Psychiatrzy apelują o rejestr prób samobójczych. Ma pomóc ratować życie
Polscy psychiatrzy podnoszą alarm – wciąż brakuje danych pozwalających ocenić, gdzie, w jakich grupach wiekowych i przy jakich zaburzeniach psychicznych dochodzi do największej liczby prób samobójczych. Dlatego specjaliści postulują wprowadzenie systemowego kodowania prób samobójczych w dokumentacji medycznej pacjentów, w formie całkowicie anonimowej.
Skala problemu
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", taki rejestr mógłby stać się przełomowym narzędziem w profilaktyce zachowań samobójczych.
- Chodzi nam o całkowicie zanonimizowany rejestr, pozbawiony nazwiska, a nawet numeru PESEL pacjenta, pokazujący, w jakich grupach wiekowych, przy jakich chorobach współistniejących, ale też w jakich miejscach Polski dochodzi do prób samobójczych. Jeśli się okaże, że w danym powiecie jest 20 proc. więcej zachowań suicydalnych wśród mężczyzn po 40. roku życia niż gdzie indziej, będziemy mogli szukać ich przyczyny i próbować im zapobiegać poprzez programy zdrowia psychicznego. To stan zagrożenia życia i trudno, żebyśmy nie chcieli mieć na niego wpływu – powiedział w rozmowie z dziennikiem prof. Piotr Gałecki, krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii.
Według przytoczonych w publikacji danych, tylko w ubiegłym roku w Polsce mogło dojść nawet do 48 tys. nieudanych prób samobójczych. To liczba, która pokazuje ogromną skalę problemu zdrowia publicznego, wciąż niedostatecznie zmapowanego.
Minge miała myśli samobójcze
Profilaktyka zamiast reakcji
Specjaliści zwracają uwagę, że bez rzetelnych, aktualnych i lokalnych danych trudno jest projektować skuteczne programy profilaktyczne. Wprowadzenie kodowania w systemach medycznych przy zachowaniu pełnej anonimowości pacjentów mogłoby umożliwić:
analizę, które grupy społeczne i wiekowe są najbardziej narażone,
ocenę związku między próbami samobójczymi a chorobami współistniejącymi,
identyfikację miejsc wymagających pilnych działań w zakresie zdrowia psychicznego.
Eksperci wskazują, że skuteczna profilaktyka suicydologiczna wymaga nie tylko interwencji po fakcie, ale przede wszystkim działań prewencyjnych. Rejestr prób samobójczych pozwoliłby lepiej wykorzystać zasoby publiczne, ukierunkować kampanie edukacyjne oraz zapewnić wsparcie psychologiczne tam, gdzie jest najbardziej potrzebne.
Pomysł spotyka się z coraz większym zainteresowaniem środowiska medycznego. Zdaniem psychiatrów, anonimowe gromadzenie danych mogłoby stać się fundamentem narodowego programu przeciwdziałania samobójstwom – zwłaszcza w obliczu rosnącej liczby zachowań suicydalnych wśród młodzieży i dorosłych.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.