Michael Bolton ma zdiagnozowanego glejaka. Mówi, co teraz jest dla niego ważne
Po diagnozie glejaka wielopostaciowego Michael Bolton mocno ograniczył życie zawodowe i skupił się na codzienności z rodziną. W rozmowie o kulisach opieki nad artystą jego córki pokazują, jak wygląda "roller coaster" opiekunów, a on sam tłumaczy, dlaczego obecność najbliższych jest dziś dla niego niezwykle ważna.
W tym artykule:
"Przypominają mi, kim jestem"
Amerykański piosenkarz Michael Bolton ma 72 lata i od dwóch lat żyje z rozpoznaniem glejaka wielopostaciowego (glioblastoma) - agresywnego nowotworu mózgu, o którym publicznie opowiedział po raz pierwszy w 2025 roku. Leczenie (radioterapia i chemioterapia) zakończył w październiku 2024 r., a obecnie regularnie wykonuje kontrolne badania MRI co dwa miesiące, by monitorować ewentualny nawrót choroby.
W najnowszych wypowiedziach Bolton wraca jednak nie tyle do medycznych szczegółów, ile do tego, co - jego zdaniem - trzyma go w pionie. Kluczową rolę odgrywają córki: Isa, Taryn i Holly. Jak podkreśla, ich obecność ma dla niego "więcej, niż kiedykolwiek mógłby ująć w słowa".
W opisie codzienności artysty powtarza się jedno: rytm dnia wyznaczają zwykłe rzeczy, które nagle nabierają wyjątkowej wagi. Bolton przyznaje, że córki są wsparciem stałym i bardzo konkretnym: "Moje córki są stałym oparciem - w sposób, który mnie uziemia. W trudniejsze dni pomagają mi zachować spokój i równowagę; w te lżejsze wnoszą śmiech, który sprawia, że znów wszystko wydaje się możliwe".
Nietypowe objawy raka mózgu
Dodaje też zdanie, które stało się osią tej historii: "Przypominają mi, kim jestem i o co warto walczyć".
Rodzinny dom w Connecticut nie jest dziś miejscem "ciszy po koncercie". Taryn mieszka z ojcem na stałe razem ze swoimi dziećmi, Isa mieszka w pobliżu, a Holly często przylatuje z Kalifornii. Łącznie w domu pojawia się szóstka wnuków, a Bolton mówi wprost, że to oni wypełniają przestrzeń śmiechem, który pomaga przejść przez gorsze dni.
"Czuję ogromną wdzięczność. Miniony rok wystawił mnie na próby w sposób, jakiego nigdy bym się nie spodziewał, ale jednocześnie sprawił, że bardziej doceniam chwile, które nadają życiu sens: wspólne posiłki z rodziną, słuchanie śmiechu wnuków, wyjście na zewnątrz w piękny dzień i po prostu chłonięcie tego wszystkiego" - podkreśla Bolton.
Opieka do podziału
Córki Boltona mówią otwarcie o tym, że opieka nad bliskim w ciężkiej chorobie to praca zespołowa - z podziałem ról i odpowiedzialności. Isa opisuje to wprost: "Każda z nas na swój sposób pomaga okazywać mu szacunek. Jedna z nas na przykład jest bardzo skrupulatna i pilnuje, żeby cała codzienna opieka… żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Inna martwi się bardziej o towarzystwo, o jego samopoczucie i nastrój. A potem wszystkie wspólnie zajmujemy się też różnymi sprawami biznesowymi i zawodowymi, które trzeba ogarniać na bieżąco, z dnia na dzień".
Nie ukrywa też, że koszty emocjonalne bywają wysokie: "Zmęczenie opiekuna to wyjątkowe doświadczenie" - przyznaje, dodając, że bywa jak kolejka górska: "Mamy świetne dni, ale mamy też trudne dni. Ta presja, to obciążenie, czasem jest przytłaczające".
Jednocześnie w rodzinnych relacjach pojawia się coś, co - paradoksalnie - bywa ratunkiem: humor. Taryn zwraca uwagę, jak ważne dla ojca jest rozśmieszanie innych: "Moje dzieci uważają, że jest niesamowicie zabawny, i myślę, że on to uwielbia. Kiedy rozśmiesza ludzi, jest na szczycie świata. Ten dom przez całe moje życie był cichy. Teraz jest tu tyle hałasu, ale to cudowne, bo wszystko wydaje się bardziej żywe".
Objawy glejaka
Glejak wielopostaciowy może dawać objawy typowe dla guzów mózgu, a ich charakter zależy m.in. od lokalizacji zmiany. Do możliwych sygnałów alarmowych należą m.in.:
- ból głowy (często silniejszy rano),
- nudności i wymioty,
- napady drgawkowe,
- narastające trudności z myśleniem i rozumieniem,
- zaburzenia pamięci,
- zmiany osobowości lub drażliwość.
Takie objawy nie muszą oznaczać nowotworu, ale jeśli są nowe, nasilają się lub towarzyszą im drgawki czy wyraźne zaburzenia neurologiczne, wymagają pilnej oceny lekarskiej.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: People, mayoclinic.org
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.