Myślała, że to atak wyrostka. Guz w jej brzuchu miał 20 cm
Angielka Kerry Wilcox błąkała się od lekarza do lekarza, by poznać przyczynę swoich gwałtownych napadów silnego bólu brzucha. Koniec końców okazało się, że to ani endometrioza, ani atak zapalenia wyrostka robaczkowego, a bardzo rzadki nowotwór, który wytworzył w jej brzuchu ponad 20-centymetrowego guza.
W tym artykule:
"Ból był niewyobrażalny"
46-letnia Angielka Kerry Wilcox przez długi czas zmagała się z nieregularnymi miesiączkami i silnymi bólami brzucha. Ich diagnostykę rozpoczęła w 2015 roku, wtedy lekarze stwierdzili u niej endometriozę.
- Ciągle jednak do nich wracałam, bo objawy wciąż się pogarszały. Nie byłam w stanie chodzić bez przytrzymywania mojego brzucha. Ból był naprawdę niewyobrażalny - mówiła brytyjskiemu portalowi The Mirror.
W końcu pewnej nocy, w wyniku silnego ataku trafiła na oddział ratunkowy, gdzie stwierdzono u niej zapalenie wyrostka.
Przez pleśń w mieszkaniu poważnie zachorowała
Nie atak wyrostka, a arcyrzadki nowotwór
Wkrótce w szpitalu Kerry poznała w końcu przyczynę swojego cierpienia - okazało się, że na jej wyrostku rośnie guz mierzący ponad 20 cm. Finalna diagnoza wykazała raka wyrostka, niezwykle rzadki i powoli rozwijający się nowotwór. Ponieważ był już na zaawansowanym stadium rozwoju, komórki nowotworowe zaczęły rozprzestrzeniać się na jelita, konieczna była więc kolejna operacja.
Podczas zabiegu usunięto połowę jelita grubego Kerry, a także przeprowadzono histerektomię (operacyjne usunięcie macicy), co spowodowało wczesną menopauzę. Pacjentka nie miała wcześniej dzieci i podkreślała rozczarowanie tym, że "decyzja została jej odebrana", jednak dzięki zabiegowi chemioterapia okazała się niepotrzebna. Lekarze potwierdzili, że po raku w jej organizmie nie ma już śladu.
"Walczcie o odpowiedzi na wasze pytania"
Kerry otrzymała ogromne wsparcie od organizacji Cancer Research UK i na grupach społecznościowych zrzeszających osoby z podobnymi schorzeniami - okazało się, że w północnym Devon, z którego pochodzi była zaledwie drugą osobą z tym typem raka.
Od tamtej pory pacjentka bierze udział w corocznym biegu Race For Life, aby zwiększać świadomość i wspierać badania nad nowotworami. Obciążenie genetyczne ujawniło się w jej rodzinie dopiero później - w 2019 roku jej ojciec zmarł na raka. Kerry do dziś działa na rzecz wczesnej diagnozy i wielokrotnie podkreśla, jak ważne jest, by nie ignorować objawów i "walczyć o odpowiedzi na nasze pytania".
Źródła
- The Mirror UK
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.