Trwa ładowanie...

Nadciśnienie tętnicze w czasach pandemii. Co warto o nim wiedzieć?

Avatar placeholder
07.10.2021 13:00
Materiał sponsorowany przez Servier

Cierpi na nie ok. 15 mln dorosłych Polaków. Nieleczone może prowadzić do m.in. udarów, choroby niedokrwiennej serca, niewydolności serca i niewydolności nerek. Nadciśnienie tętnicze to choroba przewlekła, której leczenie wymaga wspólnego zaangażowania lekarza i pacjenta. Ponadto, kluczem do skutecznej terapii jest świadomość współodpowiedzialności pacjenta za efekty leczenia. W czasach pandemii kontrola wartości nadciśnienia tętniczego staje się szczególnie ważna, ponieważ nieleczone może prowadzić do powikłań, a także zwiększać ryzyko ciężkiego przebiegu w przypadku zakażenia wirusem SARS-COV-2.

Prawidłowe ciśnienie, czyli jakie?

Układ krążenia człowieka to zamknięty system, który składa się ze swoistych „rur” – żył i tętnic oraz centrum – serca, dzięki któremu krew krąży po wszystkich tkankach organizmu. Nacisk strumienia krwi na ścianki żył i tętnic określamy jako ciśnienie tętnicze.

Obieg krwi w naszym organizmie wygląda zatem następująco – serce tłoczy krew do aorty, największej tętnicy w ludzkim organizmie. Od aorty krew przepływa do sieci coraz mniejszych tętnic w kierunku wszystkich narządów. Tętnice rozgałęziają się, aż przejdą w sieć drobnych tętniczek, zwanych naczyniami włosowatymi, które regulują przepływ krwi, dzięki swojej zdolności do rozszerzania się i kurczenia. Następuje też w nich niejako odwrócenie kierunku ruchu krwi, która zbiera znajdujące się w nich niepotrzebne organizmowi produkty przemiany materii i spływa z nimi do naczyń żylnych, a następnie do większych żył, w kierunku serca. Dwa główne naczynia żylne – żyła główna górna i dolna – uchodzą do prawego przedsionka serca. Przez prawy przedsionek i komorę krew trafia do płuc, skąd, wzbogacona w tlen, wraca do serca przez lewy przedsionek do lewej komory, a z niej wyrzucana jest ponownie do aorty.

Ciśnienie krwi osiąga najwyższą wartość podczas skurczu lewej komory serca, kiedy krew wtłaczana jest do aorty i dużych tętnic (ciśnienie skurczowe). Najmniejszą wartość z kolei osiąga podczas rozkurczu komory (ciśnienie rozkurczowe). Jego wartość mierzy się w milimetrach słupa rtęci (mm Hg), a podczas pomiaru otrzymywane są dwie wartości, oznaczające ciśnienie skurczowe i rozkurczowe. Za prawidłowe uznaje się ciśnienie 120–129/80–84 mm Hg. Poza tym wyróżnia się także prawidłowe wysokie ciśnienie krwi (130-139-85–89 mm Hg) oraz tzw. optymalne ciśnienie krwi (wartości ciśnienia niższe niż 120/80 mm Hg).

Bezobjawowy przebieg, poważne skutki

O nadciśnieniu tętniczym mówimy zatem, gdy ciśnienie tętnicze osiąga wartości 140/90 mm Hg lub więcej. Warto też pamiętać, że jednorazowy pomiar nie jest wystarczający, by móc stwierdzić nadciśnienie. Prawidłowa diagnoza wymaga wykonania kilku pomiarów krwi, zazwyczaj w kilkudniowych lub kilkutygodniowych odstępach.

Podwyższone wartości ciśnienia tętniczego są bardzo niebezpieczne, ponieważ zasadniczo nie dają żadnych objawów. Nadciśnienie prowadzi do poważnych powikłań, najczęściej w obrębie układu krążenia, które dopiero naprowadzają na prawdziwe źródło problemów. Brak objawów choroby jest w diagnostyce nadciśnienia dużym utrudnieniem. Dr hab. med. Agnieszka Olszanecka z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego CM UJ w Krakowie podkreśla, że objawem wysokiego ciśnienia bywa ból głowy, ale jest to mit, że zawsze przy wysokim ciśnieniu boli głowa. Zresztą, bywa też związek odwrotny, że w sytuacji stresu czy bólu mamy do czynienia z wyższym ciśnieniem. Sporadycznie zdarzają się też takie problemy jak krwawienia z nosa, czasem zupełnie niespecyficzne objawy jak zaburzenia snu, natomiast zdecydowanie najczęściej jest to choroba bezobjawowa, która rozpoznana może być wtedy, kiedy zostanie wykonany pomiar ciśnienia, a jego nieprawidłowe wartości zostaną potwierdzone w kolejnych badaniach.

Ponadto nie jest regułą, że nadciśnienie tętnicze dotyka tylko osoby starsze. Mimo że wartości ciśnienia zasadniczo wzrastają wraz z wiekiem, mogą pojawić się również w drugiej bądź trzeciej dekadzie życia, a nawet u dzieci. Dr Agnieszka Olszanecka zauważa, że u dzieci jest to najczęściej objaw innej choroby, wady lub choroby nerek, ale niestety, u dzieci w wieku szkolnym bywa już związane z problemem otyłości i nadwagi. Wtedy mówimy o nadciśnieniu samoistnym, czyli pierwotnym.

Jedynym sposobem, by wykryć nadciśnienie tętnicze są zatem regularne pomiary ciśnienia w domu, dzięki którym możliwe jest zauważenie wszelkich odstępstw od prawidłowych wyników i odpowiednio szybkie wdrożenie leczenia farmakologicznego. Jest to tyle istotne, że nieleczone nadciśnienie może prowadzić do wielu poważnych chorób, w tym udaru czy niewydolności serca. Ważne jest też, by nie próbować się leczyć samodzielnie, ani, w przypadku wdrożenia leczenia przez specjalistę, nie przerywać i nie modyfikować zaleconej kuracji. Nawet jeśli pomiary wykażą prawidłowe przedziały ciśnienia, o końcu leczenia lub zmianie leków może zadecydować jedynie lekarz.

Nadciśnienie tętnicze a pandemia

Pandemia wpłynęła na każdy aspekt życia, nie wyłączając opieki medycznej. Lockdowny oraz nowe warunki funkcjonowania placówek sprawiły, że diagnozowanie i leczenie zostały utrudnione. Wpłynęło to również na możliwość stałego kontrolowania ciśnienia u osób chorych. Z jednej strony mieliśmy więc do czynienia z utrudnionym kontaktem, z drugiej ze zmianami w schemacie leczenia dokonywanymi przez pacjentów samowolnie. Pandemia wywarła duży wpływ na styl życia i na dbałość o zdrowie, skutkując zmniejszeniem aktywności fizycznej, przybieraniem dodatkowych kilogramów i sięganiem po napoje alkoholowe. To wszystko się przekłada na wartości ciśnienia, a osoby z niekontrolowanymi wartościami ciśnienia są zagrożone ciężkim przebiegiem choroby COVID-19 – mówi dr Olszanecka.

W drodze po zdrowie

W przypadku nadciśnienia tętniczego regularne pomiary ciśnienia i przyjmowanie przepisanych leków są podstawą. Kampanie takie jak #bojatakmowie mają na celu podnoszenie świadomości osób chorych, w szczególności w zakresie stałego kontrolowania ciśnienia, przyjmowania leków, a przede wszystkim samowolnego nieprzerywania podjętej terapii. Kampania organizowana jest przez firmę Servier wraz z Międzynarodowym Towarzystwem Nadciśnienia Tętniczego w ponad 40 krajach na świecie. Rozpowszechnianie wiedzy jest niezwykle ważne, ponieważ według Światowej Organizacji Zdrowia z powodu nadciśnienia umiera rocznie około 10 milionów osób. Szczególnie niebezpieczne są niezdiagnozowane przypadki oraz powikłania samego nadciśnienia, w szczególności zawały serca oraz udary mózgu. Czy samo przyjmowanie leków wystarczy? Zdecydowanie nie. Jak podkreśla dr Olszanecka, patrzymy na całkowite lub globalne ryzyko sercowo-naczyniowe. Leczymy tak naprawdę pacjenta, a nie jego ciśnienie. Leczeniu farmakologicznemu zawsze musi towarzyszyć zmiana stylu życia. Nadciśnienie trzeba leczyć, zanim powikłania się rozwiną, a nie wtedy, gdy jest za późno, by te zmiany cofnąć.

Mimo że w przypadku nadciśnienia tętniczego możemy mówić o predyspozycjach genetycznych, w leczeniu, jak i w samej profilaktyce, konieczne jest utrzymywanie prawidłowej masy ciała, aktywność fizyczna, dieta, rzucenie palenia, jak również umiejętność wypoczywania.

Materiał sponsorowany przez Servier
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze