Wpływ pogody na zawał. Kardiolog o "idealnej burzy czynników ryzyka"
Kiedy temperatura spada, serce pracuje ciężej, a ryzyko zawału rośnie – zwłaszcza u osób z chorobami serca, nadciśnieniem i cukrzycą. Jak zimno obciąża układ krążenia i co możemy zrobić, by przejść przez zimę bez kardiologicznych dramatów?
W tym artykule:
"Nie da się przewidzieć, kto i kiedy dostanie zawału serca"
W ogólnokrajowym, obserwacyjnym badaniu szwedzkim z rejestru SWEDEHEART przeanalizowano ponad 270 tys. zawałów serca z lat 1998-2013 i powiązano każdy epizod z aktualnymi danymi pogodowymi (temperatura, ciśnienie, wiatr, nasłonecznienie). Autorzy wykazali, że niska temperatura, niskie ciśnienie, silniejszy wiatr i mało słońca wiążą się ze wzrostem dziennej liczby zawałów, a najsilniejszy związek dotyczył właśnie zimna – im niższa temperatura, tym większe ryzyko ostrego zawału (zarówno STEMI, jak i NSTEMI) danego dnia.
Z perspektywy kardiologów sezon zimowy to więc czas wzmożonej czujności. Zimno nie jest tylko kwestią dyskomfortu – realnie wpływa na naczynia krwionośne i serce.
- Zimna pogoda czasem tworzy idealną burzę czynników ryzyka problemów sercowo-naczyniowych – wyjaśnia kardiolog dr Anjan Siotia z BM Birla Heart Hospital.
Jak szybko obniżyć zbyt wysokie tętno?
Gdy temperatura spada, naczynia krwionośne się zwężają, rośnie ciśnienie tętnicze, a serce musi pracować intensywniej, by dostarczyć narządom tlen. Jednocześnie, jak podkreśla specjalista, "gęstość tlenu w atmosferze staje się bardzo niska, a zapotrzebowanie naszego serca na tlen wzrasta". To przepis na niedokrwienie, które może zakończyć się zawałem.
Zjawisko to lekarze nazywają "dysproporcją podaży i zapotrzebowania". Z powodu skurczu tętnic przepływ krwi przez naczynia wieńcowe ulega ograniczeniu, a serce nie dostaje tyle tlenu, ile potrzebuje.
- Ta dysproporcja podaży i zapotrzebowania może wywołać zawał serca – zaznacza dr Siotia. Ryzyko jest większe nie tylko przy tęgim mrozie; niebezpieczne bywają także nagłe zmiany temperatury, np. wyjście z ogrzanego mieszkania w zimny wiatr czy intensywny trening na mrozie.
Co ważne, nikt nie ma gwarancji, że problem go nie dotyczy.
- Nie da się przewidzieć, kto i kiedy dostanie zawału serca. Nikt nie jest całkowicie odporny na tę chorobę – mówi kardiolog. Zawał może zdarzyć się zarówno u osoby z rozpoznaną chorobą wieńcową, jak i u kogoś, kto czuje się zdrowy, przyjmuje leki, a nawet po przebytym bypassie czy angioplastyce.
Zmniejszanie ryzyka zawału
Na część czynników nie mamy wpływu. Ryzyko rośnie wraz z wiekiem, znaczenie ma też płeć biologiczna (mężczyźni chorują częściej) oraz rodzinne występowanie chorób serca. Tych elementów nie da się zmienić. Mamy jednak duży wpływ na tzw. czynniki modyfikowalne: poziom cukru i cholesterolu, ciśnienie tętnicze, masę ciała, sposób odżywiania, aktywność fizyczną, nawyki związane z tytoniem oraz codzienny stres.
- Możemy zmniejszyć ryzyko zawału serca, prowadząc zdrowy tryb życia i przyjmując leki wtedy, gdy są konieczne – podkreśla dr Siotia. Regularny ruch, dieta oparta na warzywach, owocach, pełnych zbożach i zdrowych tłuszczach oraz ograniczenie soli to fundament profilaktyki. Lekarz jest szczególnie stanowczy w kwestii papierosów: "Palenie i używanie tytoniu w jakiejkolwiek formie to poważne zagrożenie dla zdrowia i musi być całkowicie wyeliminowane".
- Zbyt duża ilość cukrów prostych, tłuszczu oraz soli w diecie, a za mało warzyw i ryb prowadzi do nadwagi i otyłości. Narodowy Instytut Żywienia przygotował tzw. talerz zdrowego żywienia, który odzwierciedla zalecane proporcje trzech grup produktów w całodziennej diecie. Połowę zajmują na nim warzywa i owoce, ¼ pełnoziarniste produkty zbożowe i ¼ produkty będące źródłem białka (drób, ryby, nasiona roślin strączkowych, orzechy, jaja, produkty mleczne). To świetna dieta, która sprzyja zdrowiu: zapobiega miażdżycy czy chorobom onkologicznym. Talerz zdrowego żywienia zastąpił znaną od lat piramidę żywienia – podkreślał w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego..
Sygnały ostrzegawcze
Uwagę trzeba zwrócić także na sygnały ostrzegawcze – zwłaszcza u kobiet. Choć podręcznikowy zawał kojarzy się z silnym bólem w klatce piersiowej, promieniującym do ręki, szyi czy żuchwy, objawy mogą wyglądać inaczej.
Kobiety częściej skarżą się na duszność, skrajne zmęczenie, ból pleców, żuchwy, uczucie niestrawności czy ucisk w nadbrzuszu. Takie symptomy łatwo zrzucić na karb przemęczenia albo problemów żołądkowych, tymczasem mogą być sygnałem niedokrwienia serca.
Jak dbać o serce zimą?
Zimą warto szczególnie dbać o układ krążenia. Osoby z niewydolnością serca, chorobą wieńcową czy po przebytych incydentach sercowych powinny unikać zarówno wychłodzenia, jak i przegrzania organizmu. Lepsze jest krótsze, umiarkowane wyjście na spacer w ciągu dnia niż forsowny trening na mrozie o świcie.
Specjaliści zalecają również lekkie ograniczenie soli i płynów, ponieważ zimą mniej się pocimy. Dr Siotia zwraca też uwagę na potencjalne korzyści z naturalnych przeciwutleniaczy, które wspierają kondycję naczyń i mięśnia sercowego. Stres, pośpiech i brak snu potrafią zniwelować korzyści z najlepszej nawet diety.
- Stres to poważny problem współczesnych społeczeństw – ostrzega kardiolog i zachęca, by dobre nawyki wprowadzać jak najwcześniej. Chodzi nie tylko o regularny ruch czy rzucenie palenia, ale też o umiejętność odpoczywania i świadome radzenie sobie z napięciem.
Dobra wiadomość jest taka, że serce lubi konsekwencję. Nawet niewielkie, ale systematyczne zmiany – codzienny spacer, zamiana windy na schody, porcja warzyw do każdego posiłku, rezygnacja z papierosów – z czasem obniżają ryzyko zawału. Zimno za oknem nie musi oznaczać wizyt na oddziale kardiologicznym, jeśli zawczasu zadbamy o najważniejszy mięsień w naszym ciele.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: indiatoday.in jamanetwork.com
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.