Działaczka Konfederacji Korony Polskiej odpowie przed sądem. Sprawa dotyczy incydentu w szpitalu w Oleśnicy
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Marcie Cz., działaczce Konfederacji Korony Polskiej. Kobieta odpowie za pozbawienie wolności lekarki Gizeli Jagielskiej.
W tym artykule:
Działaczka Konfederacji Korony Polskiej stanie przed sądem
Według ustaleń śledczych Marta Cz., działając wspólnie z innymi osobami, uniemożliwiła ginekolożce opuszczenie gabinetu oraz wykonywanie obowiązków służbowych. Prokuratura zarzuca jej również naruszenie nietykalności cielesnej lekarki poprzez przytrzymywanie jej rękami. Sprawa ma związek z incydentem, do którego doszło w połowie kwietnia, gdy Grzegorz Braun – wówczas kandydat na prezydenta RP i lider Konfederacji Korony Polskiej – próbował przeprowadzić "zatrzymanie obywatelskie" w oleśnickiej placówce.
Celem akcji była lekarka Gizela Jagielska, wykonująca w szpitalu legalne zabiegi przerwania ciąży. Jak relacjonowała dla PAP sama Jagielska, polityk "wtargnął do działu administracyjnego, zagrodził mi drogę z jakimiś nieznanymi mi ludźmi i zamknął w pomieszczeniu administracyjnym, nie pozwalając mi wykonywać obowiązków lekarza przez ponad godzinę".
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, prok. Karolina Stocka-Mycek, poinformowała, że podejrzana Marta Cz. nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Za zarzucane czyny grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wątek sprawy dotyczy również Grzegorza Brauna. W czerwcu ówczesny prokurator generalny Adam Bodnar wystąpił do Parlamentu Europejskiego o uchylenie mu immunitetu, aby możliwe było postawienie politykowi zarzutów w tej samej sprawie.
Nie chcą się leczyć, boją się. Psycholożka o problemach Polaków
Oskarżenie o nielegalną aborcję
Jagielska znalazła się w centrum ataku po tym, jak przeprowadziła aborcję w 36. tygodniu ciąży, uzasadniając ją przesłankami medycznymi. Zwolennicy ruchu pro-life określili jej działanie mianem "morderstwa" i "zabijania". Sama lekarka podkreśla, że jej decyzja była zgodna z prawem i wynikała z rekomendacji międzynarodowych organizacji. – Przemawiały za tym przesłanki medyczne – wskazała dr Gizela Jagielska, powołując się na stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia oraz Międzynarodowej Federacji Ginekologów i Położników. Jak wyjaśniła, aborcja jest procesem, którego skutkiem jest poród martwy, a nie poród żywy. – Aborcja nie jest tym samym, co indukcja porodu czy wykonanie cięcia cesarskiego ze wskazań medycznych – zaznaczyła w rozmowie z PAP.
Źródło: PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.