Lekarze apelują o pilną aktualizację wskazań do PET/CT. Nowotwór nie poczeka
Obowiązujące od 14 lat w Polsce przepisy dotyczące wskazań do badań PET/CT nie nadążają za rozwojem medycyny. Zdaniem ekspertów z Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej, ta sytuacja wymaga natychmiastowej zmiany, ponieważ zamyka wielu pacjentom dostęp do kluczowej diagnostyki.
W tym artykule:
Przestarzałe przepisy – realne konsekwencje dla pacjentów
W sytuacjach klinicznych dotyczących zastosowania procedury PET/CT nieprzewidzianych w aktualnie obowiązującym, a pochodzącym sprzed 14 lat, zarządzeniu Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, pacjent staje obecnie przed dramatycznym wyborem. Musi zapłacić za badanie kilka–kilkanaście tysięcy złotych z własnej kieszeni albo zrezygnować z potrzebnej diagnostyki.
"Można wręcz powiedzieć, że jej aktualny kształt zamyka dostęp do badań PET wielu pacjentom, którzy według dzisiejszej wiedzy medycznej mogliby i powinni z takiej diagnostyki skorzystać" – ostrzega prof. Rafał Czepczyński, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej.
Dlaczego PET/CT jest tak ważne?
Badania PET/CT umożliwiają ocenę aktywności metabolicznej tkanek i pozwalają wykryć zmiany nowotworowe, stany zapalne i inne patologie, zanim pojawią się w tradycyjnych badaniach obrazowych. Mogą również dostarczyć odpowiedzi na pytanie, czy zastosowane leczenie jest skuteczne.
Tomografia komputerowa 3D
"PET/CT może dać szybką odpowiedź na pytanie, czy zastosowane leczenie u danego pacjenta działa i powinno być kontynuowane, czy też nie przyniesie oczekiwanych efektów i powinno być niezwłocznie zmienione. A to niejednokrotnie szansa na lepsze zdrowie i dłuższe życie" – podkreśla prof. Czepczyński.
Polskie ośrodki medycyny nuklearnej są w pełni przygotowane do realizowania badań PET/CT zgodnie z aktualnymi standardami naukowymi.
"Nasi lekarze, elektroradiolodzy, technicy i pielęgniarki stale szkolą się, także na konferencjach i w ośrodkach międzynarodowych, więc w sensie merytorycznym niczego nam nie brakuje. Infrastrukturalnie także mamy odpowiednie zaplecze. Potrzeba tylko aktualizacji przepisów" – wskazuje profesor.
W 2024 roku środowiska medyczne przekazały Ministerstwu Zdrowia propozycję 10 nowych wskazań do badań PET/CT, ale do dziś nie zostały one uwzględnione w przepisach refundacyjnych.
PET/CT to oszczędność, nie koszt
Rozszerzenie dostępu do badań PET/CT nie generowałoby lawinowych kosztów – przeciwnie.
"Użycie techniki PET, stanowiącej niewielki ułamek kosztów całego procesu diagnostyczno-terapeutycznego, może pomóc zaoszczędzić istotnych wydatków związanych z nietrafionym leczeniem. Pacjent od razu otrzyma terapię, która przyniesie największe korzyści kliniczne" – tłumaczy prof. Czepczyński.
Procedury medycyny nuklearnej pozwalają wcześniej rozpoznać wznowę nowotworu, ocenić obecność "targetów" dla konkretnych leków, a tym samym wybrać najskuteczniejsze leczenie bez zbędnych kosztów.
Kto najbardziej czeka?
Rozszerzenie wskazań najbardziej pomogłoby pacjentom z:
rakiem prostaty (m.in. dzięki wykorzystaniu ligandu PSMA),
nowotworami narządów rodnych,
zespołami paranowotworowymi,
guzami neuroendokrynnymi,
infekcyjnym zapaleniem wsierdzia.
"Jeśli pacjenci nie dostaną szybko skutecznej terapii, to mogą umrzeć z powodu rozsiewu choroby. Rozszerzenie wskazań do badania PET/CT to, jak widać, sprawa na wagę zdrowia i życia. Leży w interesie pacjentów oraz ich bliskich, ale także płatnika publicznego, a zatem – nas wszystkich, całego społeczeństwa" – podsumowuje prof. Czepczyński.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Salus
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.