Sygnał, że jesz za dużo soli. Wystarczy spojrzeć na ręce i nogi

Nadmiar soli w diecie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Podnosi ciśnienie krwi, zwiększa ryzyko chorób serca i powoduje zatrzymywanie wody w organizmie. Choć sól poprawia smak potraw, jej nadmierne spożycie szkodzi, często nie dając od razu wyraźnych objawów.

Długotrwałe spożywanie zbyt dużej ilości soli może prowadzić do poważniejszych problemów zdrowotnychDługotrwałe spożywanie zbyt dużej ilości soli może prowadzić do poważniejszych problemów zdrowotnych
Źródło zdjęć: © Getty Images
Marta Słupska

Nadmiar soli widać gołym okiem

Nadmiar soli w diecie to problem, który często pozostaje niezauważony, ponieważ sól jest ukryta w wielu produktach spożywczych, zwłaszcza przetworzonych. Objawy jej nadmiaru mogą być subtelne i łatwe do przeoczenia.

Często występują: uczucie pragnienia, zatrzymywanie wody w organizmie (np. obrzęki kostek, palców), podwyższone ciśnienie krwi czy bóle głowy.

Obrzęki wywołane nadmiarem soli w diecie pojawiają się najczęściej w miejscach, gdzie organizm ma tendencję do zatrzymywania wody. Zwykle dotyczy to dolnych partii ciała, takich jak stopy i kostki, szczególnie u osób, które spędzają dużo czasu w jednej pozycji, stojąc lub siedząc.

Jakie produkty wpływają na stan zapalny? Dr Parol odpowiada

Opuchlizna może też obejmować dłonie i palce. Wtedy łatwo zauważyć, że biżuteria robi się ciasna, a palce wyglądają na spuchnięte. Sól może także wpływać na wygląd twarzy, zwłaszcza okolic oczu. Ppojawia się charakterystyczna opuchlizna, a cała twarz może sprawiać wrażenie "cięższej".

Zatrzymanie płynów bywa odczuwalne nie tylko zewnętrznie. Może dawać wrażenie wzdęcia, ucisku w brzuchu i ogólnego dyskomfortu. Czasami zauważa się również, że ubrania w pasie stają się mniej wygodne, jakby ciało było lekko opuchnięte.

Problemy zdrowotne wywołane nadmiarem soli

Długotrwałe spożywanie zbyt dużej ilości soli może prowadzić do poważniejszych problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, udar, nadciśnienie tętnicze, a także uszkodzenie nerek.

Zalecane dzienne spożycie soli według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) to maksymalnie 5 gramów, czyli około jednej płaskiej łyżeczki. W praktyce wiele osób przekracza tę ilość kilkukrotnie, głównie przez spożywanie gotowych dań, wędlin, pieczywa, serów czy fast foodów.

Nadmierna ilość soli zwiększa ciśnienie krwi, co z kolei obciąża układ sercowo-naczyniowy. Dodatkowo może powodować utratę wapnia z moczem, co w dłuższej perspektywie osłabia kości.

Organizm ludzki potrzebuje soli w bardzo ograniczonej ilości, głównie do utrzymania równowagi elektrolitowej i prawidłowego funkcjonowania mięśni i układu nerwowego. Jednak wszystko ponad tę potrzebną ilość zaczyna szkodzić. Dlatego warto ograniczać dodatek soli podczas gotowania i sięgać po produkty świeże, nieprzetworzone.

Jak ograniczyć sól w diecie?

Ograniczenie soli w diecie nie musi oznaczać rezygnacji ze smaku. Klucz tkwi w świadomych wyborach i stopniowym wprowadzaniu zmian.

Przede wszystkim warto zacząć od ograniczenia dosalania potraw. Często solimy z przyzwyczajenia, zanim jeszcze spróbujemy dania. Zamiast tego można sięgnąć po zioła i przyprawy, które dodają głębi smaku bez potrzeby używania soli. Są to na przykład: czosnek, bazylia, oregano, tymianek czy papryka.

Ważne jest też czytanie etykiet. Wiele produktów zawiera ukrytą sól, nawet jeśli nie są one postrzegane jako słone. Dotyczy to np. pieczywa, serów, wędlin czy gotowych sosów. Wybierając wersje o niższej zawartości soli albo przygotowując dania samodzielnie w domu, można lepiej kontrolować, ile jej trafia na talerz.

Dobrym nawykiem jest też unikanie gotowych dań i fast foodów. Im bardziej przetworzona żywność, tym większe prawdopodobieństwo, że zawiera dużo soli. Przygotowywanie posiłków ze świeżych składników nie tylko ogranicza sól, ale też poprawia ogólną jakość diety.

Warto także pamiętać, że zmiana smaku to proces. Z czasem kubki smakowe przyzwyczają się do mniej słonych potraw i zaczynamy lepiej odczuwać naturalne smaki jedzenia. Dzięki temu nie tylko ograniczamy sól, ale też uczymy się jeść bardziej świadomie i zdrowo.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Źródło artykułu: WP abcZdrowie
Wybrane dla Ciebie
Globisz przeszedł rozległy udar. Dziś mówi o sobie: Jestem szczęśliwy
Globisz przeszedł rozległy udar. Dziś mówi o sobie: Jestem szczęśliwy
Ser i śmietana mogą obniżać ryzyko demencji? Zaskakujące wyniki badań
Ser i śmietana mogą obniżać ryzyko demencji? Zaskakujące wyniki badań
"Pierwszy sygnał" uszkodzenia nerek, wątroby. Kluczowe badanie
"Pierwszy sygnał" uszkodzenia nerek, wątroby. Kluczowe badanie
Suplementy, które mogą podnosić ciśnienie krwi. Ważne ostrzeżenie dla sercowców
Suplementy, które mogą podnosić ciśnienie krwi. Ważne ostrzeżenie dla sercowców
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Denga i chikungunya coraz częstsze. Tak można się ochronić
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Symbol świąt. Jemioła jest trująca, ale może wspomagać ciśnienie krwi
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Obwód uda może świadczyć o ryzyku zgonu? Naukowcy wiedzą, ile cm to minimum
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Polacy przejadają się w święta. "Zapalenie trzustki, żołądka czy przełyku"
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Izba bez lekarza zamiast porodówki? MZ nie chce dopłacać do nierentownych oddziałów
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Uważaj na tę rybę. GIS ostrzega przed alternatywą dla karpia
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Tysiące chorych bez finansowania z NFZ. Eksperci alarmują o niedoszacowanych kontraktach
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału
Dla tych Polaków grypa jest szczególnie niebezpieczna. Rośnie ryzyko zawału