"Krzyczałam z bólu". Ostrzega kobiety, by nie spały w majtkach
26-letnia Kaela z Dallas z Teksasu przeżyła koszmar, który zaczął się od niewinnego nawyku spania w bieliźnie. Po serii bolesnych doświadczeń i długiej walki o zdrowie dziś ostrzega inne kobiety przed potencjalnymi zagrożeniami.
Bolesne otarcie
Według badań YouGov niemal połowa (49 proc.) kobiet w wieku 18–24 lat śpi tylko w bieliźnie lub w bieliźnie i piżamie. Dla wielu to codzienność, jednak historia Kaeli pokazuje, że może to mieć poważne konsekwencje.
Pewnej nocy 26-latka zasnęła w parze majtek, które nosiła "setki razy wcześniej". Następnego dnia obudziła się z bólem - bielizna otarła jej okolice intymne, powodując skaleczenie wewnątrz pochwy. Z początku lekceważyła problem, myśląc, że rana zagoi się sama.
Jednak w ciągu kilku dni pojawiło się "intensywne pieczenie", gorączka i narastający ból. Skaleczenie przekształciło się w bolesny "bąbel", a Kaela nie mogła siedzieć, stać ani leżeć.
Nadwaga i alkohol. Lekarz punktuje Polaków
- Mogłam tylko jechać do szpitala leżąc na lewym boku, bo ból był po prawej stronie - wspomina, cytowana przez "The Sun".
W szpitalu lekarze stwierdzili 4,8-centymetrową torbiel Bartholina - blokadę gruczołu Bartholina w wargach sromowych. Badania krwi wykazały silną infekcję.
- Obawiali się, że gdybym czekała dłużej, mogłabym dostać sepsy - mówi Kaela.
Podano jej dożylnie antybiotyki w nadziei, że torbiel pęknie samoistnie. Ból był jednak nie do zniesienia.
- Praktycznie krzyczałam z bólu, którego nawet morfina nie mogła złagodzić - opowiada. Przeszłam dwie operacje rekonstrukcji stóp i myślałam, że to będzie największy ból w życiu - dopóki nie doświadczyłam zakażonej torbieli pochwy - przyznaje.
Trzeciego dnia w szpitalu torbiel w końcu pękła, przynosząc natychmiastową ulgę.
- Gdy wstałam, poczułam ogromny przypływ płynu spływającego po nogach. Gdybym była w ciąży, pomyślałabym, że odeszły mi wody. Ale alleluja, moja torbiel pękła, przynosząc natychmiastową ulgę - wspomina.
Infekcja grzybicza
Po kilku dniach obserwacji została wypisana do domu. Niestety, jej problemy nie zakończyły się. Wypisano ją z "otwartą raną", która ponownie się zakażała.
- Byłam ciągle zmęczona, sfrustrowana i bliska obłędu - przyznaje.
Mimo wizyt u wielu ginekologów i różnych terapii stan Kaeli się pogarszał.
Pod koniec czerwca 2023 roku, trzy miesiące po skaleczeniu, objawy wróciły z pełną siłą. Ponownie trafiła do szpitala, gdzie spędziła pięć dni, ale lekarze nie wiedzieli, jak jej pomóc.
- Naprawdę myślałam, że umrę, jeśli nic mi nie pomoże - wspomina.
Dopiero zmiana lekarza pod koniec lipca przyniosła przełom. Nowa specjalistka zdiagnozowała infekcję grzybiczą.
- Przepisała mi leki antygrzybicze i w ciągu tygodnia poczułam się o wiele lepiej. Nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo jesteś chory, dopóki nie poczujesz się zdrowy - mówi Kaela.
Teraz unika noszenia bielizny do snu i zachęca inne kobiety do tego samego, pozwalając ciału "oddychać".
- Zbyt obcisła bielizna tworzy ciepłe, wilgotne warunki sprzyjające rozwojowi drożdży i bakterii. W łóżku nie ma potrzeby noszenia bielizny - mówi dr Carol Cooper w rozmowie z "The Sun".
- Funkcją bielizny jest ochrona odzieży lub zachowanie skromności. W łóżku nie potrzebujemy ani jednego, ani drugiego - dodaje dr Cooper.
Zaleca, by pozwolić powietrzu docierać tam, gdzie "słońce nie świeci", co jest szczególnie ważne dla osób z cukrzycą lub nawracającymi infekcjami.
- To szalone, że para majtek spowodowała tyle cierpienia przez dziewięć miesięcy. Za każdym razem, gdy musiałam powiedzieć rodzinie, przyjaciołom czy lekarzom, że wszystko zaczęło się od bielizny, umierałam ze wstydu. Teraz uważam to za historię, której nikt by się nie spodziewał - podsumowuje Kaela.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- The Sun
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.