NewsyLeczył nowotwory, nagle sam zachorował. "Nie wiedziałem, co robić"

Leczył nowotwory, nagle sam zachorował. "Nie wiedziałem, co robić"

Onkolog Wolfram Goessling nie spodziewał się, że sam usłyszy diagnozę, którą wielokrotnie przekazywał swoim pacjentom. W wieku 45 lat dowiedział się, że ma rzadki nowotwór. Choć wrócił do pracy, choroba pozostawiła nieodwracalne skutki.

Onkolog leczył nowotwory, a po latach sam zachorował
Onkolog leczył nowotwory, a po latach sam zachorował
Źródło zdjęć: © Facebook

Onkolog zachorował na raka

Dr Wolfram Goessling z Harvard Medical School, onkolog specjalizujący się w badaniach nad rakiem wątroby, usłyszał diagnozę, którą sam wielokrotnie musiał przekazywać swoim pacjentom.

W wieku 45 lat dowiedział się, że cierpi na niezwykle rzadki i agresywny nowotwór – naczyniakomięsaka.

To złośliwy nowotwór wywodzący się z komórek tworzących śródbłonek naczyń krwionośnych, jeden z najrzadszych mięsaków tkanek miękkich. Atakuje skórę głowy i szyi, ale może też rozwijać się w narządach takich jak wątroba czy serce.

Immunoterapia nowym sposobem na raka

Wszystko zaczęło się od niepozornego czerwonego wyprysku na twarzy. Lekarz nie podejrzewając niczego poważnego, zgłosił się do dermatologa. Wyniki badań okazały się druzgocące – zdiagnozowano u niego naczyniakomięsaka. Szanse na wyjście z choroby określane są na poziomie kilku procent.

Onkolog zachorował na raka
Onkolog zachorował na raka© Massachusetts General Hospital

Diagnoza przyszła w najmniej oczekiwanym momencie. Podczas prowadzenia wykładu dla studentów otrzymał telefon od dermatologa z wynikami biopsji.

"Stałem tam sam, usłyszawszy taką diagnozę. Nie wiedziałem, co robić" – opowiada Goessling, cytowany przez "Die Welt". Mimo szoku wrócił na salę i dokończył wykład, działając jak na autopilocie.

"Życie pisze najlepsze scenariusze! I tak, autopilot to dobre określenie" – przyznaje onkolog.

Nieodwracalne skutki

Rozpoczął się wyczerpujący proces terapii – chemioterapia, radioterapia i skomplikowane operacje twarzy.

"Doświadczyłem na własnej skórze, co przechodzą moi pacjenci" – przyznaje lekarz.

Skutki uboczne były niezwykle ciężkie: gorączka, nudności, drętwienie kończyn, a nawet zapalenie płuc. Operacje spowodowały utratę niektórych funkcji twarzy.

W 2020 roku, osiem lat po pierwszej diagnozie, rak powrócił. Tym razem podjął decyzję o poddaniu się immunoterapii w ramach badania klinicznego. Leczenie okazało się skuteczne – po operacji nie stwierdzono obecności komórek nowotworowych.

Mimo trwałych skutków ubocznych leczenia, takich jak drętwienie palców czy problemy z okiem, Goessling nie traci optymizmu i wrócił do pracy w Harvard Medical School oraz w Massachusetts General Hospital.

Lekarz wrócił też do grania na trąbce, choć początkowo wydawało się to niemożliwe z powodu paraliżu części twarzy.

"Nie ma czegoś takiego jak fałszywa nadzieja. Jest tylko nadzieja" – twierdzi stanowczo.

Uważa, że lekarze powinni wspierać pacjentów i dodawać im otuchy, nawet w obliczu trudnych rokowań. Swoimi doświadczeniami w walce z chorobą onkolog podzielił się w książce "Pozostać przy życiu".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródła

  1. Die Welt
  2. WP abcZdrowie

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie