Utrata węchu po COVID częstsza, niż się wydaje. Nowe badanie ujawnia skalę problemu
Nawet dwa lata po zakażeniu koronawirusem ozdrowieńcy mogą doświadczać zaburzeń węchu, często nie zdając sobie z tego sprawy. Tak wynika z najnowszego amerykańskiego badania, które objęło ponad 3,5 tys. dorosłych uczestników. – Nasze wyniki potwierdzają, że osoby z przebytym COVID-19 mogą być szczególnie narażone na osłabienie zmysłu węchu. To problem, który już teraz jest zbyt rzadko rozpoznawany w populacji ogólnej – mówi dr Leora Horwitz z Grossman School of Medicine Uniwersytetu Nowojorskiego.
W tym artykule:
Jak wyglądało badanie?
Analizę przeprowadzono w ramach programu "Researching COVID to Enhance Recovery (RECOVER–Adult)". Wzięło w nim udział ponad 3,5 tys. dorosłych osób z 35 stanów USA, zarówno tych, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, jak i tych, które nigdy nie chorowały na COVID-19.
Wśród ozdrowieńców znalazło się 1393 uczestników zgłaszających utratę lub zmianę węchu bądź smaku oraz 1563 osoby, które nie zauważyły żadnych różnic. Dla porównania zbadano także 569 osób bez wcześniejszego zakażenia. Testy węchowe przeprowadzono średnio po 671 dniach od infekcji, czyli niemal dwa lata później.
Do oceny wykorzystano University of Pennsylvania Smell Identification Test (UPSIT), uznany test oparty na rozpoznawaniu 40 różnych zapachów. Pozwala on precyzyjnie określić stopień upośledzenia węchu z uwzględnieniem wieku i płci badanych.
Zaskakujące wyniki
Rezultaty badania okazały się niepokojące. W grupie osób zakażonych, które zgłaszały problemy z węchem lub smakiem, aż osiem na dziesięć osób faktycznie miało potwierdzone osłabienie węchu (hipozmię). Co więcej, prawie co czwarty uczestnik cierpiał na ciężką mikrosmię lub całkowitą anosmię, czyli brak węchu.
Jeszcze bardziej zaskakujące wyniki uzyskano wśród osób, które nie zauważyły u siebie żadnych zmian. Spośród 1563 takich uczestników aż dwie trzecie miało obiektywnie stwierdzoną hiposzmię, a około osiem na sto osób – całkowitą utratę węchu.
Średni wynik w teście UPSIT u osób z utratą węchu plasował się na 16. percentylu, u osób po infekcji, które nie zgłaszały żadnych zmian – na 23. percentylu, a u osób niezakażonych – na 28. percentylu.
Kto jest najbardziej narażony?
Badacze zwrócili uwagę, że młodsze kobiety częściej uzyskiwały niższe wyniki w teście, co może oznaczać, że są bardziej podatne na długotrwałe zaburzenia węchu po COVID-19.
Wśród uczestników, którzy sami zgłaszali utratę lub zmianę węchu, osoby z nieprawidłowym wynikiem testu częściej deklarowały także problemy poznawcze, takie jak kłopoty z pamięcią i koncentracją i dotyczyło to ponad 66 proc. badanych.
Miliony ludzi mogą o tym nie wiedzieć
Autorzy badania podkreślają, że skala zjawiska może być znacznie większa, niż się przypuszcza. Jeśli wyniki amerykańskiej próby są reprezentatywne dla populacji światowej, oznacza to, że miliony osób mogą mieć osłabiony węch, nawet o tym nie wiedząc.
"Nasze odkrycia potwierdzają wcześniejsze badania sugerujące, że SARS-CoV-2 wiąże się z utrzymującymi się zaburzeniami węchu, i że pacjenci często nie doceniają stopnia utraty tego zmysłu" – napisali autorzy w publikacji naukowej.
Nie jest do końca jasne, dlaczego tak wiele osób nie zauważa zmian w percepcji zapachów. Naukowcy przypuszczają, że może to wynikać z uszkodzeń struktur mózgu odpowiedzialnych za przetwarzanie bodźców zapachowych i świadomość własnych zmysłów.
Dlaczego węch jest tak ważny?
Zmysł węchu to nie tylko przyjemność związana z jedzeniem czy zapachami natury. To także mechanizm ostrzegawczy, który pozwala wyczuć dym, gaz lub zepsutą żywność. Jego utrata może wpływać na bezpieczeństwo, apetyt, a także na zdrowie psychiczne i ogólne samopoczucie.
– Wyniki te sugerują, że pracownicy ochrony zdrowia powinni rozważyć rutynowe testowanie węchu jako element opieki po COVID-19 – podkreśla dr Horwitz. – Choć pacjenci mogą nie zauważyć zmian od razu, osłabienie węchu może mieć głęboki wpływ na ich zdrowie psychiczne i fizyczne – dodaje ekspert.
Wnioski: potrzebne dalsze badania i testy węchowe
Zdaniem autorów, formalne testy węchowe powinny stać się standardem w opiece po COVID-19, zwłaszcza u osób, które przeszły zakażenie, nawet jeśli nie zgłaszają żadnych objawów. Pozwoliłoby to wykrywać tzw. utajoną hiposzmię i lepiej zrozumieć jej długofalowe skutki.
Badanie RECOVER–Adult dostarcza cennych dowodów na to, że skutki zakażenia SARS-CoV-2 mogą utrzymywać się przez długi czas, wpływając nie tylko na układ oddechowy, ale również na zmysły i funkcje poznawcze.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Science Alert
- JAMA Network
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.