Żółte paznokcie u stóp nie zawsze oznaczają grzybicę. To może być objaw innych chorób
Pacjenci często wchodzą do gabinetu z gotową diagnozą: "mam grzybicę". Tymczasem żółty paznokieć wcale nie musi oznaczać tej choroby. Zamiast kupować kolejne preparaty z apteki czy wierzyć filmikom, w których ktoś obiecuje "naprawę zagrzybiałych paznokci" jednym zabiegiem, warto najpierw zrozumieć, skąd biorą się takie zmiany i kiedy naprawdę mówimy o zakażeniu.
W tym artykule:
Żółty paznokieć to nie zawsze grzybica
Żółte paznokcie u stóp budzą niepokój, poczucie wstydu i odruchową myśl: grzybica. Internet i media społecznościowe tylko to wrażenie utrwalają. Pacjenci powtarzają zdanie "na pewno mam grzybicę" jak wyrok, często po godzinach scrollowania, oglądania spektakularnych metamorfoz i filmików, na których stylistka rzekomo "naprawia paznokcie" jedną warstwą specjalnego preparatu.
Problem w tym, że paznokieć może żółknąć z wielu powodów i bez rzetelnej diagnostyki bardzo łatwo pomylić prawdziwą infekcję z zupełnie innym schorzeniem.
Grzybica paznokci rzeczywiście jest częstą przyczyną przebarwień, ale nie jedyną. Na wygląd płytki wpływają m.in.:
Witamina D w walce z rakiem jelita grubego
- **mikrourazy i przewlekły ucisk w ciasnych butach,
- przebarwienia po ciemnych lakierach bez użycia bazy,
- naturalne zmiany związane ze starzeniem,
- choroby takie jak łuszczyca, cukrzyca czy zaburzenia pracy tarczycy,
- rzadkie zespoły, np. zespół żółtych paznokci**.
Jeśli żółknięcie wynika z urazu lub lakieru, żaden preparat przeciwgrzybiczy nie zadziała – paznokieć po prostu musi odrosnąć. Mimo to wiele osób miesiącami smaruje płytkę różnymi specyfikami w przekonaniu, że leczy zakażenie, które tak naprawdę nigdy nie zostało potwierdzone.
Dlaczego diagnoza jest ważniejsza niż kolejna maść
Zamiast zgadywać, warto zacząć od badań. Klasycznie wykonywano mikroskopię i posiew, dziś coraz częściej stosuje się testy PCR. Polegają one na analizie DNA drobnoustrojów pobranych z fragmentów paznokcia. Dzięki temu można dokładnie ustalić, czy w płytce rzeczywiście jest grzyb, a jeśli tak – jaki gatunek odpowiada za infekcję.
Taka diagnostyka ma kilka korzyści:
- pozwala uniknąć niepotrzebnych terapii,
- umożliwia dobranie leczenia celowanego,
- rozwiewa wątpliwości pacjenta, czy to na pewno grzybica, czy może skutek urazu, obuwia lub choroby przewlekłej.
Skąd bierze się prawdziwa grzybica paznokci?
Gdy badanie potwierdzi infekcję, okazuje się, że rzadko jest to "przypadek znikąd". Zazwyczaj współistnieją dwa czynniki: grzybica skóry stóp i uraz płytki.
Grzyb atakujący skórę bywa bagatelizowany. Pacjenci mówią o suchej skórze między palcami, nie kojarząc tych objawów z zakażeniem. Kiedy dołączą do tego ciasne buty, intensywny sport, uderzenia lub przytrzaśnięcia palców, tworzy się idealne "wejście" dla patogenu pod paznokieć.
Bez usunięcia obu przyczyn – infekcji skóry i mechanicznego uszkodzenia – nawet najlepiej dobrane leczenie paznokcia będzie dawało krótkotrwały efekt.
Paradoksalnie wiele osób czuje zawód słysząc, że to nie grzyb, tylko efekt obuwia, sposobu obcinania paznokci czy uprawianego sportu, a wynik badania nie potwierdza zakażenia.
Grzybica wydaje się prostsza: jest wróg, jest lek, jest kuracja. Zmiana stylu życia, cierpliwe czekanie, aż paznokieć odrośnie, wybór nowych butów czy ograniczenie bodźców urazowych wymagają czasu i konsekwencji. Tymczasem wielu pacjentów oczekuje szybkiego, spektakularnego efektu – najlepiej w kilka tygodni.
Kiedy iść do specjalisty?
Warto umówić się do podiatry lub podologa, jeśli:
- żółte przebarwienie utrzymuje się dłużej niż kilka tygodni,
- paznokieć grubieje, kruszy się lub wyraźnie zmienia kształt,
- pojawia się ból, zaczerwienienie lub obrzęk,
- chorujesz na cukrzycę lub masz problemy z krążeniem,
- kolejne preparaty z apteki nie przynoszą efektu.
Zamiast kolejny raz sięgać po przypadkową maść, lepiej raz porozmawiać ze specjalistą, zrobić proste badanie i wiedzieć, z czym naprawdę masz do czynienia.
Żółty paznokieć to nie wyrok ani powód do wstydu, ale sygnał, którego nie warto ignorować. Może oznaczać grzybicę, ale równie dobrze – uraz, przeciążenie, działanie lakieru czy objaw choroby ogólnoustrojowej.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: verywellhealth.com, thefoothub.com.au
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.