Zetki u ginekologa. Zamiast lekarza o poradę pytają AI
Najświeższe dane z ogólnopolskiego raportu "Polka u ginekologa 2025" pokazują, że kobiety w Polsce coraz lepiej rozumieją znaczenie profilaktyki, jednocześnie jednak często zostają same z problemami dotyczącymi zdrowia intymnego. Szczególnie wyraźnie widać to u przedstawicielek pokolenia Z.
W tym artykule:
- Młode Polki w cyfrowym świecie, starsze w milczeniu
- Mama Ginekolog: " Pokazujemy, że zbudowaliśmy firmę za zero złotych"
- Mniej regularnych wizyt, więcej niepewności
- Temat znany, ale rzadko omawiany z lekarzem
- Położna, niewykorzystany potencjał systemu
- Wstyd i strach wciąż kształtują relację z ginekologiem
- Aborcja: podzielone opinie, spójna potrzeba wysłuchania
Młode Polki w cyfrowym świecie, starsze w milczeniu
Raport ujawnia wyraźny kontrast pokoleniowy. Wśród najmłodszych kobiet (pokolenie Z) coraz bardziej powszechne stają się rozmowy o zdrowiu intymnym prowadzone z narzędziami AI – korzysta z nich prawie co piąta młoda kobieta. Internet i LLM-y (od ang. Large Language Models) stają się jednym z głównych źródeł wiedzy o ciele, często ważniejszym niż kontakt z lekarzem czy rodziną.
Wśród najstarszych kobiet obserwujemy tendencję odwrotną: rośnie liczba tych, które nie rozmawiają o zdrowiu intymnym z nikim – w grupie 60–70 lat dotyczy to aż 26,5 proc. badanych. Obie skrajności prowadzą do jednego wspólnego mianownika: samotności w dbaniu o zdrowie.
Mama Ginekolog: " Pokazujemy, że zbudowaliśmy firmę za zero złotych"
Mniej regularnych wizyt, więcej niepewności
Rok 2025 przyniósł spadek częstotliwości wizyt u ginekologa. Co druga Polka była u specjalisty w ciągu ostatnich 12 miesięcy, podczas gdy rok wcześniej deklarowało to więcej niż 57 proc. badanych. Coraz więcej kobiet odkłada wizyty na później lub pojawia się w gabinecie dopiero wtedy, gdy rozwiną się niepokojące objawy.
W najmłodszej grupie regularność wizyt jest stabilna, jednak wśród millenialek i pokolenia X wyraźnie się obniża. Znaczenie mają zarówno koszty prywatnych wizyt, jak i wstyd, strach czy negatywne doświadczenia – bariery emocjonalne, które kobiety wymieniają równie często, jak organizacyjne trudności z dostępem do NFZ.
Temat znany, ale rzadko omawiany z lekarzem
Najbardziej systematyczne w zakresie badań okazują się kobiety w wieku 25–49 lat. To one najczęściej wykonują cytologię, USG ginekologiczne czy badania piersi. Jednak już po 50. roku życia regularność spada, mimo że wtedy ryzyko nowotworów znacznie rośnie, a mammografia jest refundowana i łatwo dostępna.
Wciąż co piąta kobieta nie wie, jak wykonać samobadanie piersi, a część nie robi go wcale.
Choć ponad 95 proc. Polek deklaruje, że zetknęło się z pojęciem menopauzy, tylko 1 na 3 rozmawiała o niej kiedykolwiek z ginekologiem. Co ważne, aż 63 proc. kobiet, które podjęły ten temat, zrobiło to z własnej inicjatywy.
Rozmowy najczęściej mają charakter luźny, niewystandaryzowany – jedynie niewielka część pacjentek doświadczyła uporządkowanej konsultacji, obejmującej ocenę objawów czy plan działania.
Położna, niewykorzystany potencjał systemu
Choć każda kobieta ma prawo do opieki położnej w ramach POZ, aż 35,6 proc. Polek o tym nie wie. Co druga nigdy nie korzystała z jej wsparcia, mimo że położne mają znacznie szersze kompetencje niż tylko opieka okołoporodowa – od edukacji zdrowotnej po wczesną diagnostykę i wsparcie na każdym etapie życia, również w menopauzie.
Z raportu wynika, że położne postrzegane są głównie przez pryzmat ciąży i połogu, a ich rola w profilaktyce pozostaje w dużej mierze nieznana.
Wstyd i strach wciąż kształtują relację z ginekologiem
Lęk przed wizytą u ginekologa deklaruje aż połowa najmłodszych kobiet. Wstyd dotyczy przede wszystkim pokolenia Z, choć nawet wśród starszych grup pozostaje znaczącą barierą. Duży wpływ mają przykre doświadczenia z wcześniejszych wizyt, brak empatii lekarza albo poczucie oceniania.
Co istotne, pacjentki wskazują, że to właśnie delikatność, wyjaśnianie procedur i nieoceniająca postawa decydują o ich poczuciu bezpieczeństwa.
Aborcja: podzielone opinie, spójna potrzeba wysłuchania
W kwestii prawa aborcyjnego dominuje poparcie dla zmian – łącznie ponad 45 proc. kobiet opowiada się za liberalizacją przepisów (rozszerzeniem wyjątków lub dostępnością do 12. tygodnia). Tylko 10 proc. popiera całkowity zakaz.
Postawy różnią się w zależności od wieku, dochodu i światopoglądu, jednak wspólny pozostaje jeden wniosek: kobiety chcą, aby ich głos był brany pod uwagę w debacie publicznej.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Polka u ginekologa 2025
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.