2 z 6Lekarz uznał, że ma derealizację
Niepokojące objawy nie dawały jej spokoju. W końcu Catherine Wilcockson trafiła do lekarza rodzinnego, który uznał, że kobieta ma depresję. Lekarz zasugerował, że kobieta cierpi również na derealizację, a ataki paniki mają z pewnością związek właśnie z tą przypadłością.
"Oglądałam filmy o tym, jak czują się ludzie z zaburzeniami psychicznymi, takimi jak derealizacja i ataki paniki i to całkowicie pasowało do mojego samopoczucia" – opowiadała kobieta w rozmowie z brytyjskim Metrem.
Derealizacja to zaburzenia psychiczne, które powodują, że pacjent ma wrażenie funkcjonowania w nierealnym, nierzeczywistym świecie. Typowym objawem jest odczuwanie silnego lęku i zmęczenia.
W związku z tym lekarz przepisał jej leki przeciwdepresyjne. Poprawy jednak nie było, a ataki paniki zdarzały się u niej coraz częściej.