Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Prawie 200 lat po śmierci Ludwiga van Beethovena naukowcy zrealizowali w nieoczekiwany sposób prośbę, którą kompozytor sformułował jeszcze za życia. Dzięki analizie genetycznej autentycznych próbek jego włosów udało się rzucić nowe światło na stan zdrowia jednego z najwybitniejszych twórców w historii muzyki.
W tym artykule:
Testament medyczny Beethovena
Beethoven zmarł w marcu 1827 roku po długiej chorobie. Od miesięcy był przykuty do łóżka, cierpiał na żółtaczkę, obrzęki kończyn i brzucha oraz poważne problemy z oddychaniem. Już wcześniej, około 40. roku życia, praktycznie całkowicie stracił słuch.
W liście skierowanym do braci prosił, by po jego śmierci opinia publiczna poznała prawdziwe przyczyny jego dolegliwości – nie z potrzeby sensacji, lecz z chęci zrozumienia choroby, która odebrała mu możliwość koncertowania.
Przez niemal dwa stulecia przyczyny tych problemów pozostawały przedmiotem spekulacji. Przełom przyniosły dopiero nowoczesne techniki analizy DNA.
WZW A i B - czym się różnią?
Włosy pod lupą genetyków
Zespół badaczy, kierowany przez naukowców z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka, przeanalizował kilka kosmyków włosów uznawanych za autentyczne pamiątki po Beethovenie.
Okazało się przy tym, że jedna z najsłynniejszych próbek, wcześniej badana pod kątem zatrucia ołowiem, w ogóle nie należała do kompozytora, lecz do nieznanej kobiety. To odkrycie podważyło wcześniejsze teorie, według których Beethoven miał umrzeć w wyniku przewlekłego zatrucia metalami ciężkimi.
Znacznie ważniejsze były jednak wyniki uzyskane z włosów, których autentyczność potwierdzono z dużym prawdopodobieństwem.
Analiza DNA wykazała, że Beethoven miał genetyczne predyspozycje do chorób wątroby. Co więcej, w materiale genetycznym znaleziono ślady zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu B.
Zdaniem badaczy to właśnie połączenie infekcji, czynników dziedzicznych oraz stylu życia, w tym spożywania alkoholu, mogło doprowadzić do niewydolności wątroby i przedwczesnej śmierci kompozytora w wieku 56 lat.
Naukowcy podkreślają, że nie można jednoznacznie wskazać jednej przyczyny zgonu, ale obecność wirusa HBV i obciążeń genetycznych znacząco zawęża krąg najbardziej prawdopodobnych scenariuszy.
Niespodzianka w rodowodzie
Paradoksalnie, mimo ogromnego postępu technologicznego, badania genetyczne nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, które najbardziej interesowało samego Beethovena. Nie udało się wskazać jednoznacznej genetycznej przyczyny jego postępującej utraty słuchu ani przewlekłych problemów żołądkowo-jelitowych, z którymi zmagał się od młodości.
Analiza DNA przyniosła jeszcze jedno, zupełnie nieoczekiwane odkrycie. Porównanie chromosomu Y z próbek włosów Beethovena z DNA współczesnych potomków jego rodziny w linii ojcowskiej wykazało niezgodność.
Badania opublikowane w czasopiśmie "Current Biology" spełniają w pewnym sensie testament Beethovena – świat dowiedział się więcej o jego zdrowiu i przyczynach choroby. Jednocześnie pozostawiły nowe pytania: skąd pochodziło zakażenie wirusem zapalenia wątroby oraz dlaczego głuchota dotknęła go tak wcześnie.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Current Biology
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.