Kiedyś danie biedoty. Dziś wiemy, że obniża poziom cukru i cholesterolu

Kiedyś uznawany był za jedzenie biedoty, ale groch to przykład, że zwykłe produkty mogą mieć niezwykłą moc. Dostarcza białko, błonnik i minerały, czyli składniki, które wspierają układ trawienny i pomagają utrzymać stabilny poziom energii przez cały dzień. Skoro ma tak wiele do zaoferowania, dlaczego wciąż jest tak rzadko wybierany?

Groch to niedoceniany składnik o dużym potencjale odżywczymGroch to niedoceniany składnik o dużym potencjale odżywczym
Źródło zdjęć: © Getty Images

Co kryje się w grochu? Skład, który naprawdę robi wrażenie

Dawniej groch uchodził za jedzenie biedoty, ponieważ był łatwo dostępny, tani i prosty w uprawie nawet na słabszych glebach. Wiele rodzin opierało swoją dietę na potrawach z grochu, bo stanowił on sycące źródło białka w czasach, gdy mięso było luksusem zarezerwowanym dla zamożniejszych. Groch pojawiał się na stołach głównie w postaci zup, zacierów czy prostych dań jednogarnkowych, które pozwalały nakarmić całą rodzinę niewielkim kosztem. Z czasem jego wizerunek zaczął się zmieniać, ale przez długi okres w historii pozostawał symbolem prostego, ubogiego żywienia.

Dziś wiemy, że groch to jedno z najbogatszych źródeł składników odżywczych wśród roślin strączkowych. Zawiera dużą ilość błonnika, białka roślinnego oraz witamin z grupy B, czyli składników, które wspierają układ nerwowy i przemianę materii.

Jest również źródłem potasu, magnezu, żelaza i cynku, czyli pierwiastków, które pomagają utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi i wzmacniają odporność.

W 100 gramach ugotowanego grochu znajduje się więcej błonnika niż w wielu innych produktach o podobnym zastosowaniu kulinarnym, więc jest wyjątkowo cennym składnikiem dla układu pokarmowego. Oprócz tego groch dostarcza wolno trawione węglowodany, które zapewniają długotrwałe uczucie sytości i stabilny poziom energii. To połączenie powoduje, że jego wartość odżywcza wyraźnie się wyróżnia.

Błonnik z grochu – lepszy niż w zbożach?

Błonnik obecny w grochu ma wyjątkowe właściwości, które odróżniają go od tego znajdującego się w zbożach. Zawiera zarówno błonnik rozpuszczalny, jak i nierozpuszczalny, dlatego działa kompleksowo. Poprawia perystaltykę jelit, obniża poziom cholesterolu i pomaga utrzymać stabilny poziom glukozy we krwi.

W porównaniu z błonnikiem z otrębów jego działanie jest łagodniejsze, ale bardziej równomierne, więc nie podrażnia układu pokarmowego. Regularne spożywanie grochu może poprawiać rytm wypróżnień i wspierać rozwój korzystnych bakterii jelitowych. Dzięki temu błonnik z grochu pełni funkcję prebiotyku, który odżywia mikrobiotę i stabilizuje naturalną równowagę w przewodzie pokarmowym.

Roślinne białko, które naprawdę syci

Groch jest jednym z najlepszych źródeł białka roślinnego, które może z powodzeniem zastąpić produkty zwierzęce. Dostarcza wszystkie niezbędne aminokwasy egzogenne, choć w mniejszych ilościach niż mięso, dlatego dobrze łączyć go z innymi roślinami strączkowymi lub zbożami.

Białko z grochu długo utrzymuje uczucie sytości, więc wspomaga kontrolowanie apetytu i poziomu energii w ciągu dnia. Regularne spożywanie grochu może wspierać utrzymanie prawidłowej masy ciała i regenerację mięśni, nawet u osób aktywnych fizycznie. To prosty, tani i wartościowy składnik, który potrafi skutecznie uzupełnić dietę roślinnym białkiem.

