Spędziła wakacje na Majorce. Zmarła kilka tygodni później
Leah Rogers zachorowała zaraz po tym, jak wróciła z wakacji. Na początku lekarze zdiagnozowali u niej zapalenie migdałków. Potem się okazało, że cierpi na bardzo rzadkie schorzenie. Po kilku tygodniach nastolatka zmarła.
1. Wakacje na Majorce
17-letnia Leah Rogers wyjechała ze swoimi znajomymi na Majorkę. Po powrocie z wakacji nie czuła się zbyt dobrze, więc udała się do lekarza. Specjalista zdiagnozował u niej zapalenie migdałków i przepisał jej antybiotyki.
Niestety antybiotykoterapia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów i stan zdrowia nastolatki znacznie się pogorszył. Leah trafiła do szpitala, a tam medycy stwierdzili u niej mononukleozę, czyli gorączkę gruczołową. Okazało się, że Leah cierpi również na niewydolność wątroby. Młoda pacjentka znalazła się na oddziale intensywnej terapii, gdzie podłączono ją do aparatury ułatwiającej oddychanie.
2. Ostateczna diagnoza
Później lekarze postawili następna i ostateczną diagnozę. Dziewczyna zachorowała na limfohistiocytozę hemofagocytarną. To rzadkie schorzenie poważnie zaburza pracę układu immunologicznego, a w narządach wewnętrznych chorego gromadzą się białe krwinki.
Objawy choroby się zaostrzyły, a stan pacjentki był coraz gorszy. Lekarze byli zmuszeni powiedzieć rodzinie, że są bardzo małe szanse na powrót do zdrowia i Leah raczej z tego nie wyjdzie.
Rogers zmarła, mając zaledwie 17 lat i całe życie przed sobą. Jak wyznał załamany ojciec zmarłej nastolatki podczas wywiadu udzielonemu mediom, nie nie jest w stanie tego zrozumieć i uwierzyć w to, co się stało i uważa, że to tylko zły sen, z którego kiedyś się obudzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.