Matka ponad 200 chorób. Z otyłością zmagają się miliony, a tylko garstka się leczy
Otyłość nie jest już wyłącznie problemem wyglądu, lecz jedną z najbardziej kosztownych chorób cywilizacyjnych. Jej wpływ na zdrowie publiczne, gospodarkę i życie jednostki staje się coraz bardziej widoczny. Mimo że możliwości terapeutyczne wciąż się rozwijają, z pomocy medycznej korzysta niewielki odsetek chorych.
W tym artykule:
Otyłość – matka ponad 200 chorób
Otyłość prowadzi do powikłań ze strony układu sercowo-naczyniowego, układu ruchu, sprzyja rozwojowi cukrzycy typu 2, nowotworów, a także chorób metabolicznych i psychicznych.
- Otyłość jest matką wielu chorób. Około 200 jednostek chorobowych jest związanych z otyłością, w związku z czym szacowanie jej ekonomicznych skutków dla systemu ochrony zdrowia jest niesłychanie trudnym zadaniem. Jeżeli wiemy, że otyłość wpływa na cukrzycę typu 2, to czy jeszcze powinniśmy liczyć koszty otyłości, czy już cukrzycy? – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria prof. dr hab. n. med. Marcin Czech, kierownik Zakładu Farmakoekonomiki w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie.
Z ekonomicznego punktu widzenia oznacza to ogromne koszty nie tylko bezpośrednie, związane z hospitalizacją, operacjami, opieką specjalistyczną, ale i pośrednie: mniejszą produktywność, absencję chorobową i przedwczesne zgony.
Ewa Chodakowska o rosnącym problemie choroby na otyłość
W 2023 roku tylko na refundację operacji bariatrycznych NFZ przeznaczył 129 mln złotych, a według raportu World Obesity Atlas 2023, globalne koszty leczenia otyłości i jej powikłań sięgnęły 1,9 bln dolarów, co stanowiło 2,4 proc. światowego PKB. Do 2035 roku ta suma może wzrosnąć ponad dwukrotnie.
W Polsce choruje miliony, leczy się garstka
Na chorobę otyłościową cierpi w Polsce około 9 mln osób, a 18 mln ma nadwagę. Dla porównania: to więcej niż wszystkich pacjentów z nadciśnieniem czy cukrzycą razem wziętych. Jednak aktywnie leczy się zaledwie kilkaset tysięcy osób, często dopiero wtedy, gdy choroba osiągnie zaawansowane stadium.
Problemem jest nie tylko niska świadomość społeczna, ale też niedostateczne kierowanie przez lekarzy do specjalistów. – Aktualnie około 30-35 proc. polskich 8-latków ma już nadmierną masę ciała. To oznacza, że czeka nas prawdziwe tsunami, bo te dzieci będą na pewno chorymi dorosłymi – ostrzega dr hab. n. med. Alina Kuryłowicz, prof. Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, członkini zarządu Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
Raport World Obesity Atlas 2024 szacuje, że do 2035 roku odsetek ten może wzrosnąć do 45 proc. Obecne dzieci z nadwagą to przyszli dorośli z chorobami serca, cukrzycą i powikłaniami ortopedycznymi.
Stąd eksperci kładą nacisk na wczesną profilaktykę, w tym edukację żywieniową, promowanie aktywności fizycznej i naukę zdrowych nawyków już od najmłodszych lat. Nadzieje wiązane są z wprowadzeniem do szkół nowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej, który ma zadebiutować we wrześniu 2025 roku.
- Należy interweniować jak najwcześniej, czyli zacząć od profilaktyki, od prewencji otyłości, od tego, żeby nasze zachowania prozdrowotne były odpowiednie, żeby uprawiać sporty, żeby mieć wiedzę o tym, co jeść, ile kalorii przyjmować, w jakich formach, jak ma być zbilansowana ta dieta – zaznacza prof. Czech.
Zobacz także: Otyłość brzuszna – przyczyny, leczenie, dieta, ćwiczenia
Farmakoterapia i bariatria
Od 2021 roku w Polsce funkcjonuje program pilotażowy KOS-BAR, który zapewnia kompleksową opiekę i kwalifikację do operacji bariatrycznych. Do marca 2024 roku w jego ramach 5,5 tys. pacjentów rozpoczęło leczenie, a 3,87 tys. operacji już wykonano.
Równocześnie rośnie znaczenie nowoczesnych leków. Najbardziej przełomowym jest semaglutyd – lek z grupy analogów GLP-1, który nie tylko redukuje masę ciała nawet o 20 proc., ale także zmniejsza ryzyko zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych i poprawia jakość życia. Może być stosowany także u dzieci powyżej 12. roku życia.
- Oczywiście skuteczność leczenia będzie zależała od wielu czynników, m.in. od tego, jak bardzo pacjent zaangażuje się w zmianę stylu życia. Bo my tak widzimy rolę współczesnej farmakoterapii w leczeniu otyłości – jako nowe otwarcie w życiu chorego, które pozwoli mu zmienić jego dotychczasowy sposób funkcjonowania na prozdrowotny – zauważa dr Kuryłowicz.
Eksperci apelują: czas traktować otyłość jak poważną, przewlekłą chorobę, a nie jedynie efekt złych wyborów. Skuteczne działania powinny obejmować profilaktykę, edukację, dostęp do leczenia – oraz zmianę społecznego postrzegania problemu.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Newseria
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.