Jak wprowadzić groch do codziennej diety bez uczucia ciężkości?

Aby groch dobrze służył i nie powodował uczucia ciężkości, warto zadbać o odpowiednie przygotowanie. Moczenie go przez kilka godzin, najlepiej w ciepłej wodzie z dodatkiem odrobiny soku z cytryny lub octu jabłkowego, ułatwi jego trawienie i skróci czas gotowania. Warto po krótkim zagotowaniu odlać pierwszą wodę i zalać groch świeżą, a następnie gotować go z dodatkiem majeranku, kminku lub liścia laurowego, ponieważ to zioła które wspierają trawienie i zmniejszają ryzyko wzdęć.

Dobrze sprawdza się w formie pasty na pieczywo, dodatku do zup kremów albo składnika warzywnych kotlecików. Lepiej zaczynać od małych porcji i stopniowo przyzwyczajać organizm, zwłaszcza jeśli wcześniej rzadko jadło się rośliny strączkowe. Dzięki temu groch stanie się smacznym i dobrze tolerowanym elementem codziennej diety.

Dla kogo groch będzie najbardziej korzystny?

Groch może być wyjątkowo cennym składnikiem diety w przypadku osób, które zmagają się z insulinoopornością, podwyższonym cholesterolem lub nadwagą. Zawarty w nim błonnik pomaga utrzymać stabilny poziom glukozy i dłużej zachować uczucie sytości, a taki wpływ na organizm wspiera kontrolę apetytu i może ułatwiać redukcję masy ciała.

Regularne sięganie po groch wpływa korzystnie na poziom cholesterolu i funkcjonowanie jelit, dlatego zmniejsza ryzyko chorób metabolicznych. Z tego też względu sprawdza się w diecie osób starszych, które często potrzebują wsparcia dla układu trawiennego i sercowo-naczyniowego.

To także wartościowy wybór dla dzieci oraz osób na diecie roślinnej lub fleksitariańskiej, ponieważ dostarcza dobrze przyswajalne białko i wiele minerałów. Odpowiednio przygotowany, może na stałe zagościć w codziennym menu, ponieważ wzbogaca posiłki sycącymi, prostymi i odżywczymi składnikami.

Groch nie dla każdego? Kiedy warto zachować ostrożność

Mimo wielu zalet, groch nie zawsze sprawdzi się u każdego. U osób z wrażliwym układem pokarmowym, zespołem jelita drażliwego (IBS) lub skłonnością do wzdęć i gazów, może nasilać nieprzyjemne objawy, nawet gdy nie jest spożywany w dużych ilościach.

Zawiera też związki antyodżywcze, takie jak lektyny i fityniany, które mogą utrudniać wchłanianie minerałów, jeśli jest jedzony często i w dużych porcjach.

Osoby z dną moczanową również powinny uważać, ponieważ rośliny strączkowe zawierają puryny, które mogą podnosić poziom kwasu moczowego. W takich przypadkach lepiej sięgać po małe porcje, dobrze ugotowane i łączone z łagodnymi dodatkami. Dzięki temu nawet osoby bardziej wrażliwe mogą czerpać korzyści z jego wartości.

Groch to niedoceniany składnik o dużym potencjale odżywczym. Bogaty w błonnik, białko i minerały, może wspierać trawienie, sytość oraz utrzymanie prawidłowego poziomu cukru i cholesterolu we krwi. Warto wprowadzać go do diety stopniowo i z rozwagą, aby wykorzystać jego korzyści bez ryzyka przeciążenia układu pokarmowego.

Źródła

  1. NaukaJedzenia.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Tak objawia się rak trzustki. Trzeba być niezwykle czujnym
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nie bierz tego leku. Może zagrażać życiu. Jest pilna reakcja GIF
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Nowe zasady finansowania rezonansu i tomografii. Zmiany od 1 stycznia
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut
Tu na karetkę czeka się najdłużej. GUS wskazuje, gdzie przekracza to nawet 20 minut