Trwa ładowanie...

Nokaut dla jelit, żołądka, trzustki. Może nieodwracalnie zniszczyć wątrobę

 Karolina Rozmus
27.12.2023 13:54
Kilka dni, by zrujnować żołądek, trzustkę, jelita. "Wątroba nieustannie jest bombardowana tymi mikrodawkami trucizny"
Kilka dni, by zrujnować żołądek, trzustkę, jelita. "Wątroba nieustannie jest bombardowana tymi mikrodawkami trucizny" (Getty Images)

Zgaga, niestrawność, mdłości i bóle brzucha czy zaparcia to najczęstsze z problemów układu pokarmowego, jakie dopadają nas w końcówce grudnia. Nadmiar jedzenia, brak ruchu i alkohol to tortury dla narządów i główni winowajcy złego samopoczucia. Niestety folgowanie sobie może doprowadzić do nieodwracalnych szkód w wątrobie.

spis treści

1. "Świąteczne jelita" i problemy z wątrobą

Święta i czas po nich sięgający aż do Nowego Roku to wyzwanie dla układu pokarmowego, bo najczęściej całymi dniami biesiadujemy przy stole. Nie żałujemy sobie przysmaków, a nawet te wigilijne są tłuste i ciężkostrawne. Świąteczna atmosfera i długie rozmowy z bliskimi sprawiają, że rzadko wstajemy od stołu, jemy też automatycznie, nawet nie czując głodu. Ta biesiada nierzadko przeciąga się aż do Nowego Roku, a okazji nie brakuje. Święta, "śledzik" ze znajomymi w okresie przednoworocznym, wreszcie huczne świętowanie sylwestra, koniecznie przy suto zastawionym stole.

Świąteczny czas jest wyzwaniem dla układu pokarmowego
Świąteczny czas jest wyzwaniem dla układu pokarmowego (Getty Images)
Zobacz film: "Co zrobić, aby nie odczuwać przykrych skutków świątecznego przejedzenia?"

W tym czasie intensywną pracę podejmują żołądek, trzustka, wątroba i woreczek żółciowy, wreszcie jelita. Trawienie trwa od 24 do nawet 72 godzin. Jeśli będziemy przeszkadzać w tym procesie, mamy gwarantowane takie dolegliwości jak:

  • zgaga - może być jednym z objawów niestrawności i pojawiać się po zbyt obfitym posiłku czy po tłustych pokarmach, bo powodują wzrost wydzielania cholecystokininy, która obniża ciśnienie w dolnym zwieraczu przełyku,
  • ciężkość, uczucie przepełnienia, a nawet cofania - kolejny skutek nadmiernej ilości jedzenia,
  • wzdęcia - najczęściej są spowodowane jedzeniem w pośpiechu; mogą być też skutkiem jedzenia łapczywego, kiedy dochodzi do połykania nadmiernej ilości powietrza,
  • zaparcia - mogą wynikać ze zbyt małej ilości błonnika oraz tego, że pijemy mniej płynów i rozleniwiamy jelita, mniej się ruszając,
  • uciskowy czy kłujący ból brzucha lub mdłości - mogą wskazywać na problemy z wątrobą, gdy przesadzimy z tłustymi posiłkami, szczególnie jeśli święta będą zakrapiane alkoholem.

- Zdecydowanie najbardziej narażone na szwank są jelita i woreczek żółciowy, jednak i wątroba może być poszkodowana. Jeśli jemy tłusto i pijemy alkohol, z pewnością wątroba nie będzie zadowolona. Oczywiście, jeżeli biesiadowanie trwa kilka dni, a potem wracamy do dawnego rytmu i zdrowego odżywiania, stronimy również od używek, to nie ma powodu do obaw. Wątroba będzie mogła się zregenerować - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie hepatolog z Centrum Medycznego Damiana, lek. Izabella Magnowska-Wiśniewska.

- Jeżeli jednak po świątecznym folgowaniu sobie wciąż będziemy zadręczać wątrobę tłustym jedzeniem, cukrem, papierosami czy alkoholem, to niestety w konsekwencji za kilka dekad możemy spodziewać się stłuszczenia, stanu zapalnego, wreszcie marskości narządu - dodaje.

Prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie w rozmowie z PAP przypomniał, że stłuszczeniowa choroba wątroby o podłożu metabolicznym może dotykać aż jednej czwartej polskiego społeczeństwa. To ok. pięć do sześciu milionów dorosłych Polaków.

Z kolei organizacja British Liver Trust, powołując się na Public Health Analysis Unit of the Office for Health Improvement and Disparities (OHID), przyznaje, że tegoroczne dane zaalarmowały organizację i są "szokujące". Wskazują na 22-procentowy wzrost przyjęć do szpitali z powodu chorób wątroby w Anglii w 2022 r., z czego niemal 12 proc. stanowiła alkoholowa choroba wątroby. To jednak nie wszystko, bo na przestrzeni ostatniej dekady to wzrost aż o 47 proc. Co oznacza, że wątroba jest stłuszczona i do czego to prowadzi?

- Mówiąc obrazowo, jest ona przesycona tłuszczem - kropelki tłuszczu znajdują się w obrębie tkanki wątrobowej. To powoduje zapalenie, a następnie włóknienie wątroby, czyli czynny miąższ będzie zastępowany tkanką włóknistą tj. blizną. W konsekwencji dochodzi do marskości wątroby, a to już jest bardzo prosty krok do raka wątrobowokomórkowego - ostrzegał prof. Tomaszewski, dodając, że wątroba to narząd, który ma zdolności do regeneracji, ale tylko wówczas gdy proces uszkadzania zostanie przerwany na wczesnym etapie.

2. Detoks, ziółka i suplementy. Co pomoże?

A zatem detoks po świętach? Przestrzega przed nimi diabetolog z Centrum Medycznego Damiana, dr n. med. Jacek Walewski, tłumacząc, że choć istnieją preparaty na wątrobę, to ich składniki wykazują się wątpliwą lub zaledwie "potencjalną skutecznością".

- To fosfolipidy np. cholina, aminokwasy, jak l-asparagina czy l-ornityna, kwas tiazolidynokarboksylowy, wyciąg z karczocha, wyciąg z korzenia cykorii bądź z zielonej herbaty. Nie ma jednak jednoznacznych zaleceń w rekomendacjach towarzystw naukowych - zauważa.

A niestety reklamy bombardują nas "cudownymi" suplementami. Mają oczyszczać wątrobę, wspierać jej pracę i regenerować po świątecznym obżarstwie.

- Jestem przeciwniczką suplementów, nie ma cudownego leku na wątrobę. Jeśli ma się zregenerować, będzie regenerować się sama, my tylko musimy zapewnić jej sprzyjające warunki - mówi dr Magnowska-Wiśniewska.

- Jedno jest pewne: na szybko niczym nie wspomożemy wątroby, jeśli mówimy o profilaktyce chorób wątroby, to zdecydowanie jest to unikanie alkoholu i innych używek czy tłustego jedzenia w dużych ilościach. Do tego odpowiednia dawka ruchu, bo ona poprawia ukrwienie wątroby i przyspiesza jej odtruwanie i regenerację - wyjaśnia.

Ekspertka mówi wprost: nie ma się co łudzić, że "łykniemy tabletkę czy wypijemy ziółka" i możemy dalej sobie folgować. To wcale wątrobie nie pomoże.

- Do tego narząd magazynuje wszystko, co złe, stąd każde odstępstwo od normy będzie powodowało jakieś odchylenia. Jeśli się przejadamy, następnego dnia powinniśmy nieco bardziej ascetycznie podejść do kwestii żywienia i dodać dawkę ruchu, jeśli piliśmy alkohol - kolejnego dnia nie pijmy ponownie, nawet tego kieliszka "na trawienie" - zaleca hepatolog.

Wyjaśnia, że najgorsze dla wątroby jest codzienne podtruwanie jej alkoholem.

- Wątroba nieustannie jest bombardowana tymi mikrodawkami trucizny. Jeśli damy jej czas między jednym a drugim wybrykiem, to wtedy się regeneruje - doprecyzowuje lekarka.

- Nie zachęcam też do żadnych modnych, reklamowanych w sieci detoksów wątroby, to głupota, niezależnie od tego, czy chodzi o przyjmowanie suplementów lub koktajli, czy lewatywy czyszczące okrężnicę bądź kroplówki. Wątroba musi mieć czas i święty spokój - mówi stanowczo.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze