NewsyOd stycznia 100 proc. wzrost zakażeń. "Pacjenci są wyczerpani"

Od stycznia 100 proc. wzrost zakażeń. "Pacjenci są wyczerpani"

Krztusiec znowu rośnie w siłę, wywołując dramatyczne objawy. Może nas czekać powtórka z rekordowej pod tym względem jesiennej fali, bo wzrost zakażeń w ciągu ostatniego miesiąca sięgnął już niemal 100 proc. Tymczasem tzw. pakiet krztuścowy utknął w resorcie zdrowia. - Chorzy mają trudności z nabraniem powietrza, dochodzi do wylewów podspojówkowych - ostrzega lekarka rodzinna Joanna Pietroń.

Chorych wciąż przybywa. "Mają trudności z nabraniem powietrza"
Chorych wciąż przybywa. "Mają trudności z nabraniem powietrza"
Źródło zdjęć: © Getty Images, znanylekarz.pl
Katarzyna Prus

Coraz więcej przypadków krztuśca

Choć ostatnie miesiące infekcyjne zdominowała grypa, od początku tego roku w siłę znowu zaczyna rosnąć krztusiec. Z raportu Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB wynika, że w styczniu było 2 675 potwierdzonych przypadków, a w lutym już 4 953, co oznacza blisko 100-proc. wzrost.

Jeszcze większą różnicę widać, jeśli porównamy statystyki z lutego do tego samego miesiąca ubiegłego roku, kiedy potwierdzono 335 przypadków krztuśca.

Na to nakłada się dramatyczny przebieg choroby, przed którym znowu ostrzegają lekarze.

- Większość przypadków krztuśca, które teraz obserwuję, to ciężkie przebiegi, bo większość dorosłych Polaków nie jest zaszczepiona. A jeśli ktoś nie jest uodporniony na te bakterie, zawsze będzie przechodził krztusiec ciężko. Najbardziej charakterystyczny objaw, czyli uporczywy napadowy kaszel, przypominający pianie koguta, jest tak silny, że prowadzi aż do wymiotów - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie lekarka rodzinna Joanna Pietroń z Centrum Medycznego Damiana.

- Kaszel jest duszący, męczący, a chory ma trudności z nabraniem powietrza, prowadzącym do bezdechu. Napady kaszlu, który może się utrzymywać nawet przez wiele tygodni, mogą się pojawiać w dzień, ale też w nocy, więc pacjenci są też wyczerpani zaburzeniami snu. Ze względu na siłę kaszlu dochodzi też do wylewów podspojówkowych - dodaje lekarka.

Krztusiec może wywołać bardzo poważne powikłania
Krztusiec może wywołać bardzo poważne powikłania© Getty Images

O równie silnych objawach alarmował prof. Krzysztof Tomasiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych pod koniec listopada ubiegłego roku, kiedy wzrosty krztuśca były rekordowe, w niektórych regionach nawet 70-krotne.

- Ostatnio mieliśmy pacjenta w wieku czterdziestu kilku lat z bardzo silnymi napadami kaszlu, prowadzącymi do wymiotów, potężnych wylewów podspojówkowych, a nawet do utraty przytomności. To, co teraz obserwujemy, wyraźnie pokazuje, że z tą chorobą nie ma żartów i nawet młodzi zdrowi ludzie nie są chronieni przed ciężkim przebiegiem i powikłaniami - ostrzegał w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Tomasiewicz.

Do groźnych powikłań krztuśca należą też m.in. zapalenie płuc, złamania żebra, odma, przepuklina pachwinowa, wypadania odbytu, nietrzymanie moczu, obrzęk mózgu, głuchota, padaczka. W najcięższych przypadkach może dojść nawet do zapalenia mózgu i śmierci (na ciężkie powikłania są najbardziej narażone niemowlęta oraz osoby starsze z wielochorobowością i obniżoną odpornością).

Od kaszlu do zapalenia mózgu

Sprawę komplikuje fakt, że krztusiec to bardzo zaraźliwa choroba. Jeden chory jest w stanie zarazić nawet 17 kolejnych osób

Pałeczki krztuśca mogą być przenoszone drogą kropelkową na odległość kilku metrów, więc do zakażenia może dojść nie tylko w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorym. Wystarczy, że przebywamy w tym samym pomieszczeniu. Dlatego choroba często przebiega w postaci "mikroepidemii" (chorować mogą np. całe rodziny, czy grupy dzieci w przedszkolu).

Liczba chorych na krztusiec gwałtownie wzrosła
Liczba chorych na krztusiec gwałtownie wzrosła© WP abcZdrowie

Dr Pietroń zaznacza, że szczepionkę przeciwko krztuścowi powinno się przyjmować co 10 lat, by zapewnić sobie odporność.

- Jeśli jednak mieliśmy kontakt z chorym, można przyjąć ją wcześniej profilaktycznie, nawet jeśli minęło 7 lat, bo w przypadku tego preparatu odporność może wygasać szybciej. Osobom z kontaktu przysługuje chemioprofilaktyka poekspzycyjna, czyli antybiotykoterapia, jeżeli kontakt z chorym był w ciągu 21 dni od początku kaszlu - wyjaśnia lekarka.

- Powinniśmy się więc bezwzględnie zabezpieczyć, korzystając z dostępnych metod, czyli szczepień. Szczepienia ciężarnych powinny być standardem, zwłaszcza że nie ma medycznych argumentów, by tego nie robić, a dodatkowo są teraz bezpłatne. Dorośli, zwłaszcza ci szczególnie narażeni, powinni pamiętać o szczepieniach przypominających co 10 lat, by utrzymać odporność - podkreślał prof. Tomasiewicz.

Pakiet krztuścowy utknął w MZ

Tymczasem szumnie zapowiadany tzw. pakiet krztuścowy utknął w resorcie zdrowia.

- Opracowany przez Główny Inspektorat Sanitarny pakiet trafił jeszcze w lutym do Ministerstwa Zdrowia i tam teraz podlega kolejnym ocenom. Przed nami jest m.in. wycena świadczeń, za którą będzie odpowiadała Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Trwają też rozmowy z NFZ na temat finansowania. Czekamy na zakończenie prac MZ - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Marek Waszczewski, rzecznik GIS.

Przypomnijmy, że GIS opracował pakiet, by przeciwdziałać dalszemu rozprzestrzenianiu się krztuśca. Zakłada on m.in. przesunięcie drugiej dawki przypominającej szczepionki na wcześniejszy wiek (z 14. na 11. rok życia), dodanie kolejnej dawki dla młodzieży w wieku 16-17 lat oraz możliwość wykonywania szczepień w aptekach.

Dodatkowo GIS planuje wprowadzenie badań diagnostycznych do koszyka świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej oraz objęcie szczepionek refundacją (obecnie jest ona bezpłatna jedynie dla wcześniaków i noworodków wyjątkowo zagrożonych infekcją, np. poprzez poważne niedobory odporności, a od października 2024 - także dla kobiet w ciąży).

Zapytaliśmy resort zdrowia, jak przebiegają prace nad pakietem i kiedy pacjenci będą mogli z niego korzystać. Czekamy na odpowiedź.

Grypa i RSV nie odpuszczają

Obok krztuśca wyraźne zagrożenie stwarza też RSV. W lutym zakażeń było trzykrotnie więcej niż miesiąc wcześniej. Potwierdzono je u ponad 52 tys. osób.

Czterokrotnie bardziej zakaźny od grypy wirus RSV. Najbardziej narażeni na powikłania są właśnie najmłodsi oraz osoby po 65. roku życia. Dzieci chorują ciężko, ponieważ wirus może doprowadzić do zapalenia oskrzelików i groźnych duszności.

W przypadku seniorów choroba często kończy się hospitalizacją. Jak podaje PAP, w Europie RSV jest każdego roku przyczyną ponad 270 tys. hospitalizacji osób po 60. roku życia. Z tej grupy ok. 20 tys. osób umiera w szpitalu.

- Choć mamy końcówkę sezonu grypowego, ja obserwuję właśnie teraz ciężkie przebiegi grypy, a także powikłania, łącznie z zapaleniem mięśnia sercowego. Obserwuję też znacznie więcej koinfekcji, niż można było przypuszczać na początku sezonu. Najczęstsze to grypa i COVID-19 oraz grypa i RSV, co zawsze niesie ze sobą ryzyko ciężkiego przebiegu - zaznacza dr Pietroń.

Ekspertka dodaje, że grypa, COVID-19 i RSV, nawet jeśli atakują pojedynczo, nadal mogą wywołać ciężki przebieg, z utrzymującym się kaszlem i dusznościami.

Dobra wiadomość jest taka, że poprawił się dostęp do leków przeciwgrypowych dla dzieci, o którym w ubiegłym tygodniu alarmowali farmaceuci. Leki z oseltamiwirem w obu dawkach pediatrycznych - 30 i 45 mg - były praktycznie nie do zdobycia. Według informacji Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego aktualnie jest dostępnych ok. 15 tys. opakowań leku w dawkach 30 mg i 45 mg.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródła

  1. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH-PIB
  2. WP abcZdrowie

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie