"Wirus, który zawsze może do nas powrócić". Czechy i USA już mają problem
Znowu jest głośno wokół wirusowych zapaleń wątroby. Stany Zjednoczone wprowadzają kontrowersyjną politykę profilaktyczną, a Czechy mierzą się z epidemią. A jak sytuacja wygląda w Polsce? Rozmawiamy o tym z prof. Agnieszką Szuster-Ciesielską z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS.
W tym artykule:
Wirusowe zapalenia wątroby nadal groźne
Według raportu WHO, bazującego na danych z 2022 roku, z wirusowym zapaleniem wątroby typu B żyje ok. 254 mln osób, a z WZW typu C - ok. 50 mln. Łącznie ok. 1,3 mln ludzi rocznie umiera z powodu przewlekłych następstw WZW B i C (marskość, rak wątroby).
To oznacza, że WZW B i WZW C są dziś jednymi z głównych globalnych zabójców wśród chorób zakaźnych - obok gruźlicy i HIV. WHO i IARC przypominają też, że HBV (wywołuje WZW B), HCV (wywołuje WZW C) oraz HDV (wywołuje WZW D) są wirusami rakotwórczymi - silnie zwiększają ryzyko raka wątroby.
W Polsce liczba tych przypadków pozostaje pod względną kontrolą. W całym 2024 roku odnotowano 316 WZW A, ponad 3500 łącznych przypadków WZW B i prawie 3600 przypadków WZW C. Liczby te jednak były wyższe niż te z 2023 roku. Także w obecnym roku widać wzrosty, tym razem w przypadku WZW A, na co może się nakładać trudna sytuacja epidemiologiczna w Czechach. Do końca listopada NIZP PZH-PIB odnotował 872 przypadki WZW A, co stanowi blisko trzykrotny wzrost w porównaniu z liczbami z lat 2024 i 2023 .
Zobacz też: Gwałtowny wzrost przypadków WZW. "Kiedy wątroba zaczyna boleć, to zwykle jest już naprawdę źle"
WZW B wkrótce masowo powróci do USA?
Dzięki obowiązkowym szczepieniom przeciw WZW B (w Polsce od lat 90., z dawką dla noworodka) zapadalność na ostre WZW B dramatycznie spadła, zwłaszcza u dzieci. Mimo to, według danych PZH, przewlekle zakażonych HBV w Polsce jest ok. 0,3-1 proc. populacji, czyli setki tysięcy osób.
- Mamy w Polsce wielu nosicieli HBV, dlatego obligatoryjne podawanie dawki urodzeniowej szczepienia należy utrzymać. Na razie ta wyszczepialność jest na dobrym poziomie - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS, specjalistka ds. dezinformacji medycznej w przestrzeni publicznej z ramienia Rzecznika Praw Pacjenta.
Eksperci z NIZP PZH podkreślają, że obserwowany w ostatnich latach wzrost ogólnej liczby przypadków jest częściowo efektem lepszej wykrywalności po pandemii, jak i napływu migrantów. To pokazuje, że HBV jest patogenem, którego nie można w Polsce lekceważyć. Jednak są kraje, które odchodzą od sprawdzonych, potwierdzonych naukowo metod profilaktycznych, jak ma to obecnie miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie pod przewodnictwem sekretarza ds. zdrowia Roberta F. Kennedy’ego Jr trwają burzliwe zmiany w polityce szczepień.
Na początku grudnia 2025 roku Amerykański Komitet Doradczy ds. Praktyk Szczepień zagłosował za odejściem od uniwersalnej dawki szczepionki przeciw WZW B podawanej przy urodzeniu wszystkim noworodkom. Obowiązkowa dawka przy porodzie ma pozostać tylko dla dzieci matek zakażonych lub o nieznanym statusie.
- Warto zacząć od tego, że 17 pracowników ACIP zostało "wymienionych" na takich, których poglądy pokrywają się z linią sekretarza Kennedy’ego, a więc są sceptyczne wobec szczepień. Teraz zabrano się za kalendarz szczepień, na skutek czego decyzję o szczepieniu noworodków przeciwko WZW B, wcześniej obligatoryjną, pozostawiono rodzicom - chyba że potwierdzone zostanie zakażenie u matki. Z analiz ignorowanych przez zwolenników Kennedy’ego wiemy jednak, że dziecko może się zarazić wirusem z wielu innych źródeł, nie tylko od matki - komentuje prof. Szuster-Ciesielska.
- Kluczowa jest tu osoba pani Cynthii Nevison, znanej przeciwniczki szczepień, która przedstawiła komitetowi ACIP teorię, że w rodzinach amerykańskich nie dochodzi do przekazywania wirusa dziecku. Szczepionkę przeciwko WZW B wprowadzono w Stanach w 1981 i początkowo faktycznie była adresowana do dzieci, których matki wykazały zakażenie HBV. Tylko że ta taktyka nie spowodowała zmniejszenia występowania WZW B w populacji, więc program rozszerzono. Po upowszechnieniu tego szczepienia skala zakażeń spadła o 99 proc. Niestety, ale administracja Kennedy’ego cofa dziś Stany Zjednoczone o ponad 30 lat osiągnięć i wniosków w zakresie zdrowia publicznego - wyjaśnia.
Jak podkreśla prof. Szuster-Ciesielska, taka strategia bardzo szybko, bo już w przeciągu kilku lat, doprowadzi do gwałtownego wzrostu zakażeń. - Warto zaznaczyć, że jeśli dziecko zostanie zakażone wirusem HBV do pierwszego roku życia, mówimy o ponad 90-procentowym prawdopodobieństwie, że stanie się ono nosicielem. Na skutek tego jest narażone na bardzo poważne, potencjalnie śmiertelne, choroby wątroby, na czele z marskością i nowotworem - mówi.
Zobacz też: 100 dni rządów Trumpa dla zdrowia. Ekspertka o "decyzji, której nie sposób ocenić pozytywnie"
Czechy: rekordowa epidemia WZW A tuż za naszą granicą
W 2025 roku Czechy odnotowały największą od 1989 roku falę zachorowań na WZW A. Według danych czeskiego Państwowego Instytutu Zdrowia do końca października potwierdzono ponad 2300 przypadków i 28 zgonów. Prof. Szuster-Ciesielska podkreśla jednak, że nie mamy powodów do niepokoju.
- Sytuacja w Czechach nie stanowi dla nas bezpośredniego zagrożenia: są informacje dla turystów, aby zachowywali ostrożność przy doborze i spożywaniu posiłków, ale pamiętajmy, że wirus HAV roznosi się także drogą seksualną. W 2018 roku mieliśmy taką mini-epidemię, która przyszła do nas z Niemiec, a jej źródłem było środowisko MSM (men who have sex with men - przyp. red.). Jest to więc wirus, który zawsze może do nas powrócić, a szczepienie nie jest obowiązkowe. Bardzo do niego zachęcam, zwłaszcza, jeśli regularnie wyjeżdżamy za granicę - wyjaśnia wirusolożka.
ECDC klasyfikuje Czechy jako kraj objęty wielokrajowym ogniskiem WZW A (podtyp IB wirusa), obejmującym także m.in. Austrię, Słowację i Węgry. W grupie największego ryzyka są osoby przebywające w trudnych warunkach sanitarnych, osoby w kryzysie bezdomności oraz osoby używające narkotyków, ale także odbywające przygodne kontakty seksualne.
Jak rozpoznać i leczyć WZW?
Do zakażenia WZW A zwykle dochodzi przez brudne ręce, wodę i jedzenie, a czasem również przez kontakty seksualne. Choroba ma ostry przebieg, ale można jej skutecznie zapobiec szczepionką i utrzymywaniem odpowiedniego poziomu higieny.
WZW B i C przenoszą się głównie przez kontakt z krwią oraz kontakty seksualne (w przypadku HBV częściej). Ich największym problemem jest to, że przez lata mogą nie dawać objawów, jednocześnie powoli niszcząc wątrobę. Przed WZW B chroni obowiązkowe szczepienie, przed WZW C - tylko ostrożność (bezpieczne procedury, zachowanie higieny przy zabiegach z igłami) i regularne badania, bo dzięki nowoczesnym lekom HCV można dziś skutecznie wyleczyć.
Objawy WZW A
nagła gorączka i gwałtowne pogorszenie samopoczucia,
nudności, wymioty, ból brzucha,
jasny stolec.
Objawy ostrego WZW B
uczucie osłabienia i ogólne złe samopoczucie,
bóle mięśni i stawów,
nudności,
czasem żółtaczka (zażółcenie skóry i oczu),
ciemny mocz i jasny stolec,
świąd skóry.
Objawy WZW C
często brak charakterystycznych dolegliwości aż do momentu zaawansowanej marskości wątroby,
przewlekłe zmęczenie,
dyskomfort lub ból w prawym podżebrzu.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Reuters
- NIZP PZH-PIB
- WHO
- IARC
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.