2 z 8Leonid Rogozow
Leonid Rogozow był jednym z najodważniejszych chirurgów, o jakim kiedykolwiek słyszano. Podczas 12-osobowej sowieckiej ekspedycji na Antarktydę w kwietniu 1961 roku 27-latek zaczął źle się czuć. Przez ból w prawej dolnej części brzucha zdał sobie sprawę, że to zapalenie wyrostka robaczkowego – stan, który zazwyczaj wymaga szybkiej operacji. W związku z warunkami pogodowymi nie było możliwości lotu ani podróży. Rogozow miał tylko jedno rozwiązanie: samemu usunąć narząd.
To nie była łatwa decyzja, ale nie było wyboru. Rogozow zwołał asystentów, znieczulił się miejscowym środkiem znieczulającym, wbił sobie skalpel. Musiał robić przerwy, bo bał się, że zemdleje. W końcu, po dwóch godzinach, usunął stan zapalny wyrostka robaczkowego i zaszył własną ranę.
Przeżył. Po powrocie do domu został potraktowany jak bohater.