Lekarze usunęli 16-kilogramowy guz. Pacjent od roku miał bóle brzucha

Lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie usunęli z ciała 56-letniego pacjenta gigantyczny, 16-kilogramowy guz. Mężczyzna od roku zmagał się z narastającymi bólami brzucha, które – jak przyznają specjaliści – były długo bagatelizowane. Chirurdzy podkreślają, że dalsze ignorowanie objawów mogło zakończyć się tragicznie.

Z brzucha 56-letniego pacjenta usunięto guz ważący aż 16 kgZ brzucha 56-letniego pacjenta usunięto guz ważący aż 16 kg
Źródło zdjęć: © Getty Images
Marta Słupska

Gigantyczny guz w brzuchu pacjenta

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie przeprowadzono operację, która – jak podkreślają lekarze – zdarza się niezwykle rzadko. Z brzucha 56-letniego pacjenta usunięto guz ważący aż 16 kilogramów. Mężczyzna, mieszkaniec okolic Zamościa, od około roku zgłaszał dolegliwości bólowe, jednak przypisywano je niezdrowemu trybowi życia.

Kierownik Oddziału Chirurgii Onkologicznej prof. Karol Rawicz-Pruszyński wyjaśnił, że pacjent coraz gorzej tolerował posiłki, pojawiały się objawy podniedrożności oraz widoczne powiększenie obwodu brzucha. Jak powiedział: "Pacjent zaczynał mieć objawy tzw. podniedrożności, czyli nie za bardzo mógł już jeść, czuł się coraz gorzej".

Dopiero wykonane USG ujawniło rozległy problem, a mężczyzna został pilnie skierowany do szpitala.

Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y

Rzadki przypadek i skomplikowany zabieg

Badania obrazowe wykazały masywny guz w przestrzeni zaotrzewnowej, w pobliżu kluczowych narządów i dużych naczyń krwionośnych. To właśnie tam znajdują się m.in. nerki, trzustka, dwunastnica oraz aorta brzuszna.

Operację przeprowadził zespół w składzie: prof. Karol Rawicz-Pruszyński, urolog dr Paweł Iberszer oraz rezydentka chirurgii onkologicznej dr Emilia Maleszyk. Zabieg, który trwał 2,5 godziny, wymagał obecności licznego personelu. Lekarze usunęli 35-centymetrowy guz wraz z lewą nerką i fragmentem okrężnicy.

- Operacja przebiegła sprawnie. Stan pacjenta jest stabilny, najprawdopodobniej w najbliższym tygodniu wróci do domu – powiedział prof. Karol Rawicz-Pruszyński. - Gdyby pan w święta zjadł trochę więcej, to mogłoby dojść do niedrożności jelita i perforacji przewodu pokarmowego. Operacja w niesterylnych i nieplanowanych warunkach wiązałaby się z dużym ryzykiem śmierci.

Pacjenci wciąż zbyt późno trafiają do lekarzy

Ordynator zwrócił uwagę, że choć podobne przypadki zdarzają się rzadko, to nadal są obecne – zwłaszcza poza dużymi miastami. – Ze względu na czynniki socjoekonomiczne w województwie lubelskim w dalszym ciągu tego typu obrazki kliniczne się spotyka – powiedział.

Jego zdaniem lekarze dysponują odpowiednimi narzędziami diagnostycznymi, jednak przeszkodą często bywa mentalność pacjentów. W wielu mniejszych miejscowościach nadal żywe są szkodliwe przekonania, takie jak: "rak nie lubi noża" czy "nie tykaj, bo się rozsieje". Tymczasem, jak podkreśla prof. Rawicz-Pruszyński, szybka reakcja i diagnostyka są kluczowe.

– To są typowe objawy kliniczne, gdzie chirurgowi od razu zapala się czerwona lampka i wie, że trzeba będzie działać szybko – mówi.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 1 podkreśla, że mimo trudności systemowych nie wprowadza ograniczeń w leczeniu ratującym życie. Rocznie przeprowadza się tu 700–800 operacji onkologicznych, a zdecydowana większość dotyczy nowotworów złośliwych.

Placówka dysponuje blisko 450 łóżkami i zatrudnia około 2000 pracowników. Każdego roku udzielanych jest ponad 220 tys. porad, wykonuje się ok. 15,5 tys. zabiegów operacyjnych oraz 39 tys. hospitalizacji – niemal połowa z nich dotyczy pacjentów onkologicznych.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło: PAP

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Choroba, która zabiła Beethovena. Analiza DNA ujawniła niespodziewanego winowajcę
Długie siedzenie szkodzi naczyniom. Zimowy napój pomaga w zapobieganiu zmianom
Długie siedzenie szkodzi naczyniom. Zimowy napój pomaga w zapobieganiu zmianom
Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Rak coraz częściej staje się chorobą przewlekłą. To sukces medycyny, ale też wyzwania dla systemu
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne. Specjaliści apelują ws. oznaczeń
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne. Specjaliści apelują ws. oznaczeń
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. W maju doszło tam do tragedii
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. W maju doszło tam do tragedii
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie