczną postać boreliozy, czyli boreliozę z zajęciem mięśnia sercowego.
- Choć to forma rzadka, jest opisana w literaturze, a jej objawy mogą wystąpić nawet u osób bez typowych objawów skórnych. Leczenie antybiotykiem pozwoliło na szybkie ustąpienie objawów i stopniowy powrót do zdrowia. To doświadczenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że brak rumienia wędrującego nie wyklucza boreliozy, a objawy sercowe, w tym zaburzenia rytmu serca czy zawroty głowy mogą być jedyną manifestacją choroby, nawet u osób zdrowych i aktywnych - podnosi dr Pyziak-Kowalska.
Te choroby może przypominać borelioza
Lekarka zachęca każdego do czujności i przekonuje, że każdy kontakt z kleszczem, a także nagłe i niewyjaśnione objawy ze strony układu nerwowego lub serca, powinny skłaniać do rozważenia diagnostyki w kierunku boreliozy.
- Każdego roku w moim gabinecie pojawia się coraz więcej pacjentów z niewyjaśnionymi dolegliwościami - zmęczeniem, bólami stawów, problemami z koncentracją czy zaburzeniami snu. Część z nich przez długie miesiące wędrowała od specjalisty do specjalisty, zanim padła właściwa diagnoza: borelioza - tłumaczy specjalistka chorób zakaźnych i medycyny podróży.
Dlaczego tak trudno rozpoznać chorobę? Lekarka przekonuje, że to właśnie zdolność boreliozy do "udawania" innych chorób sprawia, że bywa ona tak trudna do zdiagnozowania.
- Może przypominać: reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), choroby autoimmunologiczne (np. toczeń), choroby neurologiczne (SM, neuropatie), depresję i zaburzenia lękowe czy zespół przewlekłego zmęczenia. Jeden z moich pacjentów - młody, aktywny mężczyzna - trafił do mnie z powodu nawracających bólów stawów kolanowych i niejasnych epizodów zaburzeń czucia w kończynach. Wcześniej leczony był przez ortopedę, neurologa i psychiatrę. Dopiero dokładny wywiad i odpowiednia diagnostyka serologiczna pozwoliły na postawienie diagnozy i skuteczne leczenie. Dlatego, jeśli po ukąszeniu przez kleszcza, zauważymy niepokojące objawy, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Gdyż wczesne rozpoznanie i wdrożenie odpowiedniego leczenia antybiotykami daje bardzo dobre efekty i zapobiega powikłaniom - przekonuje dr Pyziak-Kowalska.
A jak możemy się chronić przed chorobą? Lekarka przekonuję, że najlepszą bronią jest profilaktyka.
- Nośmy odzież zakrywającą ciało podczas spacerów po lesie lub trawie, stosujmy repelenty na skórę i ubrania, a po powrocie z łona natury dokładnie obejrzyjmy ciało - zwłaszcza pachwiny, zgięcia kolan, pachy, kark. Jeśli znajdziemy kleszcza, usuńmy go jak najszybciej pęsetą lub innym specjalnie do tego przeznaczonym narzędziem. Obserwujmy miejsce ukąszenia przez kilka tygodni, jeśli pojawi się rumień wędrujący, zgłośmy się do lekarza. Na horyzoncie jest też pierwsza szczepionka przeciwko boreliozie. Ale badania nad preparatem trwają - podsumowuje dr Pyziak-Kowalska.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.