Wchodzisz po schodach i brakuje ci tchu? To może być coś więcej niż tylko brak kondycji
Jeśli masz wrażenie, że mimo całkiem dobrej formy fizycznej zadyszka dopada cię już po wejściu na drugie piętro, nie jesteś sam. To zjawisko, które eksperci określają jako nietolerancję wysiłkową, jest w rzeczywistości naturalną reakcją organizmu na nagły, intensywny ruch bez wcześniejszego rozgrzania.
W tym artykule:
Schody jako test serca
Mięśnie są "zimne", tętno niskie, a układ krążenia gwałtownie potrzebuje więcej tlenu. To powoduje, że organizm intensywnie przyspiesza oddech i pracę serca, zanim jeszcze zdążysz złapać rytm.
Choć może się wydawać, że zadyszka przy wchodzeniu po schodach to tylko drobnostka, badania sugerują, że tempo wchodzenia na kolejne piętra może być bardzo skutecznym testem diagnostycznym.
Według pracy zaprezentowanej przez hiszpańskich naukowców podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC), czas potrzebny na wejście po czterech piętrach (60 schodów) może wskazywać na ryzyko chorób serca i śmiertelności w kolejnych latach.
Proste ćwiczenia na kilkanaście minut. Pozbędziesz się bólu pleców i kręgosłupa
Dr Jesus Peteiro, kardiolog z Uniwersyteckiego Szpitala A Coruna, zaznacza, że jeśli pokonanie czterech pięter zajmuje więcej niż 90 sekund, jest to sygnał ostrzegawczy – warto wtedy skonsultować się z lekarzem.
Badacze przeanalizowali 165 osób z objawami bólu w klatce piersiowej lub dusznościami podczas wysiłku i ocenili ich wydolność fizyczną za pomocą testów wysiłkowych oraz wskaźników MET (ekwiwalentów metabolicznych). MET opisuje, ile razy więcej energii zużywa organizm w trakcie danej aktywności w porównaniu do spoczynku.
Wnioski były jasne – osoby, które weszły po schodach w mniej niż 40–45 sekund, osiągnęły poziom powyżej 9–10 MET, co oznaczało niskie ryzyko śmiertelności, około 1 proc. rocznie. Ci, którzy potrzebowali więcej niż 90 sekund, osiągali poniżej 8 MET i mieli nawet 30-procentowe ryzyko zgonu w ciągu kolejnych 10 lat.
Co więcej, aż 58 proc. uczestników, którym wspinaczka zajęła więcej niż półtorej minuty, miało nieprawidłowe wyniki obrazowania pracy serca podczas wysiłku – istotny marker choroby wieńcowej.
Prosty test, ale nie zastępuje lekarza
Chociaż test ze schodami może być pomocnym sygnałem, lekarze przestrzegają, że nie zastępuje on profesjonalnej diagnostyki. Dr Renee Bullock-Palmer, kardiolożka z Deborah Heart and Lung Center w New Jersey, zaznacza, że to jedynie "prymitywny wskaźnik sprawności fizycznej", który nie zastąpi ani dokładnego wywiadu lekarskiego, ani specjalistycznych testów wysiłkowych.
Warto jednak podkreślić, że regularne chodzenie po schodach to nie tylko test – to również forma ćwiczeń, które mają potwierdzony wpływ na zdrowie. Według badań opublikowanych w czasopiśmie "Atherosclerosis", pokonywanie zaledwie 50 stopni dziennie może obniżyć ryzyko miażdżycowej choroby sercowo-naczyniowej aż o 20 procent.
Inne badanie, zamieszczone w "Journal of Strength & Conditioning Research", wykazało, że wśród osób w wieku 65–80 lat wchodzenie po dwóch piętrach schodów dwa razy w tygodniu poprawia siłę mięśni, szybkość chodu i czas potrzebny na wstanie z krzesła. To ważne, bo po 30. roku życia tracimy około 3–8 proc. masy mięśniowej na dekadę, a po 65. roku życia ta utrata może wynosić nawet 15 proc.
Choć chwilowa duszność przy wchodzeniu po schodach nie musi oznaczać poważnego problemu, nie warto jej całkowicie ignorować, zwłaszcza jeśli pojawia się regularnie, bez oczywistego powodu. To nie tylko okazja do refleksji nad własną kondycją, ale też prosty sposób na wstępną ocenę stanu układu krążenia.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- ESC
- Journal of Strength & Conditioning Research
- Atherosclerosis
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.