Jedyna osoba na świecie, która przeżyła wściekliznę bez szczepienia. Kiedy wykryto chorobę, było już za późno

Wścieklizna jest jedną z najbardziej niebezpiecznych chorób, na którą nie ma leku i która ma najwyższy wskaźnik śmiertelności ze wszystkich znanych zakażeń. Wirus wścieklizny przenoszony jest ze śliną chorego zwierzęcia. Jedynym ratunkiem jest szczepionka, ale kluczowy jest czas jej podania. Do tej pory odnotowano tylko jeden przypadek pacjentki, która przeżyła wściekliznę, mimo że nie podano jej szczepionki.

Jeanna Giese-Frassetto jest uznawana za jedyną osobę, która przeżyła wściekliznę, mimo że na czas nie dostała szczepieniaJeanna Giese-Frassetto jest uznawana za jedyną osobę, która przeżyła wściekliznę, mimo że na czas nie dostała szczepienia
Źródło zdjęć: © FB
Katarzyna Grzęda-Łozicka

Zwierzę, które uratowała, miało wściekliznę

Jeanna Giese-Frassetto jest uznawana za jedyną osobę na świecie, która cudem przeżyła wściekliznę, mimo że nie dostała szczepionki. Jeanna od zawsze kochała zwierzęta. Kiedy podczas nabożeństwa na posadzce kościele zobaczyła rannego nietoperza, postanowiła go uratować. Zwierzę ugryzło ją w palec, rana była niewielka, więc nikt z jej najbliższych nie pomyślał o śmiertelnym zagrożeniu. Jeanna miała wtedy 15 lat.

Objawy wścieklizny pojawiły się trzy tygodnie po feralnych wydarzeniach. Dziewczyna zaczęła wymiotować, miała halucynacje, była silnie osłabiona, do tego odczuwała mrowienie w lewej ręce. Kiedy rozpoznano, że przyczyną jest wścieklizna, było jednak za późno by podać jej szczepionkę.

Preparat "poekspozycyjnie" podaje się w pięciu dawkach, razem z pierwszym zastrzykiem pacjent dostaje też immunoglobulinę. W przypadku osób, które wcześniej były szczepione przeciwko wściekliźnie liczba dawek jest mniejsza. Szczepionkę trzeba podać do pięciu dni po ugryzieniu.

Matka straciła syna. Apeluje, by szczepić dzieci

W 2016 r. Jeanna Giese została mamą
W 2016 r. Jeanna Giese została mamą © FB

Lekarze nie dawali jej szans

Jeanna trafiła do szpitala. Nie była w stanie mówić, samodzielnie siedzieć, czy stać. Lekarze mówili, że praktycznie nie ma szans na jej uratowanie. Było już za późno na podanie szczepionki przeciwko wściekliźnie. Jako ostatnią szansę zdecydowano się wykorzystać eksperymentalną terapię, nazywaną protokołem z Milwaukee. Nastolatka została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, a następnie podano jej koktajl leków przeciwwirusowych, w tym m.in. rybawarynę i amantadynę, a później tetrahydrobiopterynę.

Nie tylko udało się ją uratować, ale po długiej rehabilitacji odzyskała również sprawność wszystkich organów, chociaż nie była już w stanie uprawiać ulubionych sportów.

Protokół z Milwaukee zastosowany w leczeniu Jeanny próbowano wykorzystać później w terapii innych pacjentów z wścieklizną, ale bez efektów.

Ryzyko zgonu sięga niemal 100 proc.

Wścieklizna to wirusowa choroba układu nerwowego. Do zakażenia dochodzi przez kontakt ze śliną chorego zwierzęcia poprzez ugryzienie, ale również oślinienie uszkodzonej skóry lub błon śluzowych człowieka. Jeżeli dojdzie do zakażenia, choroba ma bardzo gwałtowny przebieg. Na początku pojawiają się rozdrażnienie, ból głowy, utrata apetytu, a w miejscu ukąszenia - mrowienie. W kolejnym etapie może wystąpić światłowstręt, wodowstręt, drgawki, ślinotok, halucynacje, mogą wystąpić też taki szału. W końcu dochodzi do porażenia nerwów i śmierci chorego. U ok. 25 proc. zakażonych rozwija się tzw. postać porażenna wścieklizny, której objawy są "łagodniejsze", ale i tak stopniowo postępuje paraliż ciała, począwszy od miejsca ugryzienia. Chory zapada w śpiączkę, z której już się nie budzi.

Okres wylęgania się wirusa wynosi ok. dwóch-trzech miesiący, ale w skrajnych przypadkach może trwać nawet rok. Tymczasem nie ma lekarstwa na wściekliznę, a jedynym sposobem na uratowanie chorych jest podanie "poekspozycyjnie" szczepionki.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Genetyczna tajemnica Hitlera. Mógł mieć zespół Kallmanna
Genetyczna tajemnica Hitlera. Mógł mieć zespół Kallmanna
Brak światła słonecznego osłabia zimą. Ekspert radzi, jak sobie pomóc
Brak światła słonecznego osłabia zimą. Ekspert radzi, jak sobie pomóc
Stosowany od lat na dnę moczanową. Popularny lek może zmniejszać ryzyko zawału
Stosowany od lat na dnę moczanową. Popularny lek może zmniejszać ryzyko zawału
Naukowcy powiązali toczeń z wirusem. Jego nosicielem jest prawie każdy
Naukowcy powiązali toczeń z wirusem. Jego nosicielem jest prawie każdy
Uznański-Wiśniewski spotkał się z przyszłymi lekarzami. Mówił o medycynie kosmicznej
Uznański-Wiśniewski spotkał się z przyszłymi lekarzami. Mówił o medycynie kosmicznej
Lekarze chcą udziału w obradach Zespołu Trójstronnego. Ministerstwo odmawia
Lekarze chcą udziału w obradach Zespołu Trójstronnego. Ministerstwo odmawia
Ten czynnik ogranicza ryzyko zaburzeń psychicznych. Wyniki 20-letniego badania
Ten czynnik ogranicza ryzyko zaburzeń psychicznych. Wyniki 20-letniego badania
Choroba sprzed lat powróciła w Ukrainie. "Widzimy powikłania, których nie widział żaden żyjący człowiek"
Choroba sprzed lat powróciła w Ukrainie. "Widzimy powikłania, których nie widział żaden żyjący człowiek"
Polio wykryte w ściekach w Niemczech. Eksperci uspokajają
Polio wykryte w ściekach w Niemczech. Eksperci uspokajają
Wycofanie ze sklepu Biedronka. Powodem błąd produkcyjny
Wycofanie ze sklepu Biedronka. Powodem błąd produkcyjny
Stanisław Tym zmagał się z rakiem. "Miałem 3 proc. szans na przeżycie"
Stanisław Tym zmagał się z rakiem. "Miałem 3 proc. szans na przeżycie"
Influencer zachęca dzieci do kupowania. Produktem już interesują się dietetycy i UOKiK
Influencer zachęca dzieci do kupowania. Produktem już interesują się dietetycy i UOKiK