Nigdy nie paliła. Rak płuc dał bardzo nietypowy objaw
Przez lata sądzono, że rak płuc to choroba, która dotyka głównie palaczy. Jednak coraz więcej pacjentów, którzy nigdy nie zapalili papierosa, zmaga się z zaawansowanymi postaciami nowotworu. Tak było w przypadku Carly Magnisalis, 45-letniej nauczycielki przedszkolnej z australijskiego Newcastle, samotnej mamy czwórki dzieci, która całe życie prowadziła aktywny tryb życia.
W tym artykule:
Dziwne objawy ostrzegały o raku płuc
Carly codziennie biegała po 10 km, była aktywna i uprawiała sporty wodne. Była zdrowa i pełna energii. Choroba przyszła znienacka, zaczęło się od niepokojącego bólu kości nóg.
- Myślałam, że to efekt przeciążenia treningowego – wspominała w wywiadzie dla portalu FEMAIL.
Wyniki pierwszych badań były prawidłowe. Ale objawy nie ustępowały. Pojawiło się też uczucie ciśnienia pod paznokciami – nietypowy objaw, który skłonił lekarza do zlecenia prześwietlenia klatki piersiowej.
Każdego roku rak płuca zabija 23 tys. Polaków
Kilka dni później padła diagnoza: rak płuca niedrobnokomórkowy, typ EGFR+. Po początkowej terapii ukierunkowanej nowotwór zaczął się wycofywać.
Jednak w 2024 roku Carly usłyszała najgorsze – rak przeszedł transformację do postaci drobnokomórkowej i osiągnął IV stadium. Jej szanse na przeżycie według lekarzy i statystyk to mniej niż 5 proc.
Rak płuc u osób niepalących
Carly nie miała typowych objawów raka płuca – nie kaszlała, nie odczuwała duszności. Jej przypadek to przykład, że rak płuc może rozwijać się bez wyraźnych objawów ze strony układu oddechowego. A jednak choroba była tam przez długi czas.
Objawy raka płuc, na które trzeba uważać, nawet jeśli nie palisz:
- przewlekły kaszel, który się nasila,
- krwioplucie,
- świszczący oddech,
- duszności,
- bóle w klatce piersiowej lub barku,
- nagła utrata masy ciała,
- uporczywe zmęczenie,
- ból kości (w przypadku przerzutów),
- uczucie ciśnienia pod paznokciami (rzadki, ale opisany objaw paraneoplastyczny),
- powiększone węzły chłonne.
Niepokojące jest to, że wiele kobiet z rakiem płuca diagnozowanych jest zbyt późno – dopiero wtedy, gdy choroba osiąga zaawansowane stadium.
"Mam dzieci, więc muszę walczyć"
Carly przeszła operację usunięcia guza i części płuca. Potem chemio- i radioterapię. Do dziś regularnie wykonuje badania PET i rezonans, czeka od skanu do skanu, mając nadzieję, że choroba nie wróci.
Jej historia to nie tylko dramatyczna walka z nowotworem, ale też apel o większą świadomość społeczną i zniesienie stygmatyzacji raka płuca jako "choroby palaczy".
- Jeśli masz płuca, możesz zachorować na raka płuca – powtarza. I nie ma w tym przesady.
Carly działa na rzecz Lung Foundation Australia i walczy o równy dostęp do leczenia – niezależnie od miejsca zamieszkania czy statusu finansowego. Marzy o tym, by system opieki zdrowotnej pozwalał każdemu pacjentowi czuć się zaopiekowanym bez konieczności wielogodzinnych podróży i ogromnych kosztów.
- Mam dzieci. Nie mam wyboru. Muszę walczyć dalej. I choćby została mi tylko 1 proc. nadziei – będę się jej trzymać – podkreśla.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- FEMAIL
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.