Centrum onkologiczne bez wsparcia z KPO. "Nierekomendowane do wsparcia"
"Centrum onkologii w Warszawie, Bydgoszczy, Opolu, Brzozowie, Lublinie, w Kielcach. Co łączy te szpitale? Koordynują leczenie onkologiczne na cały kraj i swoje województwa. No i zostały pozytywnie ocenione i nierekomendowane do wsparcia z KPO" - pisze w mediach społecznościowych rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej i rezydent onkologiczny lek. Jakub Kosikowski.
W tym artykule:
Szpitale nie zobaczyły grosza z miliardów KPO
Nie cichną kontrowersje wokół dofinansowań dla działalności pozyskanych z KPO. Wśród wielomiliardowych dotacji znalazły się przedsiębiorstwa, które pozyskały pieniądze na wątpliwą "dywersyfikację działalności" i zakup kosztownych zbytków. Choć koalicja rządząca podkreśla, że w przypadku nieprawidłowości i możliwych nadużyć mowa o skali na poziomie 0,5 proc. wszystkich dofinansowań, rząd zapowiedział weryfikację legalności przyznanych dotacji, a sprawę bada prokuratura. Na ujawnionych listach przyznanego finansowania znajdowały się między innymi lokale gastronomiczne, które pozyskiwały pieniądze na "bazy noclegowe" czy luksusowe sprzęty.
Chociaż część środków z KPO miała zostać przydzielona placówkom medycznym, jak zaznacza rzecznik NIL Jakub Kosikowski, ani Narodowe Centrum Onkologiczne, ani pozostałe największe ośrodki leczenia chorób nowotworowych w kraju nie otrzymały dodatkowych pieniędzy, o które wnioskowały.
Tak maskuje się depresja. "Strategia radzenia sobie"
"Centrum onkologii w Warszawie, Bydgoszczy, Opolu, Brzozowie, Lublinie, w Kielcach. Co łączy te szpitale? Koordynują leczenie onkologiczne na cały kraj i swoje województwa. No i zostały pozytywnie ocenione i nierekomendowane do wsparcia z KPO" - pisze w mediach społecznościowych rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej i rezydent onkologiczny lek. Jakub Kosikowski.
Lekarz podkreśla, że "jego oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i USG", mimo że są niezbędne do leczenia pacjentów, a szpital zmaga się obecnie z ponad 200-milionowym długiem.
"Jak czytam, że poszło 500k na lody, albo jacht w ramach dywersyfikacji to przepraszam, ale szlag mnie jasny trafił" - napisał rzecznik NIL.
Zobacz też: Skąd tyle zachorowań na raka? Onkolog wskazuje. "Przyczyn nowotworowej plagi jest wiele"
Ministerstwo obiecywało pieniądze
Jeszcze w marcu 2025 Ministerstwo Zdrowia obiecywało "miliardy złotych na onkologię ze środków KPO".
"Dzisiaj rozstrzygnęliśmy konkurs ze środków KPO na inwestycję w infrastrukturę i sprzęt wspierający diagnostykę i leczenie pacjentów z chorobami nowotworowymi. W Polsce z tymi chorobami zmaga się ponad 1,7 mln osób. Dlatego fundusze z KPO to niezwykle ważny wkład w skuteczne leczenie pacjentów onkologicznych. Przeznaczyliśmy na ten cel rekordową kwotę - aż 5,2 mld zł. Środki te trafią do 102 szpitali z Krajowej Sieci Onkologicznej w całej Polsce. To największa jednorazowa alokacja, jaka kiedykolwiek została skierowana do szpitali" - mówiła wiosną Izabela Leszczyzna podczas konferencji prasowej.
Ówczesna szefowa resortu zdrowia zapewniała, że inwestycje realizowane będą "nie tylko w dużych, wysokospecjalistycznych szpitalach onkologicznych, ale też po raz pierwszy w powiatowych, miejskich i wojewódzkich Specjalistycznych Ośrodkach Leczenia Onkologicznego".
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- X
- MZ
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.