Co jeść, by nie marznąć jesienią? Produkty rozgrzewające od środka
Zmarznięte dłonie, chłód przenikający do kości i brak energii? Zamiast sięgać po kolejną warstwę ubrań, zmień to, co jesz. Niektóre produkty naprawdę potrafią rozgrzać od środka lepiej niż koc i herbata. Sprawdź, co uwzględnić w diecie, by przetrwać chłodne dni z ciepłem w całym ciele.
W tym artykule:
Naturalne produkty rozgrzewające – co warto jeść?
Jesienią warto postawić na produkty, które pobudzają krążenie i wspierają procesy trawienne, bo to właśnie one pomagają utrzymać ciepło od środka. Wśród naturalnych termoforów królują korzenne przyprawy takie jak imbir, cynamon, kurkuma, kardamon i goździki. Dodane do owsianki, herbaty lub zupy rozgrzewają niemal natychmiast. Pomocna jest również cebula, czosnek, por oraz ostre papryczki, ponieważ działają przeciwzapalnie, a przy okazji stymulują metabolizm.
Rozgrzewające właściwości mają też produkty zbożowe, szczególnie kasze oraz warzywa korzeniowe takie jak marchew, dynia, bataty i buraki. Ich długie trawienie delikatnie podnosi temperaturę ciała. Nie można zapomnieć także o ciepłych napojach z dodatkiem miodu, cytryny lub przypraw, które nie tylko poprawiają nastrój, ale też skutecznie chronią przed uczuciem zimna.
W codziennej diecie warto więc zadbać o obecność tych produktów i spożywać je w ciepłej, gotowanej formie, szczególnie w pierwszej połowie dnia.
Termika jedzenia według ajurwedy i medycyny chińskiej
Ajurweda i medycyna chińska od wieków podchodzi do jedzenia w sposób holistyczny. Liczy się nie tylko kaloria, ale przede wszystkim to, jak pokarm wpływa na przepływ energii i wewnętrzne ciepło w ciele. W obu systemach ogromne znaczenie ma tzw. termika pożywienia, czyli to, jak dany produkt wpływa na wewnętrzne ciepło ciała, krążenie, metabolizm i równowagę energetyczną.
W ajurwedzie pokarmy dzielone są na rozgrzewające (np. przyprawy korzenne, czosnek, cebula, mięso, miód, orzechy) oraz wychładzające (np. nabiał, ogórek, arbuz, cukier, pomidory). Osoby o typach konstytucyjnych vata i kapha, czyli te które łatwo marzną, powinny sięgać po dania gotowane, rozgrzewające, doprawione przyprawami i tłuszczem. Surowe, zimne i lekkie potrawy polecane są głównie typom pitta, szczególnie w upalne dni.
Medycyna chińska również przypisuje każdemu produktowi określony wpływ termiczny i może on być ciepły (np. imbir, baranina, chili), neutralny (np. ryż, marchew, dynia) lub chłodny (np. arbuz, sałata, jogurt, mięta). W chłodnych miesiącach powinno się ograniczać wychładzające produkty, nawet jeśli są zdrowe i koncentrować się na gotowanych, długo duszonych posiłkach, które wzmacniają qi (energię życiową) i ogrzewają organizm od środka.
Oba podejścia podkreślają także znaczenie sposobu przygotowania jedzenia. Gotowanie, duszenie i pieczenie rozgrzewa, a blendowanie oraz jedzenie na surowo osłabia ogień trawienny. Dlatego podczas chłodniejszych miesięcy ważne jest nie tylko to, co trafia na talerz, ale także sposób, w jaki przygotowujemy posiłki. Odpowiednia obróbka może wspierać odporność, poprawiać krążenie i chronić przed uczuciem zimna.
Produkty, które wychładzają i lepiej je ograniczyć
Niektóre pokarmy mają naturalne właściwości chłodzące i choć latem mogą przynosić ulgę, jesienią i zimą mogą przyczyniać się do uczucia zimna, osłabienia odporności i spadku energii. Wychładzają organizm od środka, spowalniają trawienie i mogą nasilać problemy takie jak zimne dłonie i stopy, zmęczenie, a nawet wzdęcia oraz biegunki.
Do najczęściej wskazywanych produktów wychładzających należą:
- surowe warzywa i owoce, zwłaszcza ogórki, pomidory, sałaty, arbuzy, kiwi, grejpfruty i cytrusy,
- jogurty i kefiry, szczególnie spożywane bez dodatku przypraw i na zimno,
- zimne napoje, soki prosto z lodówki, woda z lodem i mrożone smoothie,
- nabiał, zwłaszcza mleko, sery twarogowe i lody działają wyraźnie ochładzająco,
- cukier i produkty wysokoprzetworzone, które spowalniają metabolizm,
- niektóre herbaty ziołowe, jak mięta i rumianek, mają właściwości uspokajające i chłodzące, więc lepiej ograniczyć je w chłodne dni.
Warto pamiętać, że nawet zdrowe produkty mogą nie być najlepszym wyborem o każdej porze roku. Kluczem jest dostosowanie diety do pory roku i indywidualnych potrzeb. Jesienią lepiej postawić na ciepłe, duszone, gotowane potrawy, przyprawy rozgrzewające i tłuszcze, które odżywiają i wzmacniają organizm od środka.
Jak komponować posiłki, żeby grzały dłużej?
- Bazuj na kaszach: jaglana, gryczana i komosa dają stabilną energię oraz rozgrzewają.
- Dodaj białko: gotowane jajka, ryby, drób lub strączki wspierają regenerację.
- Nie zapomnij o tłuszczach: masło klarowane, oliwa i orzechy wydłużają uczucie ciepła.
- Używaj przypraw: imbir, cynamon i czosnek pobudzają krążenie i wspomagają trawienie.
- Wybieraj ciepłe dania: zupy, curry i owsianki rozgrzewają lepiej niż sałatki lub kanapki.
Jeśli jesienią szybko marzniesz, przyjrzyj się temu, co masz na talerzu. Ciepłe, gotowane dania, przyprawy pobudzające krążenie i sycące produkty z kasz lub roślin strączkowych mogą skutecznie rozgrzać organizm od środka. Zrezygnuj z wychładzających potraw, zwłaszcza tych surowych, nabiału i tropikalnych owoców. Warto też sięgnąć po wiedzę ajurwedy i medycyny chińskiej, które od wieków uczą, jak wzmacniać ciało poprzez odpowiednią termikę jedzenia.
Źródła
- NaukaJedzenia.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.