Z lekarki stała się pacjentką. Rak zaatakował niespodziewanie
Jeszcze niedawno Shabnam Gujadhur pracowała na ostrym dyżurze i sama stawiała diagnozy. W ciągu zaledwie kilku sekund jej życie przewróciło się do góry nogami – z lekarki stała się pacjentką. - Jednego dnia byłam w pracy w pogotowiu, a następnego już po drugiej stronie systemu opieki zdrowotnej. To wszystko zmieniło moje życie – wspomina dziś 30-letnia lekarka w rozmowie z portalem 9honey.
W tym artykule:
Rak jajnika. Takie miała objawy
Shabnam była młoda, zdrowa i wysportowana. Krwawienia między miesiączkami oraz ból brzucha początkowo zlekceważyła. Dopiero sugestia przyjaciółki skłoniła ją do wizyty u lekarza. Wstępne badania wykazały torbiel na jajniku, tak przynajmniej podejrzewali lekarze. Operacja miała być rutynowa. Jednak podczas zabiegu odkryto coś znacznie poważniejszego – nowotwór.
Wkrótce po 30. urodzinach Shabnam usłyszała diagnozę: nowotwór germinalny jajnika – rzadki typ raka, zwykle występujący u młodych kobiet, z potencjalnie dobrą prognozą. Diagnoza nie była jednak prosta. Potrzeba było aż trzech miesięcy, wielu dodatkowych badań i konsultacji z międzynarodowymi ekspertami, by ją potwierdzić.
7 wczesnych objawów raka jajnika
Równolegle wykryto u niej także endometriozę – chorobę często współwystępującą z nowotworami ginekologicznymi. Mimo ukończenia studiów medycznych Gujadhur przyznaje, że miała "bardzo ograniczoną wiedzę o raku jajnika".
- W szkole uczymy się definicji, typów, krótkiego zarządzania przypadkiem. Ale nie mówi się o tym, jak tragiczne są statystyki i jak dramatycznie wpływa to na życie pacjentek i ich rodzin – wyjaśnia.
Nowotwór, który milczy
Nie ma skutecznych badań przesiewowych w kierunku raka jajnika, a aż 70 proc. przypadków wykrywanych jest w zaawansowanym stadium. Tylko 45 proc. pacjentek przeżywa pięć lat od diagnozy. Każdego dnia jedna kobieta umiera na tę chorobę co osiem godzin.
Shabnam miała jednak szczęście – jej przypadek wykryto wcześniej, co dało jej większą kontrolę nad leczeniem. Po roku intensywnej terapii udało jej się osiągnąć remisję. Obecnie znajduje się pod stałą obserwacją, ale jak przyznaje – lęk przed nawrotem choroby jest nieustanny.
Diagnoza w wieku 30 lat zatrzymała jej życie w miejscu. Podczas gdy rówieśnicy podejmowali decyzje zawodowe i zakładali rodziny, ona musiała skupić się na leczeniu. Straciła jeden jajnik, a współistniejąca endometrioza zmniejszyła jej szanse na zajście w ciążę.
Zdecydowała się na procedurę in vitro, jednak dotychczasowe próby zakończyły się niepowodzeniem.
Powrót do medycyny i nowa misja
Dziś Shabnam wróciła do zawodu – szkoli się w onkologii. Praca z pacjentkami z rakiem jajnika jest dla niej przejmującym doświadczeniem. Widzi w nich swoje własne lęki, rozpoznaje dramaty rodzin, bezsilność wobec ograniczonych możliwości terapeutycznych.
- To straszne i bolesne, zarówno dla pacjentek, ich bliskich, jak i dla nas, lekarzy. Zbyt wiele kobiet umiera każdego roku. A my od 30 lat nie mamy realnego postępu – ani testu wykrywającego chorobę na wczesnym etapie, ani nowych skutecznych metod leczenia – mówiła ze łzami w oczach.
Jej historia to nie tylko przestroga, ale i apel o większą świadomość, lepszą diagnostykę i skuteczniejsze leczenie. Dla niej i tysięcy innych kobiet na całym świecie.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- 9honey
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